Wybory były świętem demokracji. Trójmiasto stało się kobietą. Polacy nie zawsze wybierają zgodnie z tradycją miejsca. Komunikat KPRM
REKLAMA
REKLAMA
- Kancelaria Prezesa Rady Ministrów informuje
- PiS w wielu miejscach po prostu zniknął
- Trójmiasto stało się kobietą
- Wybory samorządowe były świętem demokracji
- Przed nami wybory do Parlamentu Europejskiego
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów informuje
Za nami wybory samorządowe, które wyłoniły władze lokalne w całej Polsce. W ponad 700 miejscach w kraju w niedzielę odbyła się druga tura głosowania na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Premier Donald Tusk mówi o zbiorowym zwycięstwie Koalicji Obywatelskiej i „Koalicji 15 października”. Szef rządu pogratulował wszystkim, którzy stanęli do tych wyborów, wygrali z konkurencją i zostali wybrani, aby kierować polskimi gminami, miastami i miasteczkami.
REKLAMA
PiS w wielu miejscach po prostu zniknął
W niedzielę Polki i Polacy wybierali władze lokalne łącznie w 748 miejscach w całej Polsce. Podczas konferencji prasowej, Donald Tusk podsumował rezultat, jaki osiągnęło jego ugrupowanie.
- W wyborach samorządowych bardzo trudno jednoznacznie powiedzieć kto wygrał, kto przegrał. Bardzo wielu kandydatów, kandydatek to są osoby niezależne, z niezależnych komitetów. Ale jeśli, szczególnie w najbardziej atrakcyjnych miejscach, porównamy wyniki dwóch głównych sił politycznych, a więc Platformy Obywatelskiej i PiS-u, to mam rzeczywiście chyba powody do satysfakcji. PiS w wielu miejscach po prostu zniknął – podsumował szef rządu.
W wielu miastach, gdzie rozegrała się druga tura wyborów, PiS w ogóle nie miał swojego kandydata.
Frekwencja w drugiej turze wyborów samorządowych wyniosła 44 proc.
Trójmiasto stało się kobietą
W nadchodzącej kadencji Trójmiasto będzie zarządzane przez kobiety. W Gdańsku już w pierwszej turze wyborów ponownie zwyciężyła Aleksandra Dulkiewicz, a w Sopocie dotychczasowego prezydenta zastąpi Magdalena Czarzyńska-Jachim. W drugiej turze także Gdynia wyłoniła nową prezydentkę - Aleksandrę Kosiorek.
– Jest kilka bardzo symbolicznych miejsc, na przykład Trójmiasto, które stało się kobietą. W sensie politycznym zarówno Gdańsk, Sopot jak i Gdynia w drugiej turze wyłoniły prezydentki tych trzech miast. Nad morzem to jeszcze Kołobrzeg i Świnoujście. Rzeczywiście kobiety biorą sprawy w swoje ręce – przekazał Donald Tusk.
Premier dodał, że w samorządach może być to bardzo dobry trend.
Wybory samorządowe były świętem demokracji
Wyniki wyborów samorządowych w niektórych miejscach przyniosły niespodzianki. Jest to dowód na to, że Polki i Polacy w głosowaniu nie kierują się tradycją danego regionu i starymi przyzwyczajeniami.
– Upada dzisiaj mit o tym, że w Polsce są bastiony jakieś partii, bastiony PiS-u. W każdym województwie, każdej gminie, każdym powiecie jest Polska z różnymi poglądami, z różnymi interesami różnych ludzi, różnych środowisk. Ale tak naprawdę w każdym miejscu można się spodziewać niespodzianki wtedy, kiedy są ciekawi kandydaci – przyznał Premier.
Jako przykład szef rządu wskazał Zakopane, które dawniej było tzw. bastionem PiS.
– Te wybory samorządowe pokazały, że wszędzie jest Polska. Czasami się kłócimy, czasami się spieramy, ale to Polki i Polacy wybierają i niekoniecznie zgodnie z tradycją danego miejsca. To dobrze wróży, bo to bardzo rewitalizuje samą demokrację. Władza nie jest dana raz na zawsze – dodał Donald Tusk.
Premier podkreślił, że jest szczególnie dumny z tych miejsc, w których wyborcy dokonali niespodziewanych decyzji.
Przed nami wybory do Parlamentu Europejskiego
Po wyborach parlamentarnych i samorządowych, przyszedł czas na wybór przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego.
– Liczę na to, że w trakcie kampanii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego ludzie też uwierzą w to, że to są ważne wybory. Wiem, że ledwie skończyła się druga tura wyborów samorządowych, ale chcę bardzo podkreślić: nigdy, naprawdę nigdy, wybory do Parlamentu Europejskiego nie miały takiego wpływu – zaznaczył Donald Tusk.
Premier zapowiedział, że będzie mobilizował Polki i Polaków do oddania swojego głosu.
– Te wybory będą naprawdę rozstrzygały o losach Europy i Polski, o naszym bezpieczeństwie, o sytuacji geopolitycznej. Będę o tym mówił każdego dnia. Dlatego też liczę i użyję wszystkich dostępnych mi środków, żeby zmobilizować ludzi. Żeby wszyscy zrozumieli, że czasami niby abstrakcyjne wybory, tak naprawdę rozstrzygną o naszym życiu i o życiu naszych dzieci – mówił szef rządu.
Głosowanie odbędzie się już 9 czerwca!
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat