- Reparacje od Niemiec dla Polski za szkody wyrządzone w trakcie II Wojny Światowej - etap
- Reparacje od Niemiec- raport w sprawie strat poniesienia strat przez Polskę
Reparacje od Niemiec dla Polski za szkody wyrządzone w trakcie II Wojny Światowej - etap
Czekamy na odpowiedź strony niemieckiej na wysłaną przez polskie MSZ notę dyplomatyczną ws. reparacji za straty wyrządzone Polsce podczas II wojny światowej przez Niemcy - powiedział wiceszef MSZ Arkadiusz Mularczyk. Zapowiedział, że w najbliższych tygodniach raport ws. strat ukaże się po niemiecku.
"Podczas spotkań będę pytał, czy ta odpowiedź na notę polskiego rządu wpłynie, czy też nie. Oczywiście, od tego czy ta odpowiedź wpłynie, będziemy uzależniać nasze kolejne działania" - zaznaczył, dodając, że Polska wysłała również noty informujące o sprawie do 50 innych państw. "Chcemy z Niemcami na gruncie prawa i pojednania tę sprawę omówić i zamknąć" - oświadczył.
Reparacje od Niemiec- raport w sprawie strat poniesienia strat przez Polskę
Wiceszef MSZ zapowiedział także, że w najbliższych tygodniach raport dotyczący wyrządzonych przez Niemcy polskich strat wojennych, który został opublikowany po polsku 1 września, zostanie opublikowany w przekładzie na język niemiecki. "Spodziewamy się, że albo na koniec roku, albo na początku przyszłego, do najważniejszych osób w państwie niemieckim ten raport zostanie rozesłany" - zapowiedział. Dodał, że niemieccy politycy otrzymali już raport w języku angielskim.
"Liczymy na zapoznanie się z treścią raportu; liczymy, że ta publikacja w języku niemieckim zmieni trochę spojrzenie niemieckiego społeczeństwa na to, czy Niemcy rzeczywiście rozliczyły się z Polską ws. skutków II wojny światowej" - oświadczył.
Mularczyk został również zapytany o sprawę obrazu Wassilego Kandinsky’ego, który miał zostać sprzedany przez dom aukcyjny Grisebach w Berlinie, mimo protestów strony polskiej wskazującej, że obraz ten został skradziony z polskiego Muzeum Narodowego w 1984.
"Ta sprawa jest jak myślę elementem szerszego obrazu - dlatego, że z Polski zostały wywiezione dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy dzieł sztuki, obrazów, rzeźb, czy książek, i niestety nie ma ze strony Niemiec woli rozliczenia się z tego rabunku. Ta sprawa ma oczywiście nieco inny aspekt, bo obraz został skradziony w latach 80., natomiast niepokoi nas sytuacja, w której w świetle informacji, które posiadamy, jeśli po 30 latach obraz znajduje się w rękach prywatnych, nawet obraz skradziony może być przedmiotem obrotu wtórnego" - powiedział wiceszef Mularczyk, dodając, że w Polsce nie ma podobnego prawa.
Jak dodał, "dziwi nas sytuacja, że w Niemczech funkcjonuje takie ustawodawstwo". "Myślę, że należy tu zaapelować do państwa niemieckiego, żeby dokonało przeglądu tego ustawodawstwa" - ocenił.
autorzy: Mikołaj Małecki, Berenika Lemańczyk
mml/ bml/ kgod/