Konsultacje z liderami ugrupowań sejmowych były bardzo odpowiedzialne, z bardzo poważnym podejściem do tej niezwykle ważnej sprawy państwowej, jaką jest ukonstytuowanie się przyszłego parlamentu i wyłonienie przyszłego rządu - oświadczył prezydent Andrzej Duda. Mamy dziś dwóch poważnych kandydatów do stanowiska premiera, kandydatem KO, Trzeciej Drogi i Lewicy jest Donald Tusk, natomiast zjednoczona Prawica poinformowała, że kandydatem na premiera z ich strony będzie Mateusz Morawiecki; zakładają, że będą posiadali większość na sali sejmowej - powiedział. Prezydent zapowiedział zwołanie pierwszego posiedzenia Sejmu X kadencji na 13 listopada.
- Podziękowania prezydenta za konsultacje
- Dwóch poważnych kandydatów do stanowiska premiera
- Morawiecki czy Tusk - kogo wskaże prezydent?
- Prezydent: pierwszy raz mamy taką sytuację przed tzw. pierwszym krokiem konstytucyjnym
- Prezydent: KO, Trzecia Droga i Lewica nie mają formalnie zawartej koalicji
- Pierwsze posiedzenie Sejmu X kadencji 13 listopada
- Prezydent: wszystkie konstytucyjne terminy zostaną dotrzymane
Andrzej Duda przypomniał w czwartek w Pałacu Prezydenckim, że przez ostatnie dwa dni odbywał konsultacje z przedstawicielami komitetów wyborczych, które będą miały swoją reprezentację w nowym Sejmie.
Podziękowania prezydenta za konsultacje
"Przede wszystkich chcę bardzo podziękować uczestnikom tych spotkań ze wszystkich ugrupowań za przyjęcie zaproszenia, za przybycie i za bardzo merytoryczną atmosferę rozmów, z bardzo poważnym podejściem do tej niezwykle ważnej sprawy państwowej, jaką jest ukonstytuowanie się przyszłego parlamentu i wyłonienie przyszłego rządu" - powiedział prezydent.
Według Andrzeja Dudy wszyscy do rozmów podeszli odpowiedzialnie. "Mieliśmy - śmiało mogę powiedzieć - bardzo dobre rozmowy, bardzo merytoryczne rozmowy. Po pierwsze, na temat kwestii personalnych. Po drugie, na temat kwestii merytorycznych związanych z różnego rodzaju zagadnieniami, których rozpatrywanie i w których decyzje polityczne czekają nasz w bliższej lub dalszej przyszłości" - dodał prezydent.
Dwóch poważnych kandydatów do stanowiska premiera
Mamy dziś dwóch poważnych kandydatów do stanowiska premiera; mamy dwie grupy polityczne, które twierdzą, że mają większość parlamentarną i mają kandydata na premiera - powiedział prezydent Andrzej Duda. Wyjaśnił, że zaprosił reprezentantów poszczególnych ugrupowań, by usłyszeć poważną opinię, „jaka jest rzeczywiście sytuacja w ich ugrupowaniach".
"Otóż mamy dziś przede wszystkim dwóch poważnych kandydatów do stanowiska premiera, mamy dwie grupy polityczne, które twierdzą, że mają większość parlamentarną i mają kandydata na premiera. Jedną grupą jest Zjednoczona Prawica, którą reprezentowali przedstawiciele PiS na czele z premierem Mateuszem Morawieckim i marszałkiem Ryszardem Terleckim. Drugą grupą jest Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica" - powiedział prezydent.
Morawiecki czy Tusk - kogo wskaże prezydent?
"Prawo i Sprawiedliwość, Zjednoczona Prawica poinformowała mnie i innych uczestników spotkania, że kandydatem na premiera z ich strony, jako ugrupowania, które wygrało wybory, miało najlepszy wynik w wyborach, będzie pan premier Mateusz Morawiecki" - powiedział prezydent. Jak dodał, politycy PiS zakładają, że będą mieli większość w Sejmie. "Poinformowali mnie na wprost zadane pytanie, że zakładają, że będą posiadali większość na sali sejmowej, która umożliwi poparcie tego kandydata i jego propozycji, jeżeli chodzi o Radę Ministrów" - przekazał prezydent.
"Usłyszałem komunikat - po kolei od Koalicji Obywatelskiej, następnie Trzeciej Drogi, zarówno ze strony przedstawicieli PSL, dokładnie pana przewodniczącego Władysława Kosiniaka-Kamysza, jak również przewodniczącego Polski 2050 pana (Szymona) Hołowni - o tym, że (...) mają swojego kandydata (na premiera) - podobnie jak wcześniej usłyszałem to od KO - jest to pan przewodniczący Donald Tusk" - powiedział prezydent Duda. Podkreślił, że także przedstawiciele Lewicy poinformowali, że ich kandydatem na premiera jest Donald Tusk.
Prezydent: pierwszy raz mamy taką sytuację przed tzw. pierwszym krokiem konstytucyjnym
Mamy dwóch poważnych kandydatów na premiera; to sytuacja nowa w naszych standardach demokratycznych. Pierwszy raz mamy taką sytuację przed tzw. pierwszym krokiem konstytucyjnym - powiedział prezydent Andrzej Duda. "Na szczęście jest tak, że konstytucja daje czas" - dodał.
"To pokazuje, że w istocie mamy w związku z tym dwóch poważnych kandydatów dzisiaj. Jest to sytuacja nowa w naszych standardach demokratycznych. Nigdy nie było takiej sytuacji, że wybory wygrało jedno ugrupowanie, natomiast inne ugrupowania, które również mają swoich przedstawicieli w parlamencie, twierdzą, że to one będą miały większość bez ugrupowania zwycięskiego i one przedstawiają swojego kandydata na premiera" – podkreślił Andrzej Duda.
Zaznaczył, że "musi to rozważyć". "Jest to na pewno w tej chwili jedno z najpoważniejszych zagadnień, nad którymi się w tym momencie pochylam" - dodał.
Przypomniał, że "wszyscy wiedzą o tym, że obyczaj był taki do tej pory, że tekę premierowską od prezydenta otrzymywał kandydat zgłoszony przez zwycięskie ugrupowanie".
"Ale zawsze było tak, że to zwycięskie ugrupowanie albo miało z góry koalicję i nikt inny nie twierdził, że ma kandydata, który będzie miał większość, albo miało tzw. większość samodzielną, jak to miało miejsce w 2015 i 2019 roku" – powiedział Duda.
Prezydent: KO, Trzecia Droga i Lewica nie mają formalnie zawartej koalicji
Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica nie mają jeszcze formalnie zawartej koalicji, nie mają umowy koalicyjnej i nie mogą podać kandydatów na ministrów - powiedział Andrzej Duda po konsultacjach z przedstawicielami komitetów wyborczych, które będą miały swoją reprezentację w nowym Sejmie.
Andrzej Duda podkreślił, że podczas konsultacji zadał pytanie przedstawicielom Trzeciej Drogi, Koalicji Obywatelskiej oraz Lewicy, czy mają konkretne propozycje co do składu ewentualnego przyszłego rządu i czy mają już zawiązaną koalicję.
"Usłyszałem, że nie ma formalnie zawartej koalicji, to znaczy, że nie ma umowy koalicyjnej w tej chwili, i że w związku z tym nie można w tej chwili jeszcze odpowiedzialnie podać konkretnych osób, które będą przedstawiane jako kandydaci na ministrów" - powiedział prezydent.
Jak zaznaczył, ta kwestia jest przedmiotem koalicyjnych uzgodnień. "Na szczęście - patrząc na postanowienia naszej konstytucji, również na kalendarz - jest jeszcze czas na to, by w tym zakresie decyzje były podejmowane przez poszczególne ugrupowania i przez poszczególnych kandydatów" - dodał Andrzej Duda.
Pierwsze posiedzenie Sejmu X kadencji 13 listopada
"Terminem, który wstępnie zaplanowałem jako termin pierwszego posiedzenia nowego Sejmu będzie poniedziałek 13 listopada, czyli dzień przypadający dokładnie następnego dnia po niedzieli 12 listopada, kiedy kadencja się kończy" - powiedział prezydent Duda. "Jest to najszybszy możliwy termin, jaki tutaj, biorąc pod uwagę normy konstytucyjne, tutaj wchodzi w grę" - zaznaczył prezydent.
Poinformował, że zostanie przygotowane odpowiednie postanowienie w tej sprawie, a następnie podjęte zostaną też decyzje ws. marszałka seniora i tzw. pierwszy krok, czyli wskazanie kandydata na premiera.
Prezydent: wszystkie konstytucyjne terminy zostaną dotrzymane
Absolutnie wszystkie konstytucyjne terminy zostaną dotrzymane; będę pilnował, aby te normy przez nikogo nie zostały naruszone - zapewnił prezydent Andrzej Duda. Dodał, że gdyby ktoś uważał, że jest potrzebne kolejne spotkanie z prezydentem, jest gotów się spotkać.
Prezydent zaznaczył, że "będą podjęte decyzje dotyczące osoby Marszałka Seniora, który rozpocznie obrady nowego parlamentu, zainauguruje je". "Następnie ten tak zwany pierwszy krok, czyli wskazanie kandydata na premiera, który będzie organizował, przyszły rząd. To są dalsze kroki, które nastąpią" - mówił.
Dodał, że zapewnił wszystkich uczestników spotkań, które odbyły się wczoraj i przedwczoraj, że "absolutnie wszystkie konstytucyjne terminy zostaną dotrzymane, jak również wszystkie konstytucyjne normy w zakresie postępowania konstytuującego parlament i związanego z desygnowaniem i wyborem przyszłego rządu" - powiedział.
"Nie tylko ja będę - jako prezydent - pilnował tych terminów, ale będę także stał na straży tych terminów i wszystkich norm, a więc będę pilnował, aby te normy przez nikogo nie zostały naruszone" - podkreślił prezydent.
Dodał, że kontynuują prace w tym zakresie, że negocjacje trwają oraz że zapewnił uczestnikom spotkań, że jest otwarty na wszelkie propozycje. "Gdyby ktoś uważał, że jest potrzebne kolejne spotkanie ze mną, jestem gotów się spotkać" - zapewnił prezydent. Podkreślił, że spotkania, które się odbyły, były prowadzone w bardzo dobrej, merytorycznej atmosferze i jest za to wdzięczny.
"Chcę wyrazić przekonanie, że w sposób spokojny uda nam się w odpowiednim momencie - po pierwsze ukonstytuować parlament, po drugie dokonać odpowiednich wyborów - myślę tutaj o marszałku Sejmu, Senatu, jak również wyłonić nowy polski rząd" - powiedział prezydent Duda.
Autorki: Agnieszka Ziemska, Wiktoria Nicałek