Strategia Ostatniego Pokolenia. Ktoś chce obrzydzić ludziom idee klimatyczne?
REKLAMA
REKLAMA
- Jak Ostatnie Pokolenie uzasadnia swoje formy protestu
- Głośno, ale przeciwskutecznie?
- Teoria spiskowa: Ostatnie Pokolenie inspirowane przez branżę paliw kopalnych?
Jak Ostatnie Pokolenie uzasadnia swoje formy protestu
W opublikowanym 10 grudnia 2024 r. na stronie tej organizacji „liście do współobywateli”, „ludzie z Ostatniego Pokolenia” piszą m.in.:
(..) Wiemy, że blokady ulic budzą w Was złość, frustrację, a nawet agresję wobec nas. Wiemy, że utrudniają Wam codzienne życie. Prosimy, abyście przez chwilę spojrzeli głębiej na to, dlaczego robimy to, co robimy.
Dlaczego blokujemy ulice?
Katastrofa klimatyczna to już nie odległa przyszłość ani abstrakcyjna teoria – to rzeczywistość tu i teraz.
To upały, które zabiły w roku 2024 zwykłych ludzi, czyjąś babcię, tatę czy siostrę.
To kierowca w Lądku – Zdrój, który nie ruszył po parunastu minutach w dalszą drogę – bo wrześniowa powódź utopiła go w samochodzie.
To rolnik w woj. świętokrzyskim, który w nocy z 13 na 14 lipca 2024 w wyniku nawałnicy, jednej z wielu które atakowały rozpaloną upałami Polskę, stracił 130 ze 150 hektarów pszenicy. (…)
Dzieci, które wieziecie w fotelikach na tylnych siedzeniach samochodów, które przez nas spóźniają się do przedszkoli, to pokolenie, które zmierza do świata bez przyszłości, by po drodze cierpieć na astmy, uciążliwy brak wody i jedzenia, dramat pożarów, bezpiecznego domu, utraty bliskich.
Blokujemy ulice, bo rząd, wiedząc o nadciągającej katastrofie, nie podejmuje działań na miarę skali zagrożenia, nadzwyczajnej mobilizacji, pełnej informacji i kompleksowego planu postępowania wobec katastrofy, która trwać będzie dziesiątki lat. (…)
Blokady ulic to nasza ostatnia deska ratunku. Nie chcemy utrudniać Wam życia ani kierować Waszego gniewu przeciwko nam. Robimy to, abyście Wy – kierowcy, pracownicy, rodzice, ludzie, którym zależy na przyszłości – usłyszeli nasz przekaz. (…)
„Blokujcie rząd, a nie nas” – mówicie
Słyszymy Wasze słowa. Podejmowaliśmy te wysiłki i zostaliśmy zignorowani – tak jak od lat ignorowane są wszystkie marsze, petycje i apele. Widzimy więc, że tylko w ten sposób możemy przyciągnąć uwagę mediów i skierować ją na to, co naprawdę ważne – na kryzys, który dotknie każdego z nas.
Dzięki protestowi kilkudziesięciu z nas tematy klimatyczne, klimatolodzy i wypowiedzi rządu w tej sprawie, pojawiły się w telewizji i gazetach częściej niż przez cały ostatni rok. To pokazuje, że nasza metoda działa. (…)
REKLAMA
Głośno, ale przeciwskutecznie?
Jak ustalił Instytut Przywództwa, od początku 2024 roku protesty organizowane przez aktywistów Ostatniego Pokolenia wzbudziły szerokie zainteresowanie mediów, generując łącznie ponad 2 tys. publikacji na portalach internetowych wartych ponad 10,8 mln złotych oraz przeszło 41 tys. wzmianek na platformie X. Ale z tych 41 tys. komentarzy tylko 5% miało wydźwięk pozytywny. Taka dysproporcja między komentarzami pozytywnymi a negatywnymi jasno pokazuje, że strategia stosowana przez tą organizację najprawdopodobniej nie spełnia swojego celu, jakim jest zwrócenie uwagi na kwestie klimatyczne oraz skłonienie rządzących do pochylenia się nad postulatami aktywistów.
Z wielu badań opinii wynika, że spora część polskiego społeczeństwa wspiera lub przynajmniej rozumie postulaty ekologiczne. Ale metody stosowane przez ruch Ostatnie Pokolenie – takie jak blokowanie kluczowych arterii Warszawy – wywołują frustrację wśród mieszkańców. Takie działania z pewnością mogą zniechęcać do angażowania się w sprawy klimatyczne oraz wpływać na negatywny odbiór akcji, na co wskazuje analiza wpisów na portalu X komentujących działania aktywistów.
– Dla wielu osób, które mogłyby potencjalnie poprzeć postulaty ruchu, takie środki wyrazu stają się barierą do identyfikacji z jego ideami, na co wskazuje wydźwięk wpisów w mediach społecznościowych komentujących działania aktywistów – zauważa Piotr Gąsiorowski, prezes Instytutu Przywództwa.
Nie można odmówić aktywistom Ostatniego Pokolenia umiejętności wzbudzania zainteresowania mediów, ale odbiór ich akcji jest w przeważającej mierze negatywny. Z analizy Instytutu Przywództwa wynika, że w okresie 1.01 - 10.12.2024 r. na portalu X ukazało się ponad 41 tysięcy wzmianek o działaniach Ostatniego Pokolenia, z czego jedynie 5%. Piotr Gąsiorowski wskazuje na trzy kluczowe przyczyny.
1) Brak empatii dla interesariuszy
Zdaniem prezesa Instytutu Przywództwa, efektywne przywództwo wymaga uwzględnienia potrzeb i obaw kluczowych interesariuszy, w tym mieszkańców, którzy odczuwają negatywne skutki protestów, takich jak blokady ulic czy opóźnienia w ruchu. Metody wywołujące frustrację społeczną mogą działać przeciwko samym postulatom, które schodzą na dalszy plan, a także alienując potencjalnych sojuszników. W dyskusji na portalach społecznościowych przeważa kwestia negatywnego odbioru protestów, a nie tego, przeciwko czemu chcą zaprotestować aktywiści. Jedynie co 10. wpis na portalu X odnoszący się do Ostatniego Pokolenia podejmuje kwestię klimatu.
2) Niedopasowanie formy do celu
Współczesne ruchy społeczne muszą być strategiczne. Działania powinny inspirować i edukować, a nie wywoływać reakcje obronne - pisze Piotr Gąsiorowski. Jeśli celem ruchu jest zmiana postaw, bardziej skuteczne mogą być kampanie informacyjne, dialog z decydentami czy współpraca z lokalnymi liderami opinii. Akcja, która generuje przeszło większość negatywnego wydźwięku, nie przyniesie pozytywnych korzyści wizerunkowych a za tym też i społecznych. Wydaje się, że taka strategia odzwierciedla chęć zrealizowania swoich idei i przekonań, a rzeczywisty interes społeczny schodzi na dalszy plan.
3) Brak spójnej narracji pozytywnej
Fakt, że jedynie kilka procent wpisów w mediach społecznościowych ma wydźwięk pozytywny, wskazuje na wyraźny problem w komunikacji. Ludzie potrzebują nie tylko alarmistycznych sygnałów, ale też wizji, jak wspólnie można działać na rzecz lepszego klimatu. Narracja pełna konfliktów i konfrontacji rzadko prowadzi do konstruktywnych zmian. Odbiorcy muszą wiedzieć, że to dzieje się w ich interesie.
– Skuteczność działań aktywistów powinna być mierzona nie tylko wielkością zainteresowania medialnego, ale przede wszystkim ich zdolnością do budowania szerokiego poparcia społecznego i wpływu na decyzje polityczne. Najważniejszą kwestią w przywództwie w ruchach społecznych jest to, że działania muszą być zrównoważone i przemyślane, aby budować mosty, a nie podziały. Będzie to możliwe tylko w przypadku prawdziwej troski o zainteresowanych, do których skierowany jest przekaz. To powinno być oczywiste w sytuacji, gdy troska o klimat i środowisko jest jedną z najważniejszych współcześnie wartości – podsumowuje prezes Instytutu Przywództwa.
Teoria spiskowa: Ostatnie Pokolenie inspirowane przez branżę paliw kopalnych?
Tak nieskuteczna kampania Ostatniego Pokolenia może rodzić pytania o to na rzecz jakiej sprawy w istocie działają aktywiści tej organizacji. Pojawiają się wręcz teorie spiskowe - trudno powiedzieć, czy na poważnie, czy ironicznie - że takie niepopularne społecznie formy protestów wspiera lobby przemysłu paliw kopalnych i innych tzw. "brudnych" technologii. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta: by obrzydzić ludziom idee klimatyczne. By nawet osoby wskazujące spokojnie i merytorycznie na niebezpieczeństwo zmian klimatu, były kojarzone z blokującymi swobodny przejazd nawet karetkom pogotowia ratunkowego, a przez to niebezpiecznymi aktywistami Ostatniego Pokolenia. To dość znany mechanizm, że osoby kontrowersyjne, konfliktowe potrafią skompromitować nawet słuszne idee, które głoszą.
Nie odbierając absolutnie samym aktywistom szlachetnych intencji, trzeba jednak zapytać, czy widzą, że ich działania przynoszą skutki odwrotne od zamierzonych. A jeżeli widzą, to czy sami sobie zadają pytanie - jakiej sprawie - tak naprawdę - służą ich akcje?
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat