Czekasz na wizytę u lekarza specjalisty więcej niż 60 dni? NFZ zwróci koszt prywatnej, płatnej wizyty - tylko trzeba załączyć do wniosku paragon [projekt]
REKLAMA
REKLAMA
- 60 dni na poradę lekarza specjalisty na NFZ (w ramach składki zdrowotnej). Po bezskutecznym upływie tego terminu za prywatną wizytę lekarską zapłaci NFZ
- Zwrot kosztów prywatnej wizyty lekarskiej na wniosek. Trzeba mieć paragon
- Pomysł Polski 2025 - Trzeciej Drogi - projekt Konfederacji i Wolnych Republikanów
- Ile osób może skorzystać na nowych przepisach?
- Czy Polska 2050-TD poprze projekt? Raczej nie
- Koalicja rządowa szykuje projekt kompleksowej reformy publicznej ochrony zdrowia
60 dni na poradę lekarza specjalisty na NFZ (w ramach składki zdrowotnej). Po bezskutecznym upływie tego terminu za prywatną wizytę lekarską zapłaci NFZ
Zgodnie z omawianym projektem w ustawie o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych ma zostać dodany art. 20a, zgodnie z którym pacjent (świadczeniobiorca) ma prawo uzyskać świadczenia opieki medycznej w zakresie ambulatoryjnej opieki specjalistycznej w terminie nie dłuższym niż 60 dni od dnia zgłoszenia się do świadczeniobiorcy, który ma podpisany kontrakt z NFZ. A jeżeli w tym terminie uzyskanie świadczenia okaże się niemożliwe - pacjent (świadczeniobiorca) będzie miał prawo skorzystać z prywatnej, płatnej wizyty u lekarza a potem uzyskać zwrot poniesionych wydatków z NFZ.
REKLAMA
Zwrot kosztów prywatnej wizyty lekarskiej na wniosek. Trzeba mieć paragon
Wniosek o zwrot kosztów prywatnej, odpłatnej wizyty lekarskiej pacjent musiałby złożyć do właściwego miejscowo wojewódzkiego oddziału NFZ. We wniosku powinny się znaleźć (oprócz danych osobowych pacjenta) informacje o dacie zgłoszenia się do świadczeniobiorcy w określonej dacie oraz informację o braku uzyskania świadczenia w ciągu 60 dni (potwierdzoną w dowolnej formie). Do wniosku trzeba będzie także załączyć paragon od prywatnego lekarza.
Wniosek będzie trzeba złożyć do NFZ w ciągu 60 dni od dnia wykonania odpłatnego świadczenia medycznego.
NFZ będzie miał obowiązek zwrócić pieniądze w ciągu 30 dni od wydania decyzji związanej z tym wnioskiem.
Nowe przepisy miałyby wejść w życie w ciągu 90 dni od publikacji w Dzienniku Ustaw.
Pomysł Polski 2025 - Trzeciej Drogi - projekt Konfederacji i Wolnych Republikanów
Przedstawiciel grupy posłów (z klubu poselskiego Konfederacji i koła sejmowego Wolni Republikanie), która wniosła omawiany projekt ustawy, poseł Przemysław Wipler zauważył na konferencji prasowej w Sejmie w dniu 26 listopada 2024 r., że projekt jest realizacją jednej z obietnic wyborczych, złożonych w czasie ostatnich wyborów parlamentarnych, Polski 2025 - Trzeciej Drogi. Wipler przywoływał wypowiedzi polityków Trzeciej Drogi: marszałka Sejmu Szymona Hołowni (Polska 2050) i szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza (PSL), którzy - w czasie kampanii wyborczej 2023 r. - zapowiadali zmiany w polskiej służbie zdrowia. Jedną z proponowanych zmian był zwrot przez NFZ kosztów wizyty prywatnej, jeśli pacjent na wizytę u specjalisty oczekiwał dłużej niż 60 dni.
Na tym założeniu opiera się złożony przez posłów projekt zmian w ustawie o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych.
Ile osób może skorzystać na nowych przepisach?
Jeden z autorów projektu, dr Filip Furman, mówił, że choć projekt jest kosztowny, pozwoli zaoszczędzić na profilaktyce, a więc niedopuszczaniu do powikłań. Jego zdaniem, jeśli ktoś czeka na wizytę np. pół roku, "to ponosimy jeszcze większe koszty, niż gdyby dostał się w odpowiednim czasie do specjalisty". Furman, powołując się na dane NFZ za 2023 r., powiedział, że liczba osób oczekujących na wizyty powyżej 60 dni może wahać się pomiędzy 200 tys. a 1,5 mln osób.
"Biorąc pod uwagę średni koszt wizyty u lekarza specjalisty, koszt proponowanych zmian może wynieść pomiędzy 70 mln a 500 mln zł" - oszacował.
Czy Polska 2050-TD poprze projekt? Raczej nie
Wipler podkreślił, że brak poparcia dla noweli ze strony polityków Trzeciej Drogi byłoby "wielkim wstydem". Ale wiceszefowa sejmowej komisji zdrowia Wioleta Tomczak (Polska 2050-TD) odnosząc się do słów Wiplera podkreśliła w rozmowie z PAP, że brak poparcia dla projektu byłby to nie "wielki wstyd", a "wielka odpowiedzialność". Jak dodała, na politykach koalicji rządzącej ciąży wyzwanie, jakim jest całościowa reforma polskiej opieki zdrowotnej. Jej zdaniem takie rozwiązanie powinno zostać wprowadzone, ale tylko w momencie, gdy procedowana będzie cała reforma, nad którą pracuje aktualnie Ministerstwo Zdrowia.
"Wdrażanie tylko i wyłącznie tego rozwiązania nie skończy problemu" - oceniła posłanka. Wskazała, że wówczas proponowane rozwiązanie nie będzie nadużywane, a stanowić będzie jedynie "awaryjne rozwiązanie". Przypomniała, że na realizację obietnic wyborczych jest czas do końca kadencji.
Koalicja rządowa szykuje projekt kompleksowej reformy publicznej ochrony zdrowia
Projekt reformy, czyli projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw, był gotowy w sierpniu 2024 r. Ministerstwo Zdrowia przekazało go wówczas do konsultacji publicznych. Niektóre rozwiązania wywołały jednak kontrowersje. Dotyczyły warunku minimum 400 porodów koniecznych do utrzymania finansowania porodówki w ramach tzw. sieci szpitali oraz kwalifikacji w przypadku profili zabiegowych (osiągnięcie określonej liczby świadczeń w danym okresie).
20 listopada 2024 r. w Rządowym Centrum Legislacji opublikowano nową wersję projektu ustawy, który resort przekazał do konsultacji. Nie ma w nim już limitu minimum 400 porodów. Ministra zdrowia Izabela Leszczyna zapewniła, że wykreślono także przepisy, które mogły być odczytywane jako zapowiedź prywatyzacji szpitali.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat