Podwyżka emerytury po wyroku TK z 4 czerwca 2024 r. Dla kogo? Jaka kwota podwyżki? Adwokat radzi jak napisać pismo do ZUS, odwołać się do sądu lub wznowić postępowanie
REKLAMA
REKLAMA
- Wyrok TK z 4 czerwca 2024 r. Których emerytów dotyczy? Jaką podwyżkę emerytury i wyrównanie może przyznać ZUS?
- Wyrok TK z 6 marca 2019 r. w sprawie P 20/16 – kobiety z rocznika 1953
- Skutki wyroku TK z 6 marca 2019 r. w sprawie P 20/16 – kobiety z rocznika 1953 i podgrupa „pierwszaków”
- Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 4 czerwca 2024 r. w sprawie SK 140/20
- Praktyczne wykorzystanie wyroku Trybunału Konstytucyjnego – art. 114 ustawy. Co może zrobić emeryt?
- Wniosek do ZUS
- Odwołanie do sądu od negatywnej decyzji ZUS
- Jakimi argumentami posługuje się ZUS
- Wznowienie postępowania sądowego
Wyrok TK z 4 czerwca 2024 r. Których emerytów dotyczy? Jaką podwyżkę emerytury i wyrównanie może przyznać ZUS?
Wyrokiem z 4 czerwca 2024 r. w sprawie o sygn. akt SK 140/20 Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis art. 25 ust. 1b ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych („ustawa”) z 17 grudnia 1998 r. jest niezgodny z art. 67 ust. 1 w związku z art. 2 Konstytucji RP – w zakresie w jakim dotyczy osób, które wniosek o przyznanie emerytury wcześniejszej złożyły przed 6 czerwca 2012 r.
Skutki tego wyroku są doniosłe dla tysięcy emerytów, którzy przed zdecydowali się przejść na wcześniejsze emerytury (w obniżonym wieku emerytalnym – 55 lat dla kobiet i 60 dla mężczyzn) przed styczniem 2013 r., a po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego ich emerytury „właściwe” (przyznawane po ukończeniu 60 lat przez kobiety i 65 lat przez mężczyzn, pomijając krótki okres obowiązywania wyższego powszechnego wieku emerytalnego) zostały obniżone o kwotę odpowiadającą pobranym emeryturom wcześniejszym, choć o tym mechanizmie nikt ich nie informował w momencie przechodzenia na wcześniejszą emeryturę.
Szacuje się, że korzystnymi skutkami wyroku może być objętych około 200.000 emerytów. Z informacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych przesłanej do Polskiej Agencji Prasowej wynika, że emeryt po odwołaniu może liczyć emeryturę wyższą o 1.200 zł i 64 tys. jednorazowego wyrównania. Trudno odnieść się do tych szacunków. Zresztą jest to jednostkowy przykład, oparty w mojej ocenie na danych konkretnej osoby. Rzetelne ustalenie średniej wysokości podwyżki jest w mojej ocenie niemożliwe, bo pewnych wypadkach miesięczny wzrost może wynieść 200 złotych, a w innych i ponad tysiąc. Dużo zależy od tego, kiedy składano wniosek (czy zaraz po ukończeniu powszechnego wieku emerytalnego, czy znacznie później, pobierając nadal emeryturę wcześniejszą).
Dlatego nie mogę podać średniej kwoty, ale mogę posłużyć się konkretnym przykładem i na podstawie danych jednej z mojej Klientek wskazać, że w przypadku uwzględnienia odwołania emerytura z około 2.500 zł (przyznana w 2019 r.) wzrośnie do 2.800 zł, a nadto zostanie wypłacone około 11.000 zł wyrównania. Warto też pamiętać, że ZUS zmieni decyzję wydaną kilka lat temu i od tej daty naliczy waloryzacje samego świadczenia, tak jakby od początku było wyższe. Waloryzacja procentowa od wyższej bazy, to też oczywiście wyższe świadczenie teraz. Wszystko to sprawia, że trudno o sensowne kalkulacje. Na pewno będą to jednak odczuwalne kwoty w emeryckim portfelu.
REKLAMA
Wyrok TK z 6 marca 2019 r. w sprawie P 20/16 – kobiety z rocznika 1953
Warto przed omówieniem wyżej wskazanego, nowego wyrok TK odnieść się zaszłości historycznych związanych z budzącym kontrowersje art. 25 ust. 1b ustawy. Kwestia jego zgodności z Konstytucją była już bowiem wcześniej przedmiotem zainteresowania Trybunału Konstytucyjnego. W szczególności w wyroku z 6 marca 2019 r., sygn. akt P 20/16, TK stwierdził jego niezgodność z Konstytucją, ale wyłącznie w odniesieniu do kobiet urodzonych w 1953 r., które znalazły się w swoistej „pułapce prawnej”.
Kobiety z tego rocznika nie mogły uniknąć zastosowania tego przepisu, skoro powszechny wiek emerytalny osiągnęły po jego wejściu w życie (1 stycznia 2013 r.), ale z uwagi na określenie przez ustawodawcę terminu końcowego do skorzystania z wcześniejszej emerytury (31 grudnia 2008 r.), z uprawnienia tego mogły skorzystać tylko kobiety urodzone do końca 1953 r. Nowy przepis art. 25 ust. 1b nie objął jednak kobiet z roczników 1949-1952, gdyż te mogły zrealizować prawo do emerytury przed 2013 r. i uniknąć wyżej wskazanego potrącenia. Tej możliwości nie miały kobiety z rocznika 1953 r., bo przed styczniem 2013 r. nie mogły po prostu złożyć wniosku o emeryturę. Pomijam przy tym kwestię, budzącą mimo wszystko pewne wątpliwości, czy do ustalania wysokości emerytury należy stosować przepisy obowiązujące w dacie nabycia prawa do emerytury, czy z daty złożenia wniosku bądź daty jego rozpoznawania. To temat na inne opracowanie.
TK wówczas wskazał, że gdyby w momencie podejmowania decyzji o przejściu na emeryturę wcześniejszą kobiety z rocznika 1953 wiedziały, jakie będą tego konsekwencje dla ustalania wysokości emerytury powszechnej, być może nie skorzystałyby z tego uprawnienia. TK w uzasadnieniu wyroku stwierdził zatem, że zasada zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa wyklucza możliwość formułowania obietnic bez pokrycia bądź nagłe wycofywanie się państwa ze złożonych obietnic lub ustalonych reguł postępowania. Stanowi to bowiem niedopuszczalne nadużywanie pozycji przez organy władzy względem obywateli (por. wyrok TK z 19 listopada 2008 r., sygn. Kp 2/08, OTK ZU nr 9/A/2008, poz. 157). Dotyczy to w szczególności sytuacji, w której obywatel, układając swoje interesy, podejmuje decyzje dotyczące długiej perspektywy czasu i przewiduje ich konsekwencje na podstawie obowiązującego stanu prawnego.
Skutki wyroku TK z 6 marca 2019 r. w sprawie P 20/16 – kobiety z rocznika 1953 i podgrupa „pierwszaków”
REKLAMA
Skutkiem powyższego wyroku było wznowienie postępowań sensu largo o przyznanie emerytury, zwykle z lat 2013-2014. Często jednak okazywało się, że mimo wszystko wyższe pozostały i tak emerytury wcześniejsze (obliczane na tzw. starych zasadach) i ich wypłata była kontynuowana, a ZUS zawieszał wypłaty emerytur przyznanych w powszechnym wieku emerytalnym.
Rzeczywiste i znaczące korzyści z wyroku w sprawie P 20/16 odniosły jedynie, w mojej ocenie, kobiety z rocznika 1953, ale zaliczające się do podgrupy tzw. pierwszaków, czyli emerytek, które po 2013 r. w ogóle nie złożyły wniosku o tzw. przeliczenie emerytury (czyli formalnie przyznanie emerytury przysługującej w wieku powszechnym) i pozostały przy emeryturze wcześniejszej (przyznanej zwykle w 2007 lub 2008 r.). Nie złożyły, bo często nie wiedziały, że mogą albo przez roztargnienie, a najczęściej z powodu porady pracownika ZUS, który czasem informował taką emerytkę, że to się nie opłaca, bo ZUS odliczy o tej emerytury pobrane wcześniej emerytury wcześniejsze. Po wyroku TK w sprawie P 20/16 kobiety te jednak odniosły znaczący sukces, bo ustawodawca czasowo (art. 194i ustawy) „zezwolił” na złożenie wniosków o takie emerytury bez stosowania, czasowego, art. 25 ust. 1b ustawy. Można było takie wnioski składać przez 6 miesięcy od dnia wejścia w życie art. 194i ustawy, czyli do 10.01.2021 r.
Skutkiem stosowania art. 194i ustawy w stosunku do opisanej wyżej grupy „pierwszaków”, czyli składających w 2020 r. po raz pierwszy wniosek o emeryturę w wieku powszechnym kobiet z rocznika 1953 było to, że emerytury dla tej podgrupy ustalono na podstawie zwaloryzowanego do 2020 r. kapitału początkowego i składek na ubezpieczenie emerytalne, a także z dużo niższą niż w 2013 r. średnią długością dalszego trwania życia, czyli licznik ułamka był dużo wyższy (waloryzacja kapitał i składek następuje, w uproszczeniu, w oparciu o wzrost PKB), a mianownik niższy. Znam z praktyki sytuacje, w których dwie kobiety, pracujące „biurko w biurko” i mające praktycznie ten sam „kapitał emerytalny” mają znacząco odmienne wysokości emerytur i to różnice się o tysiąc lub dwa tysiące złotych. Było to wynikiem wyżej wskazanego przypadku, a jednocześnie obie podgrupy do 2020 r. pobierały emerytury wcześniejsze, konsumując „kapitał emerytalny”.
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 4 czerwca 2024 r. w sprawie SK 140/20
REKLAMA
Wyrok w sprawie SK 140/20 ma szersze zastosowanie, bo nie dotyczy tylko kobiet i nie dotyczy wyłącznie jednego rocznika. Jednak przyczyny niezgodności przepisu z Konstytucją pozostają te same.
Trybunał stwierdził, że choć mechanizm, który powoduje, że od podstawy obliczenia emerytury odejmuje się sumę kwot pobranych emerytur wcześniejszych jest zgodny z Konstytucją i systemowo spójny (z czym trzeba się zgodzić – brak tego mechanizmu powoduje, że jeden uzbierany kapitał mógłby być konsumowany dwukrotnie, raz w postaci emerytury wcześniejszej, a drugi raz w postaci emerytury powszechnej), to problemem był sposób jego wprowadzenia.
Przepis art. 25 ust. 1b ustawy emerytalnej, który wprowadzał ten mechanizm, został dodany do ustawy emerytalnej ustawą zmieniającą opublikowaną w Dzienniku Ustaw dnia 6 czerwca 2012 r., a wszedł w życie z dniem 1 stycznia 2013 r. Mimo że – jak wskazuje Trybunał – dopiero wtedy można było poznać jakie konsekwencje wynikają z tego przepisu i uwzględnić je przy podejmowaniu decyzji o skorzystaniu z uprawnień emerytalnych, przez wadliwe działanie ustawodawcy miał on zastosowanie również do osób, które takie decyzje podjęły jeszcze przed poznaniem jego treści. Przechodząc na wcześniejsze emerytury, nie wiedziały po prostu, że zostanie to „rozliczone” na ich niekorzyść przy ustalaniu wysokości emerytury właściwej – przyznawanej w powszechnym wieku emerytalnym.
Trybunał stwierdził, że z art. 2 Konstytucji wynika dla obywatela prawo do podejmowania decyzji w warunkach, w których znane są wszystkie konsekwencje podejmowanych decyzji i istnieje możliwość uwzględnienia ich w procesie podejmowania decyzji. Emeryci, którzy wnioski o przyznanie emerytury wcześniejszej składali przed 6 czerwca 2012 r. (a więc przed ogłoszeniem w Dzienniku Ustaw treści ustawy zmieniającej – stąd ta data w wyroku) byli takiej możliwości pozbawieni. Mimo że nie mieli możliwości „wkalkulowania” w podejmowaną decyzję jego konsekwencji, te i tak miały do nich zastosowanie.
Skutkiem niesłusznie. jak wskazał Trybunał, stosowanego art. 25 ust. 1b ustawy były emerytury powszechne obliczane w zbyt niskiej wysokości i zawieszenie ich wypłaty, z uwagi na ich niższą wysokość w stosunku do dotychczas pobieranych emerytur wcześniejszych.
Praktyczne wykorzystanie wyroku Trybunału Konstytucyjnego – art. 114 ustawy. Co może zrobić emeryt?
Skutkiem wyroku w sprawie SK 140/20 jest prawo do wznowienia postępowania i ponownego ustalenia wysokości emerytury bez pomniejszania podstawy jej obliczenia o sumę kwot pobranej emerytury wcześniejszej.
Prawo to może być realizowane na różne sposoby, np. poprzez wznowienie postępowania w trybie postępowania administracyjnego (art. 145a k.p.a.) albo przez wniosek o przeliczenie emerytury składany w trybie art. 114 ustawy emerytalnej. Odradzam jednak składanie wniosku w trybie art. 145a k.p.a. z powodu obostrzeń związanych z tym przepisem. W szczególności wniosek taki ograniczony jest terminem miesięcznym – liczonym od daty wejścia w życie wyroku TK (art. 145a § 2 k.p.a.). Przeliczenie emerytury umożliwia również przyznanie wyrównania, ale tylko za okres 3 lat wstecz, licząc od dnia złożenia wniosku o przeliczenie (wznowienie postępowania).
Wniosek do ZUS
We wniosku składanym do ZUS należy więc powołać się na art. 114 ustawy emerytalnej i wnieść o przeliczenie emerytury przyznanej w powszechnym wieku emerytalnym – jej ponowne obliczenie bez stosowania art. 25 ust. 1b ustawy. Ponadto wnieść o przyznanie wyrównania na podstawie art. 133 ustawy.
Mogę zasugerować taką treść wniosku: „Z uwagi na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 4 czerwca 2024 r. w sprawie o sygn. akt SK 140/20 w trybie art. 114 ustawy emerytalnej wnoszę o ponowne ustalenie wysokości mojej emerytury przyznanej w wieku powszechnym decyzją z [--tu proszę wpisać datę decyzji wydanej po 01.01.2013 r.--] bez stosowania art. 25 ust. 1b ustawy emerytalnej. Wnoszę też o przyznanie wyrównania zgodnie z przepisami ustawy emerytalnej.”
Oczywiście, należy podać swoje dane i numer decyzji emerytalnej bądź PESEL.
Trzeba jednak pamiętać, że wyrok TK wprowadza istotne ograniczenie: skuteczny wniosek może złożyć tylko ten emeryt, który:
(1) na emeryturę wcześniejszą przeszedł na skutek wniosku złożonego przed 6 czerwca 2012 r.;
(2) wniosek o emeryturę w powszechnym wieku emerytalnym złożył po 1 stycznia 2013 r.,
bo tylko w tym wypadku stosowano art. 25 ust. 1b ustawy.
Uczulam na to, bo bardzo często muszę uświadamiać istnienie tych ograniczeń pytającym o możliwość przeliczenia.
Odwołanie do sądu od negatywnej decyzji ZUS
Moje doświadczenie, w tym również ze spraw związanych z tzw. emeryturami czerwcowymi, podpowiada, że ZUS będzie odmawiał przeliczenia emerytury i konieczne stanie się składanie odwołań do sądów ubezpieczeń społecznych. Tłumaczę taką dezynwolturę jedynie brakiem środków budżetowych na takie wypłaty, bo koszty są wysokie, a dość trudno przedstawić to politykom jako sukces (w przeciwieństwie np. do renty wdowiej).
Odwołanie od decyzji ZUS odmawiającej przeliczenia nie podlega opłacie i składa się je w terminie 30 dni, licząc od dnia otrzymania decyzji (ZUS przesyła decyzji zwykłym listem – najlepiej, z ostrożności, przyjąć do liczenia terminu dzień następujący po dniu wydania decyzji). Odwołanie adresuje się do sądu okręgowego właściwego według miejsca zamieszkania, ale składa się je za pośrednictwem ZUS (bo ten może ewentualnie odwołanie uwzględnić samemu), który przekaże je do sądu. Odwołanie należy zatem wysłać w 2 egzemplarzach, bo jeden zatrzyma ZUS. Trzeci egzemplarz należy zachować. Warto zachować potwierdzenie nadania przesyłką poleconą odwołania bądź uzyskać pieczątkę ZUS o przyjęciu odwołania z datą (tzw. prezentatę).
Jakimi argumentami posługuje się ZUS
Praktyka wskazuje na występowanie dwóch zasadniczych problemów z dochodzeniem prawa do przeliczenia emerytury, na które skwapliwie powołuje się ZUS przy odmowie przeliczenia emerytury.
W wydawanych od czerwca 2024 r. decyzjach ZUS przede wszystkim kwestionuje, że wydanie wyroku TK jest przesłanką przeliczenia emerytury wskazaną w art. 114 ustawy emerytalnej (co zmuszałoby emerytów do sięgnięcia po art. 145a k.p.a., który jest obarczony terminem). Nie jest to jednak prawda – art. 114 ust. 1 pkt 6 wskazuje, że przeliczenie emerytury jest dopuszczalne, jeżeli do ustalenia jej w złej wysokości doszło w wyniku błędu ZUS. Orzecznictwo sądowe powszechnie przyjmuje, że przez szeroko pojęty błąd organy rentowego (ZUS) można rozumieć również wydanie decyzji w oparciu o przepisy później dopiero uznane za niezgodne z Konstytucją (zob. Wyrok SA w Gdańsku z 23.06.2020 r., III AUa 138/20, LEX nr 3357123, Wyrok SA w Gdańsku z 10.06.2020 r., III AUa 378/20, LEX nr 3357126. Wyrok SA w Szczecinie z 21.05.2020 r., III AUa 454/19, LEX nr 3026248).
Po drugie, wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie SK 140/20 do dziś nie został opublikowany w Dzienniku Ustaw. W ocenie ZUS brak publikacji wyroku TK powoduje, że sam wyrok nie wywołuje skutków normatywnych – nie zmienia treści obowiązującego prawa. W ocenie ZUS brak publikacji w Dzienniku Ustaw powoduje, że nie można uznać że art. 25 ust. 1b ustawy emerytalnej jest niezgodny z Konstytucją.
Jednak tą kwestią zajmował się sam Trybunał Konstytucyjny, wskazując, że jego wyroki są ostateczne i powszechnie obowiązujące, a odsuwanie w czasie momentu urzędowego ogłoszenia orzeczenia Trybunału oznacza utrzymywanie w systemie prawa obowiązującego przepisów, których domniemanie konstytucyjności zostało mocą orzeczenia obalone w sposób ostateczny i powszechnie obowiązujący. Taka sytuacja rodzi zagrożenie dla praw i wolności obywateli oraz narusza ich zaufanie do państwa i stanowionego przez nie prawa, jak również podważa ogólnie pewność prawa. Dyskusja w tym zakresie dotyczyła obowiązywania wyroku TK z dnia 9 marca 2016 r. w sprawie o sygn. akt K 47/15, którego publikacji odmówiła Prezes Rady Ministrów Beata Szydło. Wówczas nie było wśród komentatorów wątpliwości, że wyrok ten obowiązuje mimo braku publikacji.
W tym kontekście należy zwrócić uwagę na wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie z 3 lipca 2024 r. wydany w sprawie o sygn. akt VI U 528/24. Sąd Okręgowy zaskarżoną decyzję ZUS w taki sposób, że nakazał ponowne obliczenie emerytury z pominięciem art. 25 ust. 1b ustawy, czyli bez pomniejszania podstawy obliczenia emerytury powszechnej. Stwierdził też, że uwzględnieniu odwołania ubezpieczonego nie stoi na przeszkodzie brak publikacji wyroku TK w sprawie o sygn. akt SK 140/20 w Dzienniku Ustaw – zdaniem Sądu nieuprawnione zaniechanie władzy wykonawczej nie mogą wywierać negatywnego wpływu na sytuację obywateli.
Wznowienie postępowania sądowego
W nieco innej sytuacji są emeryci, którzy przed wydaniem wyroku przez TK dochodzili już sądownie prawa do przeliczenia emerytury powszechnej bez pomniejszenia podstawy jej emerytury.
Jeśli otrzymywali z ZUS decyzje odmowne, od których składali odwołania do sądu, to powinni składać do właściwego sądu skargę o wznowienie postępowania sądowego, jeżeli oczywiście zostało ono zakończone negatywnie. Czyli wznowić postępowanie cywilne na podstawie art. 4011 k.p.c. Taką skargę wnosi się w terminie trzech miesięcy od dnia wejścia w życie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego (art. 407 § 2 k.p.c.).
ZUS właśnie z tego powodu odmawia wielu emerytom prawa do ponownego ustalenia emerytury, odsyłając te osoby do sądu, co jest niestety niekorzystne, bo postępowanie sądowe trwa znacznie dłużej niż wydanie decyzji przez ZUS, który zwykle dotrzymuje terminu 30 dni na wydanie decyzji.
adw. Konrad Giedrojć
Kontakt: giedrojc.eu
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat