Praca w handlu w niedzielę powinna być hojnie wynagradzana. Czy zakaz zostanie rozszerzony na branżę gastronomiczną?
REKLAMA
REKLAMA
Hojne wynagrodzenie za pracę w handlu w niedzielę
REKLAMA
W przestrzeni publicznej pojawiają się pomysły zmiany w ustawie o zakazie handlu w niedzielę. Pod koniec czerwca do prac w sejmowej komisji został skierowany projekt Polski 2050, który dopuszcza dwie niedziele handlowe w miesiącu. Sejm odrzucił wówczas wnioski posłów PiS i Lewicy o odrzucenie tych rozwiązań.
REKLAMA
Marcin Stanecki, Główny Inspektor Pracy, w rozmowie z PAP zwrócił uwagę, że w tej kwestii zgłaszane są różne propozycje zmian, często rozbieżne. - Nie mam wyrobionego zdania na temat tego czy sklepy należy otwierać w niedzielę, czy nie. Dlaczego? Z jednej strony mam dzieci w wieku studenckim, które chętnie by pracowały w niedzielę, bo chcą zarabiać i się usamodzielniać. Z drugiej strony spotykam się ze sprzedawcami, którzy proszą, żebym zrobił wszystko, by nie było tej pracy w niedzielę, bo oni chcą mieć czas dla rodziny – powiedział szef PIP.
Stanecki zastrzegł, że jeśli praca w handlu miałaby być przywrócona, to powinna być hojnie wynagradzana, np. podwójną stawką godzinową. Wtedy chętni do jej wykonywania sami się znajdą.
Zakaz pracy w niedziele także w innych branżach?
Główny Inspektor Pracy w rozmowie odniósł się do pojawiających się postulatów różnych środowisk, aby rozszerzyć rozwiązania z ustawy o zakazie handlu w niedzielę na inne branże, np. branżę gastronomiczną.
- Mamy tutaj naprawdę duży problem, bo jest wiele oczekiwań społecznych i one są często rozbieżne, dlatego trudno się zdecydować na jedno dobre rozwiązanie – podkreślił Stanecki.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat