Nowe ustalenia dotyczące wypadku w Krakowie, w którym w lipcu zginęło czterech mężczyzn
REKLAMA
REKLAMA
- Tragiczny wypadek w Krakowie - auto nie hamowało
- Co dotychczas udało się ustalić?
- Wypadek w Krakowie - co z pieszym?
- Okoliczności wypadku
Tragiczny wypadek w Krakowie - auto nie hamowało
Jak poinformowała PAP we wtorek prok. Kinga Okoń z Prokuratury Okręgowej w Krakowie, informacje takie przekazali biegli badający okoliczności wypadku.
REKLAMA
„Z opinii biegłych wynika, że prędkość zarejestrowana w chwili mijania pieszego przekraczała 162 km/h i rejestratory nie odnotowały próby podjęcia przez kierującego pojazdem manewru hamowania” - powiedziała prokurator.
Co dotychczas udało się ustalić?
W sprawie tragicznego wypadku, do którego doszło w te wakacje prowadzone jest śledztwo przez Prokuraturę Okręgową w Krakowie.
W ramach postępowania śledczy m.in. ustalali personalia pieszego, który - jak widać na nagraniu - próbuje wejść na ulicę w miejscu niedozwolonym, ale widząc pędzący z dużą szybkością samochód, cofa się z ulicy.
Pieszy ten jest obywatelem innego kraju, spoza Unii Europejskiej, niemieszkającym na terenie Polski. W związku z tym prokuratura skierowała wniosek do Wielkiej Brytanii o międzynarodową pomoc prawną.
Wypadek w Krakowie - co z pieszym?
"Ta osoba zostanie przesłuchana w charakterze świadka w swoim kraju przez organy tamtejszego wymiaru sprawiedliwości" -mówił PAP pod koniec sierpnia prok. Rafał Babiński.
Zaznaczył również, że dotychczasowy materiał dowodowy, którym dysponują śledczy, nie pozwala na formułowanie jakichkolwiek zarzutów w stosunku do tej osoby. Według wstępnych ustaleń samochód przynajmniej 40 metrów przed momentem, kiedy zbliżył się do pieszego, był już w fazie poślizgu.
Okoliczności wypadku
REKLAMA
Zgłoszenie o leżącym na dachu samochodzie przy moście Dębnickim na bulwarze Czerwieńskim straż otrzymała w sobotę 15 lipca o godz. 3.03. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący renaultem megane, jadąc al. Krasińskiego w kierunku mostu Dębnickiego stracił panowanie nad pojazdem, przejechał przez skrzyżowanie przed mostem, zjeżdżając w lewą stronę, uderzył w słup sygnalizacji świetlnej i lampę oświetlenia ulicznego, a następnie zjechał dachując, po schodach na bulwar Czerwieński, gdzie z kolei uderzył w betonowy mur.
Jak wykazała sekcja zwłok, przyczyną śmierci czterech mężczyzn, w wieku 20-24 lata, były wielonarządowe obrażenia ciała, głowy i kręgosłupa. Kierowca samochodu był nietrzeźwy - miał 2,3 promila alkoholu we krwi. Nietrzeźwi byli także dwaj pasażerowie. Według śledczych auto prowadził Patryk P. Chodzić ma o syna celebrytki Sylwii Peretti. Prokuratura Okręgowa w Krakowie prowadzi śledztwo w sprawie umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i nieumyślnego spowodowania wypadku przez kierującego pojazdem.
autor: Rafał Grzyb
rgr/ apiech/
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Infor.pl
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat