Jakie są koszty i prowizje na platformach crowfundingowych?
REKLAMA
REKLAMA
Na świecie działa blisko cztery tysiące platform finansowania społecznościowego. Czy istnieją darmowe portale finansowani społecznościowego? Krótka odpowiedź brzmi: praktycznie nie, choć bardziej precyzyjna odpowiedź powinna brzmieć – nie, z nielicznym wyjątkami. Chociaż wiele z platform finansowania społecznościowego twierdzi, że są bezpłatne, to zazwyczaj oznacza to tylko tyle, że bezpłatna jest rejestracja. Natomiast dalsze korzystanie z nich oraz wypłacanie zgromadzonych środków jest już obarczone kosztami, czasami bardzo wysokimi sięgającymi 15% zebranych pieniędzy. Wynika to z faktu, że serwisy crowdfundingowe potrzebują sposobu na zarabianie pieniędzy i robią to poprzez wprowadzenie różnego rodzaju opłat, prowizji i kosztów.
REKLAMA
Opłaty - jak to wygląda na świecie
REKLAMA
Ile platform, tyle różnych wydatków. Opłata abonamentowa lub opłata za rejestrację to jednorazowa, miesięczna lub roczna opłata, którą platforma crowdfundingowa pobiera za korzystanie z jej usług. Na przykład MightyCause, działająca za granicą, oferuje dwa plany subskrypcji zaczynające się od 59 USD miesięcznie, które są rozliczane miesięcznie lub rocznie. Warto jednak zauważyć, że większość serwisów crowdfundingowych nie pobiera opłat abonamentowych, gdyż zarabiają one raczej na opłatach za korzystanie z platformy.
Opłata dla platformowy lub tzw. opłata fundraisera to procent od każdej darowizny, którą portal finansowania społecznościowego pobiera od każdej płatności na rzecz zbiórki. Większość serwisów crowdfundingowych pobiera tę opłatę w wysokości 5%. Patreon, na przykład, jest darmowy, ale pobiera inną opłatę za korzystanie z platformy. Najtańszy plan Patreon kosztuje 5% miesięcznej wartości zebranych środków, a najdroższy 12%.
REKLAMA
Występują na rynku także opłaty od darczyńców, a nie od organizatorów zbiórek, tzw. fundraiserów. Opłata ta jest alternatywą w stosunku do opłaty za korzystanie z platformy. Crowdfunderzy zazwyczaj wymieniają ją jako dobrowolny "napiwek", który darczyńca może przekazać, aby pomóc w pokryciu wydatków platformy. Na przykład, DonateKindly sugeruje 4,9% napiwek podczas procesu darowizny.
Opłata transakcyjna, znana również jako opłata za przetwarzanie przez stronę trzecią, tj. operatora płatności, to procent od każdej darowizny, którą np. wydawca karty debetowej lub kredytowej pobiera za obsługę transakcji. Większość opłat transakcyjnych to standard branżowy w wysokości 2,9% plus 0,30 USD za darowiznę. Bonfire jest przykładem jednego z portali finansowania społecznościowego, który pobiera wysoką opłatę manipulacyjną w wysokości aż 8%. Choć należy dodać, że w przypadku zweryfikowanych organizacji non-profit opłata ta jest obniżona do 3,5%, co nadal jest wyższą wartością niż w przypadku większości z nich.
Należy pamiętać, że niektóre platformy crowdfundingowe pobierają także inne opłaty. Na przykład SeedInvest, platforma finansowania społecznościowego w modelu kapitałowym (equity), która łączy startupy z inwestorami, pobiera opłatę w wysokości 7,5%. A do tego dochodzi opłata kapitałowa w wysokości 5% od kwoty pozyskanego kapitału.
Opłaty - jak to wygląda w Polsce
W naszym kraju działa kilkadziesiąt platform finansowanie społecznościowego i zdecydowana większość z nich pobiera różnego typu opłaty. Głównymi kosztami są opłaty od każdej wpłaty lub przekazanej darowizny, tak jak to ma miejsce w przypadku portalu Siepomaga, gdzie te koszty wynoszą 6%, a także prowizja operatorów płatności kształtująca się na poziomie 2,5% od zgromadzonych środków.
- Zarówno za granicą, jak i w Polsce, zazwyczaj platformy pobierają opłaty. Zwykle od 2,9% do nawet 15 %, a dodatkowo organizatorzy zbiórek mogą czekać nawet 2 tygodnie na wypłatę zgromadzonych pieniędzy z platformy finansowania społecznościowego. Wynika to m.in. z faktu, że praktycznie wszystkie te portale, o ile mi wiadomo, nie posiadają licencji instytucji płatniczej i do zarządzania wszystkimi kwestiami finansowymi korzystają ze wsparcia zewnętrznych dostawców usług płatniczych lub instytucji finansowych. - mówi Krzysztof Ilnicki, CTO i wiceprezes zrzutka.pl. – To wpływa na wysokość poziomu opłat, jak i czas wypłaty. Stąd, proces dostarczania wypłat do organizatorów zbiórek na tych platformach jest długi, kosztowny i nieefektywny czasowo. Jednym z wyjątków, od powyższej reguły, jest zrzutka.pl oraz 4fund.com, której operatorem jest zrzutka sp. z o.o., gdyż nasza firma posiada status PSP tj. instytucji płatniczej. Utrzymujemy się przede wszystkim dzięki darowiznom. – podsumowuje Ilnicki ze zrzutka.pl.
Jak wynika z badań, mniej niż połowa wszystkich kampanii crowdfundingowych osiąga swój cel. Dlatego, niektóre witryny stosują politykę "wszystko albo nic", co oznacza, że jeśli organizator nie osiągnie ustalonego celu, to nie otrzyma żadnych pieniędzy. Stąd, aby nie być zdziwionym poziomem opłat, warto zapoznać się z regulaminem każdego serwisu finansowania społecznościowego, jeszcze przed wyborem platformy i zorganizowaniem zbiórki w sieci.
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Infor.pl
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat