Sam AI Act jako mimo że jest rozporządzeniem unijnym i nie wymaga implementacji do przepisów prawa danego państwa członkowskiego, tak jak Dyrektywy unijne, to jednak wymaga uzupełnienia w prawie krajowym – co polski ustawodawca już zauważył. Obecnie prace nad taką ustawą (Projekt ustawy o systemach sztucznej inteligencji) są prowadzone, a wynik prac legislacyjnych możemy znaleźć tu: https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/12390551 . Dodatkowo wcześniej opracowano również projekt ustawy o związkach zawodowych mający na celu zapewnienie właściwego informowania pracowników o wykorzystywaniu AI. Te akty prawne w mojej ocenie regulują głównie działania developerów AI oraz relacje między nimi a organami państwowymi i użytkownikami. TO czego ewidentnie brakuje, to regulacji sytuacji prawnej użytkowników i ich relacji z pozostałymi osobami. Czy to oznacza, że nie jest ona uregulowana w prawie?
- Co regulują „dedykowane” sztucznej inteligencji przepisy?
- Czy to oznacza brak przepisów regulujących sytuacje prawną użytkowników AI?
Co regulują „dedykowane” sztucznej inteligencji przepisy?
Zakres AI Act i projekt polskiej ustawy można dość łatwo zrekonstruować na podstawie początkowych artykułów tych dokumentów:
Niniejsze rozporządzenie stosuje się do:
a) dostawców wprowadzających do obrotu lub oddających do użytku systemy AI lub wprowadzających do obrotu modele AI ogólnego przeznaczenia w Unii, niezależnie od tego, czy dostawcy ci mają siedzibę lub znajdują się w Unii czy w państwie trzecim;
b) podmiotów stosujących systemy AI, które to podmioty mają siedzibę lub znajdują się w Unii;
c) dostawców systemów AI i podmiotów stosujących systemy AI, którzy mają siedzibę lub znajdują się w państwie trzecim, w przypadku gdy wyniki wytworzone przez system AI są wykorzystywane w Unii;
d) importerów i dystrybutorów systemów AI;
e) producentów produktu, którzy pod własną nazwą lub znakiem towarowym oraz wraz ze swoim produktem wprowadzają do obrotu lub oddają do użytku system AI;
f) upoważnionych przedstawicieli dostawców niemających siedziby w Unii;
g) osób, na które AI ma wpływ i które znajdują się w Unii.
Ustawa określa:
1) organizację i sposób sprawowania nadzoru nad rynkiem systemów sztucznej inteligencji oraz modelami sztucznej inteligencji ogólnego przeznaczenia w zakresie objętym przepisami rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2024/1689 z dnia 13 czerwca 2024 r. sprawie ustanowienia zharmonizowanych przepisów dotyczących sztucznej inteligencji oraz zmiany rozporządzeń (WE) nr 300/2008, (UE) nr 167/2013, (UE) nr 168/2013, (UE) 2018/858, (UE) 2018/1139 i (UE) 2019/2144 oraz dyrektyw 2014/90/UE, (UE) 2016/797 i (UE) 2020/1828 (akt w sprawie sztucznej inteligencji) (Dz. Urz. UE. L. z 12.07.2024), zwanego dalej „rozporządzeniem 2024/1689”;
2) postępowanie w sprawie naruszenia przepisów rozporządzenia 2024/1689;
3) warunki i tryb akredytacji oraz notyfikacji jednostek oceniających zgodność;
4) sposób zgłaszania poważnych incydentów zaistniałych w związku z wykorzystaniem systemów sztucznej inteligencji;
5) zasady nakładania administracyjnych kar pieniężnych za naruszenie przepisów art. 5 rozporządzenia 2024/1689;
6) rodzaje działań wspierających rozwój systemów sztucznej inteligencji.
Jak widać z powyższego zakres obu aktów prawnych jest co najmniej rozczarowujący dla zwykłego użytkownika AI i niewiele jest w stanie mu pomóc. Wprawdzie AI Act zawiera liczne deklaracje, wskazówki czy też ostrzeżenia, na jakie obszary prawne aktywności użytkowników sztucznej inteligencji może wpływać jej używanie. Nie są to przepisy prawa z wyraźną dyspozycją i sankcją lecz cześć preambuły, która zwraca uwagę na zagrożenia w obszarach prawa autorskiego, RODO i zatrudnienia. Próżno szukać tego w projekcie polskiej ustawy, której celem jest doprecyzowanie Rozporządzenia AI.
Czy to oznacza brak przepisów regulujących sytuacje prawną użytkowników AI?
Nic bardziej mylnego. W założeniu bowiem każdego sytemu prawa pozytywnego (czyli nie opartego na precedensach, tylko zapisanego w aktach prawnych) nie występuję coś takiego jak idealna luka w prawie i zawsze należy stosować przepisy obowiązujące dostosowując je do nowej sytuacji faktycznej. Przykładowo przed wprowadzenie do Prawa o ruchu drogowym specjalnych przepisów nt. hulajnóg, większość doktryny i policjantów przekonana była, że jest tu luka w prawie. Sądy jednak udowodniły wówczas, że jest inaczej, o czym pisałem tu: https://moto.infor.pl/jednoslad/prawo/2979619,hulajnoga-elektryczna-chodnik.html
Wracając jednak do sztucznej inteligencji tu także przepisy zarówno polskie, jak i unijne w zakresie prawa autorskiego (i szerzej cywilnego), ochrony danych osobowych, czy też prawa pracy istnieją i da się jej zastosować do sytuacji związanych z używaniem sztucznej inteligencji. Niestety dla użytkowników AI to wcale nie jest dobra wiadomość. Przepisy te bowiem przede wszystkim umożliwiają pociągnięcie użytkowników AI do odpowiedzialności za naruszenie praw nimi chronionych w związku z korzystaniem ze sztucznej inteligencji, np. naruszenie praw autorskich. Z kolei na gruncie prawa pracy pracodawcy w żaden sposób nie są zabezpieczeni przed konsekwencjami działań pracowników.
Czy są to problemy nierozwiązywalne? To zależy zarówno od stanu faktycznego, jak i dziedziny prawa, która będzie miała zastosowanie. Największe pole do uzupełnienia istniejącej regulacji daje prawo pracy z uwagi na strukturę źródeł prawa w tej dziedzinie, co szerzej opiszę w kolejnych artykułach z cyklu #AI.
r.pr. Mirosław Siwiński, partner w Nexia Advicero
Podstawa prawna: Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2024/1689 z 13 czerwca 2024 r. w sprawie ustanowienia zharmonizowanych przepisów dotyczących sztucznej inteligencji oraz zmiany rozporządzeń (WE) nr 300/2008, (UE) nr 167/2013, (UE) nr 168/2013, (UE) 2018/858, (UE) 2018/1139 i (UE) 2019/2144 oraz dyrektyw 2014/90/UE, (UE) 2016/797 i (UE) 2020/1828 (akt w sprawie sztucznej inteligencji).
Źródło: Projekt ustawy o systemach sztucznej inteligencji.