Referendum 2023 - skutki niewzięcia karty do głosowania
REKLAMA
REKLAMA
Przewodniczący PKW: osoby, które odmówią odbioru karty do głosowania w referendum, nie będą wliczane do puli w nim uczestniczących
Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak przypomniał 30 sierpnia 2023 r., że zgodnie z danymi na dzień 30 czerwca w Krajowym Rejestrze Wyborców było przeszło 29 mln osób uprawnionych do głosowania.
"Decydujące jest to, ile osób uczestniczy w referendum. To są te osoby, które bądź są za, bądź przeciwko, w każdym razie otrzymały kartę do głosowania i wyraźnie zajęły stanowisko. Osoby, które odmówią odbioru karty do głosowania w referendum nie będą wliczane do puli uczestniczących w referendum" - powiedział.
REKLAMA
Frekwencja wyborcza i referendalna nie będą tożsame
Dopytywany o to, czy frekwencja wyborcza i referendalna nie będą tożsame, odparł, że "oczywiście". "Identyczne różnice są między Sejmem a Senatem" - dodał.
Szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak podkreśliła, że frekwencja, która sprawia, że referendum jest wiążące wyliczana jest wyłącznie na podstawie kart ważnych wyjętych z urny i przeliczane jest - jak mówiła - ile osób wzięło udział w referendum.
Na pytanie o to, czy jeśli zażąda tego wyborca członek komisji wyborczej może wpisać, że nie chce wziąć karty referendalnej - Pietrzak zwróciła uwagę, że ta informacja ma obowiązek się tam znaleźć.
"Państwowa Komisja Wyborcza ma obowiązek przekazywania liczby osób, które wzięły udział w głosowaniu o konkretnej godzinie, czyli tzw. frekwencji, która potem przekazywana jest na konferencjach prasowych. Jest ona liczona na podstawie właśnie podpisów, które zostały złożone przez wyborców, ale w wyborach do Sejmu. Komisje liczą na konkretną godzinę ile osób wzięło karty do Sejmu i na tej podstawie frekwencja wyborcza jest przekazywana, ale ona nie ma nic wspólnego z frekwencją referendalną" - mówiła Pietrzak.(PAP)
autorzy: Marcin Chomiuk, Aleksandra Rebelińska
mchom/ reb/ itm/
Szef PKW: odmowa odebrania którejkolwiek karty do głosowania musi być odnotowana
Odmowa odebrania którejkolwiek karty do głosowania musi być odnotowana w spisie wyborców, tylko w ten sposób obwodowa komisja wyborcza będzie mogła rozliczyć się z otrzymanych kart - powiedział w środę przewodniczący PKW Sylwester Marciniak. Zaznaczył, że przepisy nie przewidują "odrębnego potwierdzania w spisie wyborców odbioru kart do głosowania".
REKLAMA
Były szef MSZ Jacek Czaputowicz pytany ostatnio w TVN24 o to, czy weźmie udział w referendum 15 października odpowiedział m.in., że nie chce swoich preferencji wyborczych publicznie prezentować, ale zdaje sobie sprawę, że jest to duży problem dla wielu Polaków. "Ten system został tak stworzony, by tych, którzy nie odbiorą karty jakoś napiętnować. Komisje mają odnotowywać w spisie wyborców fakt odmowy przyjęcia karty referendalnej. Według mnie jest to cofnięcie nas do czasów komunizmu, gdy Polacy obawiali się bojkotować wybory. Jest to też niestety złamanie zasady tajności głosowania" - mówił.
Do publikacji Czaputowicza odniósł się podczas konferencji prasowej w środę przewodniczący PKW. "Nieprawdziwe są insynuacje, że działania PKW służą władzy" - oświadczył Marciniak. Podkreślił, że wzór spisu wyborców, stosowany m.in. w wyborach parlamentarnych, został określony w odpowiednim rozporządzaniu ministra cyfryzacji.
"Przepisy powołanego rozporządzenia nie przewidują zamieszczania w spisie dwóch odrębnych rubryk na potwierdzenie odbioru kart do głosowania. PKW nie jest uprawniona do określania innego niż wynikające z rozporządzenia spisu wyborców. Spis wyborców nigdy nie przewidywał zamieszczania rubryk na potwierdzenie odbioru kart w poszczególnych głosowaniach - odrębnie dla poszczególnych wyborów" - powiedział sędzia.
Jak powiedział, "odmowa odebrania którejkolwiek karty do głosowania w wyborach do Sejmu i Senatu lub w referendum ogólnokrajowym musi być odnotowana w spisie wyborców." "Gdyż tylko tego rodzaju postępowania pozwoli na prawidłowe wykonanie obowiązków przez obwodową komisji wyborczą w zakresie rozliczenia otrzymanych kart do głosowania" - mówił.
Zaznaczyły przy ty, że przepisy prawa wyborczego nie przewidują odrębnego potwierdzania w spisie wyborców odbioru kart do głosowania.(PAP)
autorzy: Mateusz Mikowski, Aleksandra Rebelińska
mm/ reb/ itm/
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat