Tarcza Wschód - szczegóły dotyczące programu za 10 mld zł. Pierwsze instalacje mają powstać w 2025 roku, zakończenie projektu przewidziano na rok 2028
REKLAMA
REKLAMA
- "Tarcza Wschód" - założenia Narodowego Planu Obrony i Odstraszania
- Pierwsze instalacje w ramach "Tarczy Wschód" mają powstać w 2025 roku
- "Tarcza Wschód" to projekt odrębny od umocnienia granicy z Białorusią w związku z tzw. presją migracyjną, ale z nim skoordynowany
"Tarcza Wschód" - założenia Narodowego Planu Obrony i Odstraszania
REKLAMA
Założenia Narodowego Planu Obrony i Odstraszania "Tarcza Wschód" premier Donald Tusk przedstawił 18 maja. Natomiast w poniedziałek 27 maja wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, wiceminister obrony Cezary Tomczyk i szef Sztabu Generalnego WP gen. Wiesław Kukuła zaprezentowali szczegóły programu.
REKLAMA
Na Tarczę Wschód mają się złożyć systemy wykrywania i ostrzegania, wysunięte bazy, węzły logistyczne, umocnienia oraz systemy antydronowe mające zwiększać zdolności polskiej armii. Przemieszczenie się mają przeciwnikowi utrudnić nie tylko budowane zapory i umocnienia, ale także gęste lasy i bagna. Według Kosiniaka-Kamysza przedsiębiorcy i mieszkańcy, którzy przez lata zarabiali na wymianie gospodarczej przez granice z Białorusią i Rosją, teraz będą żyli "z bezpieczeństwa granicy".
REKLAMA
"Będziemy wzmacniać zaporę, która w wielu miejscach okazała się nieszczelna i nieskuteczna. Tutaj działania prowadzi MSWiA, które wzmacnia i modernizuje zaporę, ale jest to działanie odrębne od „Tarczy Wschód”, która ma być działaniem o charakterze militarnym. Jedno z drugim będzie się uzupełniać. To jest plan wieloletni na lata 2024-2028. Będziemy współdziałać z naszymi partnerami i sojusznikami w ramach NATO i Unii Europejskiej, szczególnie z państwami nadbałtyckimi (…) czerpiąc różnego rodzaju doświadczenia i wzorce. Będziemy ten projekt przedstawiać na poziome europejskim i natowskim, jako jeden z najważniejszych, zmieniających oblicze bezpieczeństwa w regionie" - mówił szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
Program ma być przedsięwzięciem ogólnopaństwowym. Wiodącą rolę będzie pełnić MON, MSWiA będzie odpowiadać za ochronę ludności i bezpośrednie bezpieczeństwo granicy, Ministerstwo Aktywów Państwowych będzie koordynować działania państwowych firm zbrojeniowych zaangażowanych w projekt, resort infrastruktury będzie odpowiadać za infrastrukturę transportową, w program włączy się także Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Według wiceszefa MON Cezarego Tomczyka przedstawiciele tych instytucji będą współpracowali w ramach zespołu międzyresortowego, który będzie koordynował prace.
Pierwsze instalacje w ramach "Tarczy Wschód" mają powstać w 2025 roku
Program zakłada prace na 700 km granicy, w tym 400 km z Białorusią. Pierwsze instalacje mają powstać w 2025 roku, zakończenie projektu przewidziano na rok 2028. Podawany przez premiera koszt 10 mld zł obejmuje same materiały. MON zakłada, że na program uzyska dofinansowanie europejskie.
"To są inwestycje dotyczące zarówno jednostek wojskowych i lotnisk, ale też spraw, które wiążą się z granicą Rzeczypospolitej. (…) Mamy do zabezpieczenia ok. 700 km granicy, w tym 400 km z Białorusią. Chcemy, żeby ten projekt był realizowany niezwłocznie. Zacznie się już w tym roku. Planowanie trwa. Chcemy, żeby ten program zakończył się w 2028 roku. Szacowany koszt to ok. 10 mld zł. Mówimy tu tylko o kosztach materiałowych. To ogromna inwestycja w skali państwa, ale też w skali całego NATO" - tak o projekcie „Tarcza Wschód” mówił wiceminister Cezary Tomczyk.
Według gen. Kukuły "Tarcza Wschód" ma zapewnić zdolności przeciwzaskoczeniowe - jak najwcześniejsze wykrycie i śledzenie zagrożeń dzięki systemom wykorzystującym m.in. dane z radarów i satelitów. Zakłada się utworzenie baz i węzłów logistycznych służących przyjęciu wojsk, składowaniu sprzętu i amunicji. Walce manewrowej mają sprzyjać mosty i drogi o wymaganej nośności. Rowy, betonowe umocnienia, przygotowanie dróg i mostów do zniszczenia w razie konieczności mają utrudnić ruchy wroga. Na potrzeby obrony granicy mają zostać zaadaptowane lasy i bagna, trudne do przebycia ciężkim sprzętem. Skanalizowanie ruchu wrogich wojsk ma sprzyjać zadawaniu im jak największych strat.
"Program „Tarcza Wschód” obejmie odcinek granicy niemalże 700 km., z czego pomiędzy 400-500 km. będzie dotyczył rozwoju różnego typu infrastruktury fortyfikacyjnej o różnym zaawansowaniu. Zasadniczym powodem, dla którego realizujemy ten program i w konsekwencji operację wojskową, jest zwiększenie odporności państwa oraz odstraszanie i przygotowanie do obrony rejonu przygranicznego. Ten aspekt rozumiem nie tylko w kontekście konfliktu o dużej intensywności i o charakterze symetrycznym, ale również konfliktu asymetrycznego oraz hybrydowego" - powiedział szef Sztabu Generalnego WP gen. Wiesław Kukuła, podczas prezentacji założeń programu „Tarcza Wschód”. Zobacz: Tarcza_Wschód_prezentacja_SGWP
"Tarcza Wschód" to projekt odrębny od umocnienia granicy z Białorusią w związku z tzw. presją migracyjną, ale z nim skoordynowany
Według byłego szefa BBN, emerytowanego generała Stanisława Kozieja to bardzo dobry projekt, który powinien zostać uwzględniony w Strategii Bezpieczeństwa Narodowego RP i w Polityczno-Strategicznej Dyrektywie Obronnej. Koziej podkreślił, że program powinien zostać sprzężony z obroną przeciwlotniczą i przeciwrakietową. Za pożądane uznał uzupełnienie go o kwestie cyberbezpieczeństwa. Powtórzył, że "Tarcza Wschód" powinna uwzględnić koncepcję "atakowania wojsk wroga w momencie, w którym ruszają one do agresji, a nie dopiero wtedy, gdy znajdują się na naszej granicy".
Również były dyrektor departamentu zwierzchnictwa nad siłami zbrojnym, wcześniej szef wojsk rakietowych i artylerii, gen. bryg. rez Jarosław Kraszewski pozytywnie odniósł się do programu, skoro - jak zauważył - "mamy sąsiadów, których działania na arenie międzynarodowej są nieprzewidywalne". Przychylił się zarazem do oceny, że Rosja nie zaatakuje Polski w najbliższych 10 latach.
Poprzedni szef MON Mariusz Błaszczak, komentując program, powiedział że składają się na niego projekty, które "powstawały za czasów rządów PiS". Przytoczył przykład podpisanej przez siebie umowy na satelity z Francji i rozmowy, które doprowadziły do sprzedaży Polsce aerostatów rozpoznawczych przez USA.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat