Wraca ustawa wiatrakowa. Jaka będzie odległość wiatraków od gospodarstw domowych?
REKLAMA
REKLAMA
- Odległość wiatraków od zabudowy będzie wynosić nie 300, a 500 metrów
- Co z lokalizacją elektrowni wiatrowych na obszarach Natura 2000?
- Ile terenu naszego kraju jest dostępne do tego, by móc lokalizować lądowe farmy wiatrowe?
Co przekazało w komunikacie Ministerstwo Klimatu i Środowiska? Napisano, że projekt ustawy o OZE "wprowadza rozwiązania mające na celu zapewnienie zgodności prawa krajowego z prawem unijnym w zakresie pomocy publicznej, przyśpieszenie wydawania zezwoleń w obszarze OZE oraz wprowadza korzystne zmiany w systemie prosumenckim". W związku z tym, że "w przestrzeni publicznej pojawiły się nieprawdziwe informacje o projekcie nowelizacji ustawy dotyczącej odnawialnych źródeł energii (UD41) oraz ustawy wiatrakowej (UD89)", wskazano następujące informacje dotyczące projektowanych regulacji:
REKLAMA
- Nie będzie żadnych wysiedleń. Mówimy o nadrzędnym interesie publicznym, a nie o inwestycji celu publicznego. Instytucja nadrzędnego interesu publicznego została wprowadzona do unijnego porządku prawnego w 2022 r.
- Odległość wiatraków od gospodarstw domowych – 500 m to propozycja zgodna z raportem naukowców z Komitetu PAN z listopada 2022.
- Nie będzie można stawiać wiatraków w obszarach Natura 2000.
- Planujemy szerokie konsultacje społeczne wszystkich projektów ustaw, co było już wielokrotnie zapowiadane.
- Na żadnym etapie przygotowywania projektów nie pomijamy oceny zgodności z unijnym prawem.
- Nie ignorujemy ostrzeżeń o możliwych nadużyciach ze strony branży i wprowadzamy rozwiązania najkorzystniejsze dla Polek i Polaków.
Odległość wiatraków od zabudowy będzie wynosić nie 300, a 500 metrów
REKLAMA
Resort przekazał, że odległość wiatraków od zabudowy będzie wynosić nie 300, a 500 metrów i będzie ona określona w projekcie nowelizacji ustawy o inwestycjach w elektrownie wiatrowe (UD89), "która również będzie wspierała rozwój energetyki wiatrowej w Polsce". Dodano, że podana odległość to propozycja zgodna z raportem naukowców z Komitetu PAN z listopada 2022 r., a wiatraków nie będzie można stawiać w obszarach Natura 2000.
"Nie będzie żadnych wysiedleń. Mówimy o nadrzędnym interesie publicznym, a nie o inwestycji celu publicznego. Instytucja nadrzędnego interesu publicznego została wprowadzona do unijnego porządku prawnego w 2022 r." - podkreśliło MKiŚ.
Ministerstwo przekazało również, że planowane są szerokie konsultacje społeczne wszystkich projektów ustaw, a na żadnym etapie przygotowywania projektów MKiŚ nie pomija oceny zgodności z unijnym prawem. "Nie ignorujemy ostrzeżeń o możliwych nadużyciach ze strony branży i wprowadzamy rozwiązania najkorzystniejsze dla Polek i Polaków" - wskazał resort klimatu.
Co z lokalizacją elektrowni wiatrowych na obszarach Natura 2000?
REKLAMA
MKiŚ zwróciło również uwagę, że ustawa o ochronie przyrody opcjonalnie dopuszcza możliwość realizacji działań mogących znacząco oddziaływać na cele ochrony obszaru Natura 2000, jeśli przemawiają za tym konieczne wymogi nadrzędnego interesu publicznego. "Warunek ten jest jednak opcjonalny i w kontekście zakazu lokalizacji elektrowni wiatrowych na obszarach Natura 2000 zawartego w ustawie wiatrakowej, nie będzie miał zastosowania" - zapewniło ministerstwo.
Odnosząc się do ustawy prawo wodne MKiŚ dodało, że przepisy tej ustawy nie będą miały zastosowania w przypadku inwestycji w wiatraki na terenach obszarów Natura 2000. "Tym bardziej, że jak już wspomniano ustawa wiatrakowa bezwzględnie zakazuje lokalizacji elektrowni wiatrowej na obszarach Natura 2000" - podkreślił resort klimatu.
Ile terenu naszego kraju jest dostępne do tego, by móc lokalizować lądowe farmy wiatrowe?
W ubiegłym tygodniu wiceszef MKiŚ Miłosz Motyka zapowiedział, że konsultacje projektu nowelizacji tzw. ustawy wiatrakowej rozpoczną się w najbliższym czasie. Wskazał wtedy, że w omawianym projekcie zmniejszono minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań, a także przewidziano rozwiązania, które skrócą proces inwestycyjny o połowę.
"Blisko 17 proc. terenu naszego kraju jest dostępne do tego, by móc lokalizować lądowe farmy wiatrowe. Za naszymi regulacjami będzie szła gigantyczna zmiana. Szacujemy, że ten potencjał może wzrosnąć do 24-25 proc. Więc to jest o blisko 30-40 proc. tego terenu więcej niż obecnie, który będzie mógł być przeznaczany pod lokalizację tych farm" – mówił Motyka.
Podkreślił, że niezwykle istotna jest budowa farm w zgodzie ze wspólnotą lokalną i przy współpracy z samorządem, który będzie miał dzięki temu tańszy prąd i dodatkowe dochody. Zadeklarował, że transformacja energetyczna w Polsce będzie się odbywała w sposób sprawiedliwy, z szacunkiem i dbałością o potrzeby lokalnej wspólnoty. "Potrzebujemy stabilizacji i bezpieczeństwa, inwestycji i dobrego dialogu" – wymienił.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat