REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Niemcy przekażą Polsce systemy rakietowe Patriot? Przekonamy się wkrótce

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Dziennik Gazeta Prawna
Największy polski dziennik prawno-gospodarczy
niemieckie systemy patriot
niemieckie systemy patriot
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Niemiecka deklaracja o przekazaniu Polsce systemów obrony przeciwlotniczej Patriot szybko zmieniła się z informacji medialnej w temat polityczny. Czy zapowiedź zamieni się w czyny?

Czy deklaracja o przekazaniu systemu Patriot była niespodzianką?

REKLAMA

Możemy w Polsce rozmieścić niemieckie wyrzutnie systemu Patriot – zadeklarowała w poniedziałek niemiecka minister obrony Christine Lambrecht w wywiadach opublikowanych w „Rheinische Post” i „General-Anzeiger”. Na takie dictum zadziwiająco szybko odpowiedział wicepremier i minister obrony Mariusz Błaszczak, który propozycję przyjął „z satysfakcją”. Jak wyjaśnia jeden z moich rozmówców, polska strona była o tym komunikacie uprzedzona i to nie jest tak, że resort obrony dowiedział się o tym z mediów. Dlatego już w poniedziałkowe popołudnie ministrowie rozmawiali telefonicznie, po czym Błaszczak zakomunikował, że „do ustalenia pozostaje wersja systemu, jak szybko do nas dotrą i jak długo będą stacjonować. Liczę na szybkie przedstawienie szczegółów przez stronę niemiecką”. W komunikacie zza Odry pojawił się też wątek tego, że Niemcy mogą do Polski przysłać samoloty Eurofighter, które mogą wspomóc obronę polskiego nieba. Jesteśmy więc w sytuacji, gdy po długich miesiącach niemieckiego hamletyzowania i pomagania Ukrainie na pół gwizdka, kilku mniej lub bardziej gorących sporach na linii Warszawa–Berlin, pojawiła się konkretna i, co ważne, sensowna propozycja pomocy wojskowej.

REKLAMA

Dobrze się stało, że Polska strona „w imię zasad” i na użytek wewnętrznej walki politycznej nie powiedziała od razu „nie”. Są to zdolności wojskowe, które nam się przydadzą, mogą pomóc chronić terytorium RP przed „zabłąkanymi” pociskami, a szybkie i nieuzasadnione odtrącanie pomocy od sojusznika z Zachodu byłoby trudno wytłumaczalne, choćby na forum NATO. Warszawa powiedziała partnerom z Berlina „sprawdzam”. Teraz piłka jest po ich stronie.

Niemieckie systemy Patriot w Polsce: jaki dystans między deklaracją a wykonaniem?

Z niemieckiego punktu widzenia obszary problemowe są dwa. Pierwszy jest w sferze politycznej. Wcale nie jest oczywiste, że ta propozycja nie była obliczona właśnie na to, że Polacy szybko powiedzą „nie”, a Niemcy będą mogli mówić, że my chcieliśmy, ale… Z kolei, jeśli już ministrowie się faktycznie dogadali, to pytanie, ile czasu zajmie Niemcom wdrożenie tej decyzji politycznej. Bo jak pokazują doświadczenia z dostawami broni na Ukrainę, od deklaracji do realizacji często mijają długie miesiące, a efekt i tak nie jest taki, jak pierwotnie deklarowany. Najlepszym tego dowodem jest to, że np. niemiecki przemysł zbrojeniowy komunikował, że gotów jest wysyłać sprzęt od razu (choćby wozy bojowe Marder), a jednak odpowiednie zgody z rządu się nie pojawiały. Z kolei np. na Litwie nasi sojusznicy zza Odry zwiększają swoje zaangażowanie, ale tylko… deklaratywnie. Mimo zapowiedzi od kilku miesięcy żadnych konkretnych planów nie ma, o czym donosił ostatnio „Die Welt”. To Litwinów coraz bardziej denerwuje. Jeśliby także w przypadku Polski miało się skończyć na deklaracjach politycznych, to rząd PiS na pewno nie zmarnuje takiej sytuacji do strzelenia politycznego gola.

Czy za Odrą mają wystarczająco dużo systemów Patriot

REKLAMA

Drugi obszar, w którym mogą, choć nie muszą, pojawić się problemy, to zdolności niemieckiego wojska. Niemcy posiadają obecnie 12 jednostek ogniowych systemu Patriot, z których każda ma po cztery wyrzutnie pocisków. Dwie takie jednostki rozmieszczono na Słowacji w pierwszych tygodniach po agresji Rosji na Ukrainę. Niemcom zostało więc 10 jednostek. Ale warto pamiętać, że w żadnym wojsku nie jest tak, że wszystko jest sprawne i od razu gotowe do wysłania w rejon konfliktu. Tym bardziej w tak niedofinansowanym jak u naszych sąsiadów. Jednak niemieckie siły lotnicze zakomunikowały, że są gotowe.

W najbliższych tygodniach przekonamy się, co niemiecka gotowość wojskowa faktycznie znaczy. Jeśli w ciągu kilku, kilkunastu dni nie będziemy mieli konkretnego harmonogramu działań, to niemiecka propozycja okaże się tylko politycznym gadaniem. A tak jak kiedyś między Odrą a Renem mówiło się „polnische Wirtschaft”, określając w ten sposób pejoratywnie chaotyczne działanie, „gospodarzenie” nad Wisłą, tak teraz w Polsce może zacząć funkcjonować powiedzenie „pomagać jak Niemcy”. Rozmieszczenie patriotów w Polsce to dla Niemców test sojuszniczej wiarygodności. Trzymam kciuki, by go nie oblali.©℗

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
MRPiPS: 5070 zł dla każdego od 1 stycznia 2026 r., ale jest „haczyk” – bo nie dla tych co otrzymują premie i nagrody oraz inne dodatki do wynagrodzenia

Czeka nas rewolucja w zakresie płacy minimalnej – w rządzie trwają obecnie prace nad całkowitą zmianą ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę. Ostateczna wersja projektu zakłada, że pensja minimalna ma opiewać na 55% wysokości przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, co – zgodnie z aktualnymi prognozami – dałoby pensję minimalną na poziomie 5070 zł brutto. Jak się okazuje – nie wszyscy będą mogli jednak liczyć na podwyżkę od 1 stycznia 2026 r., bo MRPiPS wycofało się z pomysłu zrównania płacy minimalnej z wynagrodzeniem zasadniczym.

WZON: Tylko 43 punkty po 25 latach na wózku. Tylko 61 punktów dla niewidomej. W ZUS bez świadczeń także stopień znaczny niepełnosprawności

Otrzymaliśmy kilka listów od osób niepełnosprawnych (orzeczenia stałe, stopień znaczny niepełnosprawności), które zostały przez WZON wykluczone ze świadczenia wspierającego. W artykule ich opinie:

Rząd kręci bat na właścicieli domów. Będzie limit osób, a nawet metrów dla rodziny? Szykują się wielkie zmiany w przepisach

Hałas, bójki, parkujące, gdzie się da samochody, śmieci i bezsilność sąsiadów – tak można streścić skargi, które leją się lawiną do posłów oraz resortu rozwoju i technologii od tych, którzy stali się ofiarą nowej, polskiej plagi. Domy jednorodzinne zamieniane są w hotele robotnicze. Rząd chce z tym walczyć i kręci bat na ten „biznes”. Szykuje się rewolucja w przepisach?

Cyfrowe wykluczenie w miejscu pracy: cicha forma mobbingu. Czy za wysyłanie memów przez pracowników na WhatsAppie odpowiada pracodawca?

Cyfrowe wykluczenie stanowi często bagatelizowany aspekt mobbingu. Prawo nie nadąża za zmieniającym się środowiskiem pracy. Coraz częściej występująca praca zdalna, powszechne używanie komunikatorów, sprawiają że mobbing nie jest już tylko zjawiskiem bezpośrednim – doświadczalnym i widzialnym przez wszystkich, ale staje się cichy i trudny do udowodnienia dla osób nękanych. Według badań ponad 40 proc. pracowników przyznaje, że doświadcza mobbing.1

REKLAMA

Rewolucja w płacy minimalnej i zwrot o 180 stopni: pracodawcy nadal będą mogli ustalać wynagrodzenie zasadnicze poniżej najniższej krajowej, a tysiące pracowników nie otrzyma zapowiadanych podwyżek od 1 stycznia 2026 r.

W rządzie, od 26 sierpnia 2024 r., trwają prace nad projektem ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (numer w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów: UC62), w którym – w ostatnim czasie, w związku z uwagami do projektu zgłoszonymi podczas uzgodnień międzyresortowych – zostały wprowadzone istotne zmiany. Pierwotnie – projekt zakładał, że płaca minimalna ma zostać zrównana z wynagrodzeniem zasadniczym, a tym samym – dodatki do wynagrodzenia miały stać się prawdziwymi dodatkami, a nie elementami pozwalającymi pracodawcom na ustalanie wynagrodzenia zasadniczego poniżej płacy minimalnej. Z ostatecznego tekstu projektu ustawy, który został skierowany do rozpatrzenia przez Komitet do Spraw Europejskich wynika jednak, że tak się nie stanie, a bynajmniej – nie od 1 stycznia 2026 r.

Socjolog: wyborcy kierują się emocjami, nikt nie czyta programów; zwycięża ten, kto umiejętnie przeplata politykę miłości z polityką nienawiści

Wyborcy deklarują, że chcą programów, ale kierują się emocjami - powiedział w Studiu PAP socjolog, dr hab., prof. Uniwersytetu Warszawskiego Przemysław Sadura. Zapytany jakich działań kandydatów można się spodziewać w miesiącu, który pozostał do wyborów, powiedział, że boi się "puszczać wodze fantazji".

Złodzieje nie świętują: zabezpiecz dom czy mieszkanie przed wyjazdem na Wielkanoc. Jadąc uważaj, trwa policyjna akcja: Wielkanoc 2025

Wielkanoc 2025, podobnie jak te w latach ubiegłych jest szczególnie ważnym dla nas okresem, ale w natłoku obowiązków nietrudno o nieuwagę. Taki moment mogą szybko wykorzystać złodzieje. Policja od lat ostrzega: złodzieje nie świętują - zabezpiecz dom czy mieszkanie przed wyjazdem na Wielkanoc. Jadąc uważaj, bo jak zawsze trwa policyjna akcja: Wielkanoc na drogach.

Prof. Sieroszewski (ginekolog): Powyżej 24 tygodnia ciąży nie ma aborcji - jest poród. NRL: wytyczne Ministra Zdrowia nie wiążą sądów i nie wyjaśniają wszystkich wątpliwości co do zasad przerywania ciąży

Opinią publiczną wstrząsnęła ostatnio informacja o przerwaniu 9 miesięcznej ciąży w szpitalu w Oleśnicy. Zdarzyło się w 2024 roku ale informacja o tym fakcie dotarła do szerszej opinii publicznej w bieżącym roku. Wiele osób jest zaszokowanych tym, że zamiast doprowadzić do urodzenia dziecka, lekarz doprowadził do jego śmierci. W tej sprawie Prokuratura Okręgowej we Wrocławiu prowadzi postępowanie wyjaśniające. Sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich. Natomiast Naczelna Rada Lekarska apeluje do Ministra Zdrowia o doprecyzowanie przepisów prawnych dot. dopuszczalności przerywania ciąży. O wyjaśnienia co do pojęcia przerwanie ciąży apeluje też Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników. Prezes PTGiP prof. Piotr Sieroszewski wskazuje, że słowo +aborcja+" pochodzi z łaciny; +abortus+ oznacza poronienie. Z poronieniem mamy do czynienia do 23 tygodnia ciąży i tym samym z aborcją. Powyżej 24 tygodnia nie ma żadnej aborcji, a poród" – wyjaśnia prof. Sieroszewski. W tle całej sprawy są wydane w sierpniu 2024 r. wytyczne Ministra Zdrowia w sprawie obowiązujących przepisów prawnych dotyczących dostępu do procedury przerwania ciąży.

REKLAMA

Papież Franciszek: Egoizm ciąży bardziej niż krzyż – rozważania na Drogę Krzyżową

Watykan opublikował poruszające rozważania Drogi Krzyżowej autorstwa papieża Franciszka, który wciąż dochodzi do siebie po ciężkim zapaleniu płuc. „W świecie chłodnej kalkulacji i bezlitosnych interesów” Ojciec Święty wzywa do nawrócenia serca, współczucia i odrzucenia obojętności.

Wielkanocne wydatki Polaków a realne potrzeby, czyli słynne: nie jedz bo to na Święta - zjedz bo się zmarnuje. A co piciem? Policja ostrzega, że trwa akcja: Bezpieczna Wielkanoc 2025

Ile to już razy słyszeliśmy z ust naszych Mam, Babć czy Ciotek: nie jedz bo to na Święta, a za dwa/trzy dni: zjedz bo się zmarnuje albo zrobiłam więcej: weźmiesz sobie. Jak w rzeczywistości kształtują się w tym roku wielkanocne wydatki Polaków w opozycji do realnych potrzeb? Czy znowu dopadł nas konsumpcjonizm? Tak, bo dla niektórych ważny jest też alkohol na wielkanocnym stole, ale uwaga policji ostrzega, że trwa akcja: BEZPIECZNA WIELKANOC 2025.

REKLAMA