3 osoby zginęły w wypadkach spowodowanych w 2022 r. przez kierujących e-hulajnogami
REKLAMA
REKLAMA
- E-hulajnogi z nadmierną prędkością
- Na e-hulajnodze bez kasku i odblasków
- Jednoślady w większości przekraczają limity prędkości
- Pasy zapinają prawie wszyscy
- Gdzie ITS prowadził badania
Kierujący hulajnogami elektrycznymi spowodowali w 2022 r. 272 wypadki drogowe, w których zginęły 3 osoby, a 278 zostało rannych – wynika z danych Komendy Głównej Policji. Policjanci wystawili kierującym hulajnogami elektrycznymi ponad 3,3 tys. mandatów karnych i ponad 2,4 tys. pouczeń. Wobec 635 kierujących prowadzone były dalsze czynności.
REKLAMA
E-hulajnogi z nadmierną prędkością
REKLAMA
„Stwierdzono, że prawie 55 proc. uczestników ruchu poruszających się hulajnogami elektrycznymi lub urządzeniami transportu osobistego (UTO) przekroczyło dopuszczalną prędkość, czyli jechało powyżej 20 km/h” – poinformował szef Instytutu Transportu Samochodowego prof. Marcin Ślęzak. Dla porównania wśród rowerzystów prędkość 20 km/h przekroczyło 33 proc użytkowników.
Z badania wynika także, że kierujący e-hulajnogami poruszają się z wyższą prędkością średnią (20,6 km/h) niż rowerzyści (18,6 km/h), jednak rzadziej utrzymują niebezpieczną odległość (1,6 proc. w stosunku 4,3 proc. dla rowerzystów).
Użytkownicy e-hulajnóg to jedni z uczestników ruchu drogowego, którzy zostali objęci badaniami przeprowadzonymi przez ITS na zlecenie Sekretariatu Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Badania przeprowadzono w 2022 r. na 45 odcinkach pomiarowych w trzech województwach.
Na e-hulajnodze bez kasku i odblasków
Szef ITS zwrócił uwagę, że tylko 6 proc. spośród użytkowników hulajnóg elektrycznych stosuje kaski. Dodał, że są to w zdecydowanej większości osoby, które używają własnych, a nie pożyczonych e-hulajnóg.
REKLAMA
Pozytywny trend jeśli chodzi o używanie kasków zaobserwowano w przypadku rowerzystów. Jeszcze w 2015 roku w kasku jeździło jedynie 14 proc. rowerzystów; w roku 2022 było ich 25 proc. Nadal jednak kasku używa jedynie co czwarty rowerzysta w mieście.
Jeśli zaś chodzi o używanie elementów odblaskowych badanie pokazało, że używa ich tylko 5 proc. użytkowników e-hulajnóg, 14 proc. rowerzystów i 19 proc. użytkowników urządzeń transportu osobistego, np. deskorolek, rolek i segwayów.
Jak zaznacza ITS, przeprowadzony monitoring dotyczył zachowań użytkowników pojazdów jeśli chodzi o prędkość pojazdów jednośladowych oraz stosowanie pasów bezpieczeństwa i elementów odblaskowych przez kierujących i pasażerów pojazdów. Analizowano także używanie przez kierujących telefonów komórkowych.
Jednoślady w większości przekraczają limity prędkości
Eksperci, na podstawie zebranych danych ustalili, że przekraczanie dopuszczalnej prędkości w obszarze zabudowanym dotyczyło blisko 59 proc. wszystkich motocyklistów. Dopuszczalną prędkość przekroczyło też prawie 45 proc. motocyklistów zbadanych poza obszarem zabudowanym.
Z kolei ponad połowa zarejestrowanych motorowerzystów poruszała się z prędkością przekraczającą limit prędkości wynoszący 45 km/h, co zdaniem autorów raportu może wskazywać na duży udział motorowerów z usuniętym ogranicznikiem prędkości. Badanie pokazało, że zarówno motocykliści, jak i motorowerzyści w blisko 100 proc. stosują kaski, a ponad połowa z kierujących tymi urządzeniami i ich pasażerów stosuje odzież ochronną.
Pasy zapinają prawie wszyscy
Anna Zielińska z Polskiego Obserwatorium Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ITS przekazała, że w badaniu stwierdzono wzrost udziału osób używających pasów bezpieczeństwa w samochodach, zaś najbardziej dotyczył on osób podróżujących z tyłu. Z przekazanych przez nią danych wynika, że pasy zapina 96 proc. kierowców samochodów osobowych oraz ponad 96 proc. pasażerów przewożonych z przodu pojazdu.
Gorzej jest w przypadku pasażerów przewożonych z tyłu (90,3 proc.), choć i tak w porównaniu z rokiem 2015 zaobserwowano wzrost o ponad 14 proc. O wiele mniej osób zapina pasy bezpieczeństwa w samochodach ciężarowych i dostawczych. W ciężarówkach stosuje je 82,1 proc. kierujących i 64,2 proc. pasażerów; w autach dostawczych kierujący zapinający pasy stanowią 89,9 proc., a pasażerowie przewożeni z przodu – 82,4 proc.
Istotnym i aktualnym problemem jest mniejszy udział osób stosujących pasy bezpieczeństwa w samochodach ciężarowych i wyjątkowo niski wśród kierujących autobusami (41 proc.), jak również blisko dwukrotnie większy udział procentowy kierowców samochodów dostawczych i ciężarowych używających niezgodnie z przepisami telefony komórkowe. Najczęściej telefony komórkowe używają kierujący samochodów dostawczych (7,5 proc.) i ciężarowych (5,7 proc.) najrzadziej rowerzyści (1,3 proc.). W przypadku samochodów osobowych jest to 3 proc. kierujących. Tak duży udział używających telefony wśród samochodów dostawczych i ciężarowych przez kierowców zawodowych jest szczególnie niebezpieczny, ponieważ jakakolwiek nieuwaga kierujących tak dużymi pojazdami stanowi wyjątkowo duże zagrożenie dla pozostałych uczestników ruchu.
Gdzie ITS prowadził badania
Badania zachowań uczestników ruchu drogowego prowadzono w trzech województwach: mazowieckim, śląskim i wielkopolskim. W każdym z tych województw badania były prowadzone w 15 punktach pomiarowych, co najmniej przez 4 godziny, na podstawie zgromadzonego materiału wideo i obserwacji z zewnątrz.
W województwie mazowieckim badania prowadzono w Warszawie, Radomiu i Płocku; w województwie śląskim w Katowicach, Tychach i Częstochowie, a w woj. wielkopolskim w Poznaniu, Koninie i Kaliszu. E-hulajnogi były badane w każdym mieście w dwóch lokalizacjach: na drodze dla rowerów i na chodniku. (PAP)
autor: Marcin Chomiuk
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat