Niższe pensje i wyższe koszty pracodawcy. Jak rząd broni się przed ozusowaniem umów cywilnoprawnych?
REKLAMA
REKLAMA
- Ozusowaniu umów zleceń i umów o dzieło w planie Krajowego Planu Odbudowy
- Objęcie składkami ZUS wszystkich umów cywilnoprawnych, z wyjątkiem umów ze studentami poniżej 26 roku życia
- Rząd chce opóźnienia w ozusowaniu umów cywilnoprawnych
- Minimum sześciomiesięczne vacatio legis dla ozusowania umów cywilnoprawnych, a najlepiej rok
- Trzy propozycje alternatywnych "kamieni milowych", które mogłyby zastąpić oskładkowanie umów
- Skutki ozusowania umów cywilnoprawnych oznaczają niższe pensje dla części Polaków, ale wcale tak nie musi się stać
W ramach Krajowego Planu Odbudowy, Polska zobowiązała się do oskładkowania wszystkich umów cywilnoprawnych – zleceń oraz umów o dzieło – od 1 stycznia 2025 roku, co odpowiada unijnym wymogom przeciwdziałania segmentacji rynku pracy i zabezpieczenia emerytalnego dla osób pracujących na takich umowach. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, dostrzegając wyzwania związane z tą zmianą, apeluje jednak o jej przesunięcie o co najmniej pół roku, by zapewnić przedsiębiorcom i pracownikom czas na adaptację. Resort przygotował dla Komisji Europejskiej trzy propozycje alternatywnych "kamieni milowych", które mogłyby zastąpić oskładkowanie umów.
REKLAMA
Ozusowaniu umów zleceń i umów o dzieło w planie Krajowego Planu Odbudowy
REKLAMA
Wyjaśnijmy, że obecnie w Polsce nie ma konieczności opłacania pełnych składek ZUS od wszystkich zawartych przez pracownika umów zleceń. Aktualnie można, przykładowo, zawrzeć dwie umowy zlecenia i opłacać składki jedynie od jednej z nich. Natomiast zgodnie wymogami Komisji Europejskiej w Krajowym Planie Odbudowy został wpisany przez rząd kamień milowy polegający ozusowaniu wszystkich umów cywilnoprawnych, czyli umów zleceń, umów o dzieło. Oznacza to, że Polska ma zapewnić pełne oskładkowanie umów cywilnoprawnych. Nowe przepisy miałyby wejść w życie 1 stycznia 2025 roku, jako właśnie jeden z tzw. kamieni milowych. Taki termin wynika z przyjętego przez Polskę Krajowego Planu Odbudowy.
Ozusowanie umów o dzieło i zlecenia na celu przeciwdziałanie tzw. segmentacji na rynku pracy, czyli wyeliminowanie procederu zawierania umów cywilnoprawnych zamiast umów o pracę. Chodzi także o zabezpieczenie przyszłości emerytalnej tych osób, które dziś pracują w oparciu o umowy cywilnoprawne.
Objęcie składkami ZUS wszystkich umów cywilnoprawnych, z wyjątkiem umów ze studentami poniżej 26 roku życia
Objęcie składkami ZUS wszystkich umów cywilnoprawnych wynika z zapisów KPO, tj. kamień milowy nr A71G zakłada, że w tym celu nastąpić ma nowelizacja ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, która:
- zapewni objęcie składkami na ubezpieczenie społeczne wszystkich umów cywilnoprawnych (emerytalnych, rentowych, wypadkowych i chorobowych, chorobowych), niezależnie od uzyskane dochody, z wyjątkiem umów ze studentami poniżej 26 roku życia;
- zniesie zasadę opłacania składek na ubezpieczenie społeczne od płacy minimalnej z tytułu umów cywilnoprawnych.
Rząd chce opóźnienia w ozusowaniu umów cywilnoprawnych
REKLAMA
Minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk podkreśliła jednak, że zmiana wymaga odpowiedniego vacatio legis, by pozwolić pracownikom i pracodawcom dostosować się do nowych wymogów. W związku z tym Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zwróciło się do Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej oraz ministra ds. europejskich o negocjacje z Komisją Europejską, by przesunąć o rok planowane ozusowanie umów cywilnoprawnych – podała minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
"Projekt wypełniający ten kamień milowy został przygotowany w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, ale ponieważ budzi duże emocje i jest istotną zmianą systemu; to stanowisko, które my jako ministerstwo przygotowujemy, jest takie, że tak istotnych zmian nie powinno się robić na ostatnią chwilę" - powiedziała minister.
Minimum sześciomiesięczne vacatio legis dla ozusowania umów cywilnoprawnych, a najlepiej rok
"Choć kamień milowy mówi o tym, że od 1 stycznia 2025 roku ta zmiana powinna wejść w życie, to my zwracamy się do Ministerstwa Funduszy, do ministra ds. europejskich o negocjacje w sprawie przesunięcia tego terminu, tak żeby ani przedsiębiorców, ani pracowników nie zaskakiwać na dwa miesiące przed Nowym Rokiem. Więc dalej twierdzimy, że ta zmiana jest potrzebna, ale potrzebne jest minimum sześciomiesięczne vacatio legis. Zwyczaj jest taki, że tego rodzaju zmiany powinno się wprowadzać od nowego roku, więc propozycja, żeby ewentualnie przesunąć to o co najmniej rok" - wskazała Dziemianowicz-Bąk.
Podkreśliła, że ozusowanie umów cywilnoprawnych musi odbywać się w konsensusie pomiędzy pracownikami, pracodawcami w sposób transparentny i w sposób przewidywalny, bo ta – jak powiedziała - zmiana prędzej czy później będzie nieuchronna.
Trzy propozycje alternatywnych "kamieni milowych", które mogłyby zastąpić oskładkowanie umów
Oskładkowanie umów cywilnoprawnych to jeden z tzw. kamieni milowych zawartych w Krajowym Planie Odbudowy i wynegocjowanym jeszcze przez poprzednie władze. W dniu 9 grudnia br. minister funduszy Pełczyńska-Nałęcz powiedziała, że w ramach kolejnej rewizji KPO na początku 2025 roku Polska będzie m.in. starać się o zmianę tego "kamienia". Jak stwierdziła szefowa MFiPR, resort przygotował dla Komisji Europejskiej trzy propozycje alternatywnych "kamieni milowych", które mogłyby zastąpić oskładkowanie umów.
Skutki ozusowania umów cywilnoprawnych oznaczają niższe pensje dla części Polaków, ale wcale tak nie musi się stać
Ozusowanie umów cywilnoprawnych odbije się na portfelach wielu Polaków. Jak zauważa Małgorzata Samborska, doradczyni podatkowa z Grant Thornton, wprowadzenie obowiązku odprowadzenia składek na ubezpieczenie społecznej od każdej umowy oznaczać będzie większe wpływy do ZUS, ale jednocześnie obłożenie tych umów większymi daninami, co spowoduje albo wzrost kosztów zleceniodawcy albo spadek wynagrodzenia netto zleceniobiorcy.
Podkreśla jednak, że możliwe jest wybranie rozwiązania kompromisowego – gdzie przy zachowanej kwocie brutto zwiększy się koszt zleceniodawcy i jednocześnie zmniejszy wysokość, którą wykonujący zlecenie otrzyma na rękę. Ekspertka przedstawiła dwa scenariusze: pierwszy zakłada zachowanie kwoty brutto przez zwiększenie kosztu zleceniodawcy i zmniejszenie kwoty na rękę zleceniobiorcy. Okazuje się, że przy umowie na 5000 zł osoba fizyczna dostanie 558 zł mniej, a jednocześnie firma poniesie koszt o 896 zł wyższy. Drugi scenariusz zakłada, że firma zwiększa wynagrodzenie tak, aby zleceniobiorca miał tyle samo na rękę.
Według danych GUS na koniec września 2023 r. w Polsce było 2349,8 tys. osób wykonujących pracę na podstawie umów zlecenia i pokrewnych. Wśród nich nieco większy był udział kobiet, które stanowiły 51,3%.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat