W dniu 9 stycznia 2025 r., w sprawie C-394/23 – Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej rozstrzygnął kwestię – czy w celu świadczenia usług (w tym przypadku przewozowych, bo sprawa dotyczyła przejazdu koleją) – mogą być przez przewoźnika zbierane dane dotyczące płci pasażerów, w celu personalizacji komunikacji z klientem ze względu na płeć. Okazuje się, że przetwarzanie danych dotyczących płci klientów w tym celu – nie może być to uznane za niezbędne do wykonania umowy i ponadto może stanowić dyskryminację ze względu na tożsamość płciową.
- Sprawa dotyczyła komunikacji pracowników kolei z pasażerami, z wykorzystaniem form grzecznościowych definiujących płeć
- Rada stanu w Francji skierowała do TSUE pytania o zgodność z RODO stosowania form grzecznościowych „pan” lub „pani” w komunikacji z klientem (i przetwarzania w tym celu danych osobowych dotyczących płci klientów)
- Zdaniem TSUE – personalizowanie komunikacji handlowej w oparciu o płeć nie jest niezbędne do wykonania umowy o świadczenie usług przewozowych
- Nie usłyszysz już w przychodni, sklepie czy pociągu „proszę Pana”/”proszę Pani”
Sprawa dotyczyła komunikacji pracowników kolei z pasażerami, z wykorzystaniem form grzecznościowych definiujących płeć
Sprawa, która została skierowana do rozpatrzenia przez TSUE w ramach pytania prejudycjalnego – dotyczyła sprzedaży przez francuskiego przewoźnika biletów uprawniających do przejazdu koleją (takich jak bilety kolejowe, abonamenty i karty zniżkowe), za pośrednictwem witryny internetowej i aplikacji internetowych, w ramach której – klienci zobowiązani byli do podania odnoszącej się do nich formy grzecznościowej poprzez zaznaczenie (podczas zakupu wspomnianych dokumentów), formy „pan” lub „pani”.
Nie spodobało się to stowarzyszeniu Mousse, które zajmuje się we Francji dyskryminacją ze względu na płeć i orientację seksualną, które uznało, że praktyka taka (polegająca na zbieraniu i utrwalaniu danych dotyczących form grzecznościowych odnoszących się do płci klientów) jest niezgodna z przepisami rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27.04.2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO). Stowarzyszenie to – wniosło więc do CNIL (tj. krajowej komisji ds. informatyki i swobód we Francji) skargę na SNCF Connect (tj. francuskiego przewoźnika, który stosował wspomnianą praktykę). Nie udało mu się jednak przekonać CNIL, który stwierdził, że – przetwarzanie danych będących przedmiotem postępowania, było zgodne z RODO, ponieważ było ono niezbędne do wykonania zawartej umowy o świadczenie usług przewozowych. Ponadto – CNIL wskazał, że ze względu na swoje cele – przetwarzanie to, jest zgodne z zasadą minimalizacji danych, ponieważ spersonalizowane zwracanie się do klientów (z wykorzystaniem formy grzecznościowej) odpowiada zwyczajom przyjętym w komunikacji handlowej, prywatnej i administracyjnej.
W związku z powyższym – stowarzyszenie Mousse, w dniu 21 maja 2021 r. – zaskarżyło decyzję CNIL do Conseil d’État (tj. rady stanu we Francji), podnosząc, że obowiązek zaznaczenia formy „pan” lub „pani” podczas zakupu internetowego nie jest – w jego ocenie – zgodny z zasadą zgodności przetwarzania z prawem zawartą w art. 5 ust. 1 lit. a RODO ani z zasadą minimalizacji danych, o której mowa w jego art. 5 ust. 1 lit. c ww. rozporządzenia, ponieważ określenie to nie jest zdaniem Mousse niezbędne do wykonania umowy o świadczenie usług przewozowych ani do celów wynikających z prawnie uzasadnionych interesów SNCF Connect. W następstwie powyższego – rada stanu we Francji powzięła wątpliwość – czy przy ocenie niezbędności przetwarzania danych, można wziąć pod uwagę zwyczaje przyjęte w komunikacji handlowej, prywatnej i administracyjnej, w związku z czym zbieranie danych dotyczących form grzecznościowych odnoszących się do klientów, ograniczone do form „pan” lub „pani” – może być zgodne z prawem i z zasadą minimalizacji danych, biorąc przy tym pod uwagę, że niektórzy z klientów uważają, iż nie odnosi się do nich żadna z ww. dwóch form grzecznościowych. Powyższe – stało się przedmiotem dwóch pytań prejudycjalnych postawionych TSUE.
Rada stanu w Francji skierowała do TSUE pytania o zgodność z RODO stosowania form grzecznościowych „pan” lub „pani” w komunikacji z klientem (i przetwarzania w tym celu danych osobowych dotyczących płci klientów)
W związku z powziętymi wątpliwościami na skutek skargi wniesionej przez stowarzyszenie Mousse – francuska rada stanu, skierowała do TSUE dwa pytania prejudycjalne dotyczące zgodności z przepisami RODO zbierania przez przewoźnika kolejowego danych dotyczących form grzecznościowych odnoszących się do klientów, które pozwalają na zdefiniowanie ich płci. Pytania te brzmiały:
- Czy przy ocenie adekwatności i stosowności gromadzenia danych oraz ograniczenia go do tego, co niezbędne, w rozumieniu art. 5 ust. 1 lit. c RODO, a także niezbędności przetwarzania tych danych w rozumieniu art. 6 ust. 1 lit. b i f RODO – można wziąć pod uwagę powszechnie przyjęte zwyczaje w komunikacji prywatnej, handlowej i administracyjnej, w związku z czym – gromadzenie danych na temat płci klientów w zakresie ograniczonym do form „pan” lub „pani” można uznać za niezbędne i zgodne z zasadą minimalizacji danych? oraz
- Czy przy ocenie niezbędności obowiązkowego gromadzenia i przetwarzania danych wskazujących na płeć form grzecznościowych odnoszących się do klientów – zważywszy, że niektórzy klienci uważają, iż nie przynależą do żadnej z dwóch płci, a gromadzenie tych danych nie jest w ich przypadku stosowne – należy wziąć pod uwagę okoliczność, że owi klienci, przekazawszy te dane administratorowi w celu skorzystania z proponowanej usługi, mogą skorzystać z przysługującego im prawa sprzeciwu wobec wykorzystywania i przechowywania odnośnych danych, powołując się na swoją szczególną sytuację na podstawie art. 21 RODO?
W tym miejscu – warto zwrócić uwagę, że – zgodnie z art. 5 ust. 1 lit. c RODO, który wyraża zasadę minimalizacji gromadzonych przez administratora danych osobowych – dane osobowe muszą być adekwatne, stosowne oraz ograniczone do tego, co niezbędne do celów, w których są przetwarzane. Zgodnie z art. 6 ust. 1 lit b i f RODO natomiast – przetwarzanie danych osobowych jest zgodne z prawem wyłącznie w przypadkach, gdy – i w takim zakresie, w jakim – spełniony jest co najmniej jeden z poniższych warunków, tj.:
- przetwarzanie jest niezbędne do wykonania umowy, której stroną jest osoba, której dane dotyczą, lub do podjęcia działań na żądanie osoby, której dane dotyczą, przed zawarciem umowy (zgodnie z lit. b ww. przepisu) lub
- przetwarzanie jest niezbędne do celów wynikających z prawnie uzasadnionych interesów realizowanych przez administratora lub przez stronę trzecią, z wyjątkiem sytuacji, w których nadrzędny charakter wobec tych interesów mają interesy lub podstawowe prawa i wolności osoby, której dane dotyczą, wymagające ochrony danych osobowych (zgodnie z lit. f ww. przepisu).
Wspomniany art. 21 RODO stanowi natomiast o prawie sprzeciwu osoby, której dane dotyczą, wobec przetwarzania jej danych osobowych opartego na art. 6 ust. 1 lit. e lub f RODO. Administratorowi danych – w następstwie powyższego sprzeciwu – nie wolno już wówczas przetwarzać danych osobowych dotyczących osoby, która wniosła sprzeciw, chyba że wykaże on istnienie ważnych, prawnie uzasadnionych podstaw do przetwarzania, nadrzędnych wobec interesów, praw i wolności osoby, której dane dotyczą, lub podstaw do ustalenia, dochodzenia lub obrony roszczeń.
Zdaniem TSUE – personalizowanie komunikacji handlowej w oparciu o płeć nie jest niezbędne do wykonania umowy o świadczenie usług przewozowych
Po rozpatrzeniu sprawy – TSUE jednoznacznie stwierdził, że:
- przetwarzanie danych osobowych dotyczących form grzecznościowych odnoszących się do klientów przedsiębiorstwa przewozowego, które ma na celu personalizację komunikacji handlowej opartą na tożsamości płciowej, nie wydaje się ani obiektywnie konieczne, ani istotne dla prawidłowego wykonania umowy, a tym samym – nie można go uznać za niezbędne do wykonania tej umowy.
Legalizacja przetwarzania danych osobowych dotyczących płci klientów nie jest więc możliwa na podstawie art. 6 ust. 1 lit b RODO.
Co do legalizacji gromadzenia i przetwarzania tego rodzaju danych (dotyczących płci klientów) na podstawie art. 6 ust. 1 lit. f RODO – TSUE stwierdził natomiast, że:
- przetwarzania danych osobowych dotyczących form grzecznościowych odnoszących się do klientów przedsiębiorstwa przewozowego, które ma na celu personalizację komunikacji handlowej opartą na tożsamości płciowej – nie można uznać za niezbędne do celów wynikających z prawnie uzasadnionych interesów realizowanych przez administratora tych danych lub przez stronę trzecią, jeżeli:
- o realizowanym prawnie uzasadnionym interesie nie poinformowano owych klientów w momencie zbierania tych danych lub
- rzeczonego przetwarzania nie dokonano w granicach tego, co jest ściśle niezbędne do realizacji owego prawnie uzasadnionego interesu, lub
- w świetle wszystkich istotnych okoliczności prawa podstawowe i wolności wspomnianych klientów mogą mieć nadrzędny charakter wobec rzeczonego prawnie uzasadnionego interesu, między innymi z uwagi na ryzyko dyskryminacji ze względu na tożsamość płciową.
To czy dochodzi – w tym konkretnym przypadku – do dyskryminacji ze względu na tożsamość płciową (w świetle m.in. dyrektywy Rady 2004/113/WE z dnia 13 grudnia 2004 r. wprowadzająca w życie zasadę równego traktowania mężczyzn i kobiet w zakresie dostępu do towarów i usług oraz dostarczania towarów i usług) – TSUE pozostawił natomiast do oceny sądu (czyli w tym przypadku – francuskiej rady stanu).
Nie usłyszysz już w przychodni, sklepie czy pociągu „proszę Pana”/”proszę Pani”
Wniosek, jaki należy wyciągnąć z omawianego wyroku TSUE (z dnia 9.01.2025 r. w sprawie C-394/23) jest taki, że – jeżeli komunikacja handlowa z klientem, która jest personalizowana w oparciu o tożsamość płciową, biorąc pod uwagę fakt, że niektórzy z klientów, mogą nie utożsamiać się z żadną z płci – stanowi dyskryminację ze względu na tożsamość płciową – gromadzenie i przetwarzanie danych dotyczących płci klientów, w celu późniejszego zwracania się do nich – „proszę Pani” lub „proszę Pana” – jest niezgodne z prawem. TSUE jednoznacznie rozstrzygnął bowiem, że przetwarzanie ww. danych nie może być „zalegalizowane” na podstawie art. 6 ust. 1 lit. b RODO (tj. nie może zostać uznane za niezbędne do wykonania umowy).
Stosowanie w komunikacji handlowej zwrotów „proszę Pani” lub „proszę Pana” – wobec klientów, którzy nie życzą sobie podawania odnoszącej się do nich formy grzecznościowej definiującej płeć – powinno być zatem zastępowane „zwrotami grzecznościowymi generycznymi, włączającymi i bez korelacji z zakładaną tożsamością płciową klientów”.
Odnosząc się do drugiego z postawionych pytań prejudycjalnych – TSUE stwierdził natomiast, że – „przy ocenie niezbędności przetwarzania danych osobowych w rozumieniu art. 6 ust. 1 lit. f RODO nie należy uwzględniać ewentualnego istnienia prawa do sprzeciwu przysługującego osobie, której dane dotyczą, na podstawie art. 21 tego rozporządzenia”.
Sprawdź >>> Dziennik Gazeta Prawna - subskrypcja cyfrowa
Podstawa prawna:
- Wyrok TSUE z dnia 9.01.2025 r. w sprawie C-394/23 w sprawie Mousse przeciwko CNIL, SNCF Connect
- Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27.04.2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO)
- Dyrektywa Rady 2004/113/WE z dnia 13 grudnia 2004 r. wprowadzająca w życie zasadę równego traktowania mężczyzn i kobiet w zakresie dostępu do towarów i usług oraz dostarczania towarów i usług