Frankowicze z niecierpliwością oczekują wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w kwestii prawa banków do wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału. 16 lutego 2023 r. o godz. 9.30 swoją opinię w tej sprawie przedstawi Rzecznik Generalny TSUE. To orzeczenie kluczowe dla dalszego przebiegu sporów sądowych pomiędzy kredytobiorcami frankowymi a bankami na gruncie kredytów denominowanych i indeksowanych do CHF.
- Frankowicze oczekują na wyrok TSUE – 16 lutego ważna opinia w tej sprawie
- Znaczenie opinia Rzecznika Generalnego jest kluczowa w sprawie Frankowiczów
- Co wyrok oznacza dla Frankowiczów?
- Możliwe dodatkowe roszczenia od banków od frankowiczów
Frankowicze oczekują na wyrok TSUE – 16 lutego ważna opinia w tej sprawie
Lutowa opinia Rzecznika Generalnego TSUE dotyczyć będzie sprawy C-520/21. Frankowicze liczyli na jej rozstrzygnięcie już 12 października 2022 roku, jednak wyrok ostatecznie nie zapadł. Podczas rozprawy 12 października 2022 roku stanowiska zaprezentowały strony sporu oraz przedstawiciele polskich instytucji państwowych. Po stronie konsumentów opowiedzieli się: Rząd RP, Rzecznik Praw Obywatelskich oraz Rzecznik Finansowy. Po stronie banków zaś stanął szef Komisji Nadzoru Finansowego.
Znaczenie opinia Rzecznika Generalnego jest kluczowa w sprawie Frankowiczów
- Opinia Rzecznika Generalnego w sprawie wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału jest o tyle istotna, że zwykle pokrywa się z późniejszym orzeczeniem unijnego Trybunału. Kredytobiorcy i ich pełnomocnicy poznają zatem prawdopodobny tok myślenia sędziów jeszcze przed ogłoszeniem treści oczekiwanego orzeczenia. Wyrok zaś zapadnie prawdopodobnie po upływie kilku miesięcy – mówi Marcin Szołajski, Radca Prawny, CEO kancelarii Szołajski Legal Group.
Co wyrok oznacza dla Frankowiczów?
Przed sądami w Polsce toczy się obecnie kilkaset spraw o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału kredytu. Wyliczane przez banki wynagrodzenie za korzystanie z kapitału kredytu stanowi przeciętnie nie mniej niż 50 proc. wartości kapitału kredytu. Od rozstrzygnięcia tego sporu zależeć będzie zatem sytuacja Frankowiczów w Polsce.
- Masowe przegrane banków w toczących się procesach o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału kredytu spowodują ogromne koszty tych instytucji z powodu przegranych procesów. Jeśli TSUE uzna, że bankom nie należy się ani złotówka ponad nominalną wartość zobowiązania, roszczenia banków stracą sens – tłumaczy Marcin Szołajski.
Banki doskonale rozumieją powagę sytuacji, przez ostatnie miesiące poszerzały one bowiem rezerwy na ryzyko prawne kredytów frankowych. Wyrok TSUE może odebrać im ostatnią nadzieję na kompromis frankowy. Jeśli opinia Rzecznika Generalnego TSUE a później wyrok TSUE będą korzystne dla konsumenta, prawdopodobnie wywoła to kolejną lawinę pozwów.
Możliwe dodatkowe roszczenia od banków od frankowiczów
Obecnie banki przegrywają już nawet w 98 proc. postępowań z Frankowiczami, z czego aż 98 proc. to unieważnienie umów, a zaledwie 2 proc. to „odfrankowienie”. Banki nadal składają pozwy, starając się przerwać bieg przedawnienia, notują jednak gigantyczne straty, a sądy oddalają ich roszczenia jako bezzasadne.
- Nie jest przesądzone, że TSUE wydając prokonsumencki wyrok, uzna, że żadna ze stron unieważnionej umowy nie ma prawa rościć od drugiej o dodatkową opłatę. Tym samym może się okazać, że Trybunał uzna roszczenia banków za bezzasadne, a jednocześnie wskaże konsumentom drogę do walki o dodatkową opłatę. To z kolei oznaczałoby, że same banki wystawiły się na ryzyko, albowiem to właśnie one wprowadziły tego rodzaju roszczenie do walki z Frankowiczami – zaznacza Marcin Szołajski.
Niekorzystny dla banków wyrok oznaczać będzie, że instytucje te zostaną zmuszone do rewizji programów ugodowych, skrajnie niekorzystnych dla konsumentów. Poza sektorem bankowym, skrajnie prokonsumenckiego orzeczenia obawia się również Komisja Nadzoru Finansowego, która 12 października 2022 r. wystąpiła po stronie banków.