REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Wyrok TSUE i frankowicze. Czy sądy są gotowe na zalew pozwów?

Wyrok TSUE może sparaliżować system sądownictwa

REKLAMA

REKLAMA

Wyrok TSUE ws. frankowiczów. Szacuje się, że w ciągu roku może ruszyć z pozwami ok. 30-40% kredytobiorców spośród tych, którzy dotąd jeszcze nie dochodzili swoich praw. Czy to doprowadzi do paraliżu sądownictwa?

Już wcześniej, przez braki kadrowe, problemem była przewlekłość postępowań. Teraz to może się bardziej skomplikować. Z kolei według danych Ministerstwa Sprawiedliwości, w pierwszych czterech miesiącach br. przydzielono ponad 150 dodatkowych etatów na potrzeby ww. spraw. Jednak eksperci twierdzą, że taka ilość jest za mała, zwłaszcza po wyroku TSUE. I mówią wprost, że sądy mogą sobie nie poradzić, bo braki kadrowe są zbyt duże. Konieczny jest ciągły nabór sędziów, którym trzeba zapewnić lepsze warunki pracy. Każdy z nich powinien mieć też do pomocy asystenta. Do tego w sądach należy zatrudnić menadżerów. 

REKLAMA

Wyrok TSUE - nadchodzi paraliż sądów?

REKLAMA

Korzystny dla kredytobiorców wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 15 czerwca br., dotyczący korzystania z kapitału po unieważnieniu umowy kredytowej, może dodać wielu osobom odwagi do pozwania banku. Jak twierdzą eksperci, dotychczas ok. 10-15% frankowiczów w całej Polsce odkładało to działanie właśnie do tego momentu. Można więc przewidywać, że taki odsetek Polaków mających kredyty frankowe wkrótce ruszy do sądów. 

– Ponadto mogą się na to zdecydować osoby, które dotąd nie interesowały się możliwością dochodzenia swoich praw. Wygrane przez frankowiczów procesy będą motywowały do działania kolejnych klientów pokrzywdzonych przez banki. Ostrożnie szacuję, że w przeciągu roku ok. 30-40% kredytobiorców spośród tych, którzy jeszcze nie podjęli żadnych kroków, złoży pozwy bankom –przewiduje radca prawny Adrian Goska z Kancelarii SubiGo. 

Zdaniem prawników zajmujących się sprawami frankowymi, Ministerstwo Sprawiedliwości powinno przewidywać napływ nowych spraw i zacząć poważnie szukać możliwości zwiększania liczby pracowników w sądach. Eksperci alarmują, że przy obecnych brakach kadrowych realnym zagrożeniem staje się „paraliż” polskiego sądownictwa. 

REKLAMA

Jeden sędzia fizycznie jest w stanie orzec w 300-400 sprawach frankowych rocznie, ale jeśli będzie miał ich np. po 3-4 tysiące, to nie będzie już możliwe, a czas orzekania wydłuży się o kolejnych kilka lat. I jeżeli nie dostanie odpowiedniego wsparcia kadrowego, to czekają nas spore zatory z sądach, które mogą potrwać wiele lat – ostrzega mec. Goska. 

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Według danych resortu, od początku stycznia do końca maja br. zostało przydzielonych na potrzeby rozpoznawania tzw. spraw frankowych ponad 150 dodatkowych etatów (sędziowskich, asystenckich i urzędniczych). – Niestety, ale w mojej ocenie, takie wsparcie nie wystarczy. Liczba nowych etatów jest mocno niewystarczająca w stosunku do bieżącego zapotrzebowania, gdyż nadal istnieje wiele nierozpatrzonych spraw frankowych, a teraz nadciąga lawina kolejnych pozwów – dodaje ekspert. 

Braki kadrowe doprowadzą do opóźnień

Należy podkreślić, że braki kadrowe, zwłaszcza wśród orzeczników, mają znaczący wpływ na czas prowadzenia i ostateczne zamykanie spraw. Ograniczona liczba sędziów już doprowadziła do wielu opóźnień i wydłużyła czas oczekiwania na rozstrzygnięcie spraw. Niestety, poza zwracaniem sądowi uwagi na przewlekłość postępowania, a także samą skargą na nią, nie ma innych narzędzi, aby jej zapobiegać. Ocena, czy do niej doszło, nie jest też identyczna w każdej sprawie. 

W przypadku niepodjęcia czynności przez trzy miesiące z całą pewnością mamy do czynienia z przewlekłością postępowania. A zdarza się, że niektórzy sędziowie zajmują się pozwem dopiero po dwóch latach, formalnie go oceniając. I wówczas zasądzane są odszkodowania. Żaden sędzia nie jest za to karany. Zresztą trudno jest obwiniać kogoś, kto ewidentnie ma za dużo pracy. Natomiast konsekwencje finansowe ponoszą wszyscy podatnicy, bo płaci za to budżet państwa. W skali roku mogą to być nawet setki tysięcy złotych – informuje mec. Goska.

Jeżeli nic się nie zmieni po wyroku TSUE i frankowicze nadal będą musieli latami czekać na sprawiedliwość, to Skarb Państwa poniesie tego dodatkowe konsekwencje – głównie finansowe. Koszty oczywiście będzie dźwigać całe społeczeństwo i to w największej części dotknie tych, którzy nie mają kredytów we frankach.

– Kolejną poważną konsekwencją braków kadrowych jest to, że przeciążeni pracą sędziowie mogą mieć mniejszy zakres czasu i zasobów, aby dokładnie zbadać daną sprawę. Może dochodzić do pomijania wielu istotnych kwestii, zarówno na korzyść jednej, jak i drugiej strony. W takim przypadku niezastąpione jest oczywiście doświadczenie pełnomocnika oraz jego czuwanie nad tokiem sprawy. Tylko to niepotrzebnie wydłuża cały proces, co również związane jest z dodatkowymi kosztami – podkreśla ekspert z Kancelarii SubiGo. 

Nabór sędziów załatwi sprawę?

Warto teraz monitorować sytuację, tj. wpływ nowych pozwów, by na bieżąco dostosowywać zasoby kadrowe do aktualnych potrzeb w danym sądzie. Konieczność przydzielania nowych etatów może być szczególnie widoczna tam, gdzie dotychczas było najwięcej spraw frankowych, tj. w Warszawie, Gdańsku, Łodzi, Krakowie i we Wrocławiu. Niemniej, w związku z niedawną zmianą w kodeksie (art. 18 k.p.c.), już teraz frankowicze muszą składać pozwy w miejscu swojego zamieszkania. 

– Wzmocnienia kadrowe będą potrzebne w całym kraju, bo warszawski wydział nie będzie już tak mocno oblegany, jak dotychczas. I przez ten właśnie fakt pozostałe sądy okręgowe będą potrzebowały lepiej zorganizowanych kadr, nie tylko sędziowskich, ale też administracyjnych, bo nagle przybędzie im sporo pozwów. Patrząc na zapotrzebowanie w całej Polsce, łącznie potrzebnych może być jeszcze nawet kilkaset samych etatów sędziowskich – szacuje mec. Goska.

Konieczne wydaje się zwiększenie liczby sędziów i personelu sądowego. Zdaniem eksperta, ważne może być też wprowadzenie specjalnych wydziałów lub zespołów sądowych zajmujących się wyłącznie sprawami frankowymi w sądach okręgowych w miastach, w których wciąż może być relatywnie najwięcej pozwów frankowych. Pomogłoby to skoncentrować wiedzę i doświadczenie sędziów w tej dziedzinie, przyczyniając się do bardziej efektywnych postępowań. Natomiast warszawski wydział frankowy warto jeszcze rozszerzyć o kolejne etaty. 

– Kluczem do rozwiązania sprawy i uniknięcia spodziewanego wkrótce „paraliżu” w sądach jest to, żeby nowy nabór sędziów był ciągły. A przede wszystkim trzeba zachęcić kolejne osoby do tej trudnej, niezwykle odpowiedzialnej, a jednocześnie mało atrakcyjnej ekonomicznie pracy. Należy też im poprawić komfort orzekania. Każdemu sędziemu przydałoby się wsparcie w postaci przynajmniej jednego asystenta. Pozwoliłoby to na szybsze rozpatrywanie spraw. Już obecnie potrzeba tyle dodatkowych etatów asystenckich, ilu jest zatrudnionych sędziów w kraju. Dotyczy to nie tylko sporów frankowych, ale w zasadzie wszystkich spraw – wskazuje Adrian Goska. 

Zwiększona liczba pracowników w sądach oczywiście wymagałaby większej przestrzeni do pracy oraz narzędzi, w tym m.in. komputerów, biurek itp. Jeśli chodzi o same etaty sędziowskie, należy mieć na względzie to, że proces powoływania nowych sędziów jest dość długi i skomplikowany. – Można więc dokonać przesunięcia etatów i ułatwić awansowanie nowym osobom z niższej instancji. Poza obsadą asystencką, warto również wprowadzić do każdego sądu okręgowego etat menadżera, który odpowiadałby za sprawną organizację pracy i terminową realizację zadań wszystkich pracowników, podobnie jak wygląda to w prywatnych przedsiębiorstwach. Taka osoba oczywiście powinna mieć wysokie kompetencje zarządcze i menadżerskie – podsumowuje ekspert.

Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Inforu

Źródło: MondayNews

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Emeryci, ZUS i przeliczanie emerytur. Kolejne 15 wyroków sądów cywilnych [wykonanie wyroku TK z 4 czerwca 2024 r.]

Zestawienie i omówienie korzystnych wyroków sądów powszechnych w sprawach dot. wyroku TK z 4 czerwca 2024 r. SK 140/20, w tym jednego prawomocnego. Przeliczenie emerytur, wyrównania, odsetki z ZUS na rzecz emerytów. Jakie są realia w sądach okręgowych i apelacyjnych.

ZUS naruszał Konstytucję dla emerytur powszechnych po 2013 r. Ale nie dla emerytur z 2010 r.

W 2005 r. przeszłam na wcześniejszą emeryturę w wieku 55 lat. W 2010 r gdy skończyłam 60 lat co prawda miałam jakieś przeliczenie na którym zyskałam brutto 249,88. Następnie w 2016r znów miałam przeliczenie i to zyskałam 78,53 brutto. W obecnej chwili mam 75 lat. Czy mogę ubiegać się o ponowne przeliczenie na podstawie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z czerwca 2024 r.

W najbliższy weekend zmieniamy czas na letni, ale czy to ma sens? Eksperci są jednomyślni

Wniosek dotyczący zniesienia zmiany czasu dwa razy w roku w Unii Europejskiej przestał być procedowany w 2020 roku z powodu wybuchu pandemii Covid-19. Od tego czasu mija już 5 lat. Czy nadszedł czas na wznowienie prac nad likwidacją obowiązkowej zmiany czasu w marcu i październiku każdego roku? Czy to nadal ma sens? Poprosiliśmy o wypowiedź przedstawicieli różnych środowisk i ekspertów kilku dziedzin. Co z nich wynika?

Czasowe ograniczenie prawa do azylu jest działa. Co to oznacza?

Polska wprowadza czasowe ograniczenie prawa do składania wniosków o ochronę międzynarodową na granicy z Białorusią. Rząd argumentuje, że to konieczne dla bezpieczeństwa kraju, ale decyzja budzi kontrowersje. Co oznacza nowe rozporządzenie, jakie są jego skutki i jak wpłynie na sytuację na granicy? Oto szczegóły.

REKLAMA

Apel do premiera: Dwóch pułkowników. Jeden z emeryturą do 11 tysięcy 135 zł 73 gr. Drugi 5 tysięcy 177 zł 37 gr netto

Trzech senatorów skierowało pismo do premiera D. Tuska z apelem w sprawie emerytur mundurowych. Chodzi o problem składek ZUS za okres pracy cywilnej byłych wojskowych, która w praktyce nie wpływa na wysokość emerytury mundurowej. Mundurowi oczekują albo doliczania tych składek w większym wymiarze do emerytury wojskowej albo drugiej emerytury cywilnej.

Prawo sztucznej inteligencji: co pominięto w AI Act i projekcie polskiej ustawy. Gdzie szukać przepisów o AI jeżeli nie ma ich w AI Act ani w polskiej implementacji?

Sam AI Act jako mimo że jest rozporządzeniem unijnym i nie wymaga implementacji do przepisów prawa danego państwa członkowskiego, tak jak Dyrektywy unijne, to jednak wymaga uzupełnienia w prawie krajowym – co polski ustawodawca już zauważył. Obecnie prace nad taką ustawą (Projekt ustawy o systemach sztucznej inteligencji) są prowadzone, a wynik prac legislacyjnych możemy znaleźć tu: https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/12390551 . Dodatkowo wcześniej opracowano również projekt ustawy o związkach zawodowych mający na celu zapewnienie właściwego informowania pracowników o wykorzystywaniu AI. Te akty prawne w mojej ocenie regulują głównie działania developerów AI oraz relacje między nimi a organami państwowymi i użytkownikami. TO czego ewidentnie brakuje, to regulacji sytuacji prawnej użytkowników i ich relacji z pozostałymi osobami. Czy to oznacza, że nie jest ona uregulowana w prawie?

Urlop ojcowski tylko dla mężczyzn, macierzyński i rodzicielski dla taty i mamy. Jakie zasady w 2025 roku

Z dziećmi w domu najczęściej zostają mamy. Wykorzystują do tego płatne urlopy macierzyński oraz rodzicielski. Jest jednak świadczenie, które przysługuje wyłącznie tatusiom. Jak często mężczyźni korzystają z urlopu ojcowskiego wypłacanego przez ZUS?

Przygotuj się na kryzys – zapasy żywności na 72 godziny! Apel Unii Europejskiej, to nie jest żart

Unia Europejska zachęca do gromadzenia podstawowych zapasów (żywność, leki, woda) na co najmniej 72 godziny w razie sytuacji kryzysowej. Okazuje się bowiem, że według badań Eurobarometru obecnie 50 proc. obywateli Unii po trzech dniach pozostałoby bez wody i jedzenia. Co zawiera „Unia Gotowości”?

REKLAMA

Renta wdowia. ZUS może wyliczyć korzystniejszy wariant dla tych co mają rentę rodzinną i inne świadczenie (np. emeryturę)

Tak zwana renta wdowia to możliwość pobierania dwóch świadczeń jednocześnie, w proporcjach 100 i 15 procent ich wysokości. O tym czy ZUS ma wypłacać w całości świadczenie główne (np. emeryturę), a w części rentę rodzinną bądź odwrotnie decyduje klient. Taki dylemat wnioskujący może przerzucić na ZUS, który wyliczy korzystniejszy wariant - wyjaśnia Sebastian Szczurek, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa opolskiego. Wdowy i wdowcy z województwa opolskiego od stycznia tego roku składają wnioski o rentę wdowią. W regionie o dodatkowe pieniądze ubiega się już ponad 16,3 tysięcy osób, a placówki ZUS-u w całej Polsce przyjęły już 577 tys. formularzy o rentę wdowią. Chociaż decyzje przyznające świadczenie ZUS może wysyłać do klientów dopiero od lipca, to zachęca do składania wniosków już teraz.

Warto teraz złożyć wniosek o rentę wdowią – zachęca ZUS. Później mogą być kolejki chętnych

Teraz jest najlepszy moment na składanie wniosków o rentę wdowią. W ostatnim miesiącu składania wniosków ZUS spodziewa się fali chętnych. Pierwsze świadczenia będą wypłacane od 1 lipca 2025 r.

REKLAMA