Sądy pokoju. Pierwsza kadencja ma rozpocząć się w 2025 r.
REKLAMA
REKLAMA
Sądy pokoju mają być utworzone jako nowa kategoria sądów w ramach sądownictwa powszechnego. Miałyby one zajmować się najprostszymi sprawami, a orzekać w nich mieliby sędziowie pokoju wybierani w wyborach powszechnych. Instytucje te mają wprowadzić dwie ustawy: ustawa o sądach pokoju oraz ustawa zawierającej przepisy wprowadzające reformę. Oba projekty były inicjatywą prezydenta Andrzeja Dudy. Prace nad rozwiązaniami dotyczącymi sędziów pokoju początkowo prowadził zespół pod kierownictwem prof. Piotra Kruszyńskiego, który rozpoczął działalność po rozmowach lidera Kukiz’15 Pawła Kukiza z prezydentem Dudą. Prace nad takimi rozwiązaniami trwają w Sejmie od grudnia 2021 r.
REKLAMA
Kiedy powstaną sądy pokoju
Podkomisja zmieniła datę wejścia w życie reformy. Zgodnie z przyjętymi poprawkami obie ustawy miałyby wejść w życie w połowie października 2023 r., ale pierwsza kadencja sędziów pokoju rozpoczynałaby się od początku 2025 r. Podczas rozpoczętych na przełomie stycznia i lutego 2022 r. prac sejmowej podkomisji, do której trafiły oba projekty po pierwszym czytaniu w Sejmie, projekty znacząco przeformułowano. We wtorek – na ostatnim posiedzeniu – podkomisja przyjęła jeszcze blisko 40 poprawek merytorycznych do obu projektów.
Wybory sędziów pokoju razem z wyborami do europarlamentu
Jednocześnie zdecydowano o skróceniu kadencji sędziów pokoju z sześciu do pięciu lat. Już wcześniej przewodniczący podkomisji Kazimierz Smoliński (PiS) mówił że chodzi o to, by dopasować kadencję sędziów pokoju do kadencji z eurowyborów, aby wybory sędziów mogły odbywać się razem z wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Delegowanie sędziego pokoju budzi kontrowersje
REKLAMA
Długą dyskusję wywołała poprawka, która wprowadziła możliwość delegowania sędziego pokoju – za jego zgodą – na obszarze apelacji. Wskazywano, że instytucja delegacji może stać w sprzeczności z ideą wyboru sędziego pokoju w określonym okręgu wyborczym. „Propozycja poprawki jest totalnie sprzeczna z ideą powszechności i bezpośredniości wyboru sędziów pokoju. Jeśli ma być on wybierany przez określoną grupę wyborców, to osoby wybierające chcą, by sędzia pokoju sprawował swoją funkcję w konkretnym miejscu” – mówiła pos. Barbara Dolniak (KO).
Poprawkę uzasadniono jednak koniecznością zaradzenia szczególnym sytuacjom losowym powodującym czasowy brak obsady w danym sądzie pokoju. „Poprawka wydaje mi się najbardziej logiczna i możliwa do zaakceptowania, natomiast jeśli ktoś ma inny sposób na rozwiązanie tego hipotetycznego zagrożenia braku zapewnienia ciągłości rozpatrywania spraw przez sąd pokoju, to jesteśmy otwarci, ale na ten moment nie ma innej propozycji” – odpowiadał przewodniczący Smoliński.
Czy sędziami pokoju będą mogli być duchowni
W projekcie ustawy o sądach pokoju skreślono też podpunkt przewidujący, iż do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego pokoju nie może zostać powołana osoba duchowna. „Czy rezygnacja ze wskazywania w negatywnych przesłankach osoby duchownej będzie powodowała to, że takie osoby będą mogły brać udział w wyborach? Wydaje się, że nie, bo wynika to z innych przepisów” – wskazywało sejmowe Biuro Legislacyjne.
REKLAMA
Prezydencka minister Małgorzata Paprocka oceniła, że poprawka ws. duchownych „jest jak najbardziej zasadna”. „Poza przepisami dotyczącymi ławników nigdzie ta przesłanka, w żadnych innych przepisach, ani sędziowskich, ani wyborczych, nie występuje. Te kwestie są uregulowane z głównie perspektywy prawa kanonicznego” – zaznaczyła.
Inną z poprawek dopuszczono możliwość pełnienia służby przez sędziów pokoju pozostających ze sobą w stosunku pokrewieństwa lub powinowactwa w linii prostej, małżonków lub rodzeństwa w tym samym sądzie pokoju, jeśli osoby te zostały wybrane w wyborach. Zrezygnowano w takich przypadkach z konieczności przenoszenia sędziego pokoju na inne miejsce służbowe.
Kto będzie oskarżał przed sądem pokoju
Projekt przepisów wprowadzających sądy pokoju stanowi zaś, że „oskarżycielem publicznym przed sądem pokoju jest Policja”. Na mocy kolejnej z poprawek dopuszczono jednak, aby oskarżycielem przed sądem pokoju mogły być – oprócz Policji – także „inne organy uprawnione do wnoszenia i popierania aktów oskarżenia”.
Niewykluczone są kolejne poprawki – już podczas prac komisji, czy całego Sejmu. Chodzi m.in. o przelicznik określający to, na ilu obywateli ma przypadać jeden sędzia pokoju. Po dotychczasowych pracach podkomisji w projekcie zapisano, że „jeden sędzia pokoju przypada na nie więcej niż 10 tys. mieszkańców obszaru właściwości sądu pokoju”.
„Będzie przygotowana w tym zakresie poprawka, albo na posiedzenie komisji, albo na drugie czytanie, w zakresie zwiększenia tego współczynnika (...). Rzeczywiście nie może być sytuacji, że sędziów pokoju będzie więcej niż zawodowych, albo też, że ta różnica będzie mała. Ten współczynnik na pewno będzie większy” – poinformował przewodniczący Smoliński. (PAP)
autor: Marcin Jabłoński
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat