Mec. Pląska: po wyroku TSUE pozwy banków zakończą się ich porażką
REKLAMA
REKLAMA
Wyrok TSUE bardzo korzystny dla frankowiczów
Wyrok TSUE jest bardzo korzystny dla konsumentów – zaznaczył mec. Pląska. Wskazał, że jest zgodny z opinią rzecznika TSUE i "taki, jak tego oczekiwaliśmy".
REKLAMA
Jak zauważył Pląska, w Polsce toczy się obecnie kilkanaście, kilkadziesiąt tysięcy spraw, w których kredytobiorcy zostali pozwani przez banki o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału kredytu.
Po wyroku TSUE sprawy banków zakończą się porażką
"Z ogromnym prawdopodobieństwem po takim wyroku TSUE te sprawy zakończą się porażką banków. Banki poniosą znaczne koszty sądowe tych spraw, koszty wytoczenia procesów. A konsumenci – Trybunał nie zamknął im drogi do tego, aby dochodzić od banków należności związanych z korzystaniem przez bank z pieniędzy kredytobiorcy" – powiedział radca.
Orzeczenie TSUE nie będzie dotyczyć tylko kredytów frankowych
W jego opinii są podstawy, by konsumenci w określonych przypadkach mogli dochodzić od banków należności. Dodał, że orzeczenie TSUE jest uniwersalne i nie będzie dotyczyć tylko kredytów frankowych. Zdaniem Pląski, odnosi się on również "na pewno do innych kredytów, a z dużym prawdopodobieństwem również do innych umów".
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał w czwartek dwa orzeczenia dotyczące "frankowiczów" i sektora bankowego w Polsce.
Rekompensaty wykraczającej poza zwrot zapłaconych rat miesięcznych
Według TSUE prawo Unii nie stoi na przeszkodzie temu, by w przypadku uznania umowy kredytu hipotecznego zawierającej nieuczciwe warunki za nieważną, konsumenci żądali od banku rekompensaty wykraczającej poza zwrot zapłaconych rat miesięcznych. "Prawo to stoi natomiast na przeszkodzie temu, by banki dochodziły podobnych roszczeń względem konsumentów" - dodał Trybunał.
Jak podano, sąd może zarządzić środek tymczasowy w postaci zawieszenia spłaty rat kredytu w trakcie trwania sprawy o ustalenie nieuczciwego charakteru warunków umowy.
Pierwsza sprawa (sygnatura C-520/21) dotyczy wynagrodzenia za korzystanie z kapitału po unieważnieniu umowy kredytu frankowego, a druga (sygnatura C-287/22) - tzw. zabezpieczenia.
REKLAMA
W przypadku pierwszej sprawy chodzi z jednej strony o to, czy banki mogą domagać się od klienta innych świadczeń oprócz zwrotu wypłaconego kapitału i zapłaty odsetek ustawowych za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty. Z drugiej zaś strony dotyczy dochodzenia od banku roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych.
W tej kwestii do TSUE zwrócił się Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia rozpatrujący sprawę jednego z "frankowiczów". Wniosek o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym trafił do TSUE 24 sierpnia 2021 r. Rozprawa odbyła się w październiku 2022 r., a w połowie lutego 2023 r. swoją opinię przedstawił rzecznik generalny TSUE Anthony Michael Collins.
Jak informował TSUE, klient dochodzi zapłaty należności za korzystanie przez bank z kapitału - rat kredytu zapłaconych bez podstawy prawnej. "Według twierdzeń konsumenta umowa kredytu zawiera niedozwolone postanowienia umowne, przez co jest nieważna, a świadczenia spełnione na jej podstawie należy uznać za nienależne" - podano w komunikacie zapowiadającym ogłoszenie wyroku.
W drugiej sprawie chodzi o wnioskowane przez "frankowiczów" zawieszenie obowiązku spłaty rat kredytu do czasu rozstrzygnięcia postępowania sądowego w kwestii ważności umowy kredytowej.
Do TSUE sprawa trafiła w związku z postępowaniem przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Grupa konsumentów domaga się tam stwierdzenia nieważności umowy kredytu hipotecznego ze względu na zawarte w niej klauzule niedozwolone związane z indeksacją do franka szwajcarskiego. "Konsumenci ci wystąpili do sądu z wnioskiem o udzielenie zabezpieczenia poprzez m.in. zawieszenie obowiązku spłaty rat kredytu do czasu prawomocnego zakończenia postępowania w przedmiocie ważności umowy" - przypomniał TSUE w komunikacie zapowiadającym wydanie orzeczenia.
W sprawie tej wniosek o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym trafił do TSUE 3 maja 2022 r.
Rzecznik generalny TSUE wskazał, że od początku pierwszej dekady XXI w. banki w Polsce udzieliły klientom planującym nabycie nieruchomości dziesiątków tysięcy kredytów hipotecznych denominowanych we franku szwajcarskim albo indeksowanych do tej waluty. Z uwagi na fakt, że te kredyty hipoteczne pozwalały kredytobiorcom skorzystać z oprocentowania o wiele niższego niż to mające zastosowanie do kredytów denominowanych w złotym, cieszyły się one dużym zainteresowaniem.
ra/ mmu/
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat