REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Oświadczenie majątkowe a ochrona danych osobowych bliskich - wyrok TSUE

Dziennik Gazeta Prawna
Największy polski dziennik prawno-gospodarczy
Sławomir Wikariak
Oświadczenie majątkowe a dane osobowe
Oświadczenie majątkowe a dane osobowe
ShutterStock

REKLAMA

REKLAMA

Publikowanie w internecie oświadczeń majątkowych osób pełniących funkcje publiczne, które obejmują dane osób im bliskich, zbytnio ingeruje w prywatność – uznał TSUE.

Spór o udostępnianie danych osobowych bliskich w oświadczeniu majątkowym

Najnowszy wyrok to kolejna próba wyważenia dwóch sprzecznych ze sobą wartości - prawa do prywatności i jawności życia publicznego. Uznano w nim, że o ile składanie przez osoby publiczne oświadczeń zawierających nawet dość szczegółowe informacje na temat bliskich może być uzasadnione walką z korupcją, o tyle zamieszczanie ich w internecie godzi już nadto w prywatność.

REKLAMA

Sprawa dotyczy dyrektora litewskiej instytucji zajmującej się ochroną środowiska. Choć formalnie nie pełni funkcji publicznej, to - ponieważ zarządza środkami publicznymi - podlega tamtejszej ustawie o godzeniu interesów. Nakazuje ona składanie oświadczeń o interesach prywatnych obejmujących również małżonków, konkubentów i dzieci. Chodzi m.in. o informacje na temat spółek, w jakich mają udziały czy którymi zarządzają, prowadzonej działalności, a nawet wszystkich dokonywanych transakcji przekraczających wartość 3 tys. euro. Wspomniany dyrektor odmówił złożenia takiego oświadczenia z tego względu, że przepisy przewidują jego publikację w internecie, a to - jego zdaniem - godziłoby w prywatność jego bliskich. Sąd rozstrzygający ten spór nabrał wątpliwości i postanowił skierować wniosek prejudycjalny do TSUE. Pytał w nim przede wszystkim o zgodność przepisu nakazującego publikację oświadczeń w sieci z prawem unijnym, ale jego wątpliwości wzbudzała również możliwość ujawnienia danych wrażliwych, a konkretnie preferencji seksualnych.

Oświadczenie majątkowe a ochrona danych osobowych

REKLAMA

Rozpoczynając swą analizę, TSUE przypomniał, że gwarantowane art. 7 i 8 Karty praw podstawowych UE (patrz: grafika) prawo do poszanowania życia prywatnego oraz ochrony danych osobowych nie są prawami absolutnymi i należy je ważyć względem innych praw podstawowych. Ograniczenia są więc możliwe, ale tylko wówczas, gdy są niezbędne i bez nich nie można spełnić celów interesu ogólnego. W tej sprawie celem wprowadzenia litewskich ograniczeń jest walka z korupcją. Zdaniem TSUE, o ile jednak uzasadnia ona wprowadzenie samego obowiązku składania oświadczeń, nawet uwzględniających informacje o bliskich, o tyle nie można nią tłumaczyć publikowania ich w internecie.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Jednym z głównych argumentów przedstawionych przez litewski organ zajmujący się korupcją był brak kadr, które umożliwiałaby mu weryfikację wszystkich oświadczeń. To jednak, zdaniem TSUE, nie może uzasadniać zamieszczania tych oświadczeń w sieci.

- Trybunał uznał, że publikacja w internecie stanowi poważną ingerencję w prawa podstawowe, ponieważ dane mogą być wykorzystywane do uzyskania informacji na temat pewnych wrażliwych aspektów życia prywatnego osób, których dotyczą, a jej skutkiem jest swobodny dostęp do tych danych dla potencjalnie nieograniczonej liczby osób. W tym kontekście RODO wyklucza publikację nazwisk innych osób, które mogą być wymienione w oświadczeniu. Publikowanie danych dotyczących małżonka, partnera, a także bliskich krewnych lub innych znanych osób wykracza poza to, co jest konieczne, i narusza zasadę minimalizacji danych - komentuje Tomasz Borys, specjalista ds. ochrony danych osobowych.

- Zatem udostępnianie w internecie informacji o osobach pracujących w służbach publicznych powinno być ograniczone wyłącznie do tych informacji, które są bezwzględnie konieczne dla celów walki z korupcją - podsumowuje.

Jednocześnie TSUE podkreślił, że korupcja jest uznawana w UE za zagrożenie dla demokracji i państwa powinny dobierać środki do walki z nią, uwzględniając wewnętrzne uwarunkowania. Ważąc prawo do prywatności z interesem ogólnym, jakim jest walka z korupcją, należy uwzględnić m.in. skalę korupcji w danym państwie czy też funkcję sprawowaną przez osobę zobowiązaną do składania oświadczeń. Litwa nie przedstawiła żadnych dowodów, by taką analizę przeprowadziła.

Sutki wyroku TSUE

REKLAMA

- Trybunał niezwykle skrupulatnie wyważył racje stojące za ochroną danych osobowych oraz interes publiczny, obejmujący niewątpliwie walkę z korupcją i unikanie konfliktów interesów przez rządzących. Oceniając litewską ustawę, TSUE słusznie uznał, że już na etapie legislacyjnym krajowy ustawodawca powinien badać proporcjonalność ingerencji w prawa podstawowe. Pozytywnie należy ocenić także wymóg uwzględnienia specyfiki danego państwa, w tym skali korupcji czy istnienia innych mechanizmów unikania konfliktu interesów - zauważa Patryk Wachowiec, analityk prawny Forum Obywatelskiego Rozwoju.

- Wyrok ten będzie miał znaczenie także w polskich realiach, choćby w toczącej się przed TSUE sprawie dotyczącej tzw. ustawy kagańcowej, nakazującej sędziom wskazywanie organizacji, do których należą, a także przy okazji projektu o jawności finansowania NGO czy kolejnych prób ujawniania majątków rodzin polityków - dodaje.

Przypomnijmy - w 2021 r. TK uznał za niekonstytucyjne niektóre przepisy rozszerzające zakres oświadczeń majątkowych funkcjonariuszy publicznych o informacje dotyczące sytuacji majątkowej osób im najbliższych (sygn. Kp 2/19). Powód był podobny - zbytnia ingerencja w prywatność.

Równie ważny, a dla biznesu nawet ważniejszy, może być drugi wątek rozstrzygnięcia. TSUE uznał, że dane, których publikacja tylko pośrednio może prowadzić do ujawnienia informacji szczególnie chronionych, podlegają wzmocnionej ochronie RODO. Chodzi o dane potocznie nazywane wrażliwymi, a dotyczące m.in. pochodzenia rasowego, poglądów politycznych, zdrowia czy orientacji seksualnej. W spornym oświadczeniu nie można ich znaleźć, ale znając płeć wskazywanego w nim partnera, można bez trudu wywnioskować, czy jest hetero-, czy homoseksualny. W praktyce więc informacje pośrednio mogące prowadzić do ujawnienia danych szczególnie chronionych należy traktować jak same dane wprost szczególnie chronione.

- To ważne wyjaśnienie, na które długo czekano. Jak wielokrotnie ostrzegałem jeszcze przed wejściem w życie RODO, może się okazać, że status przetwarzanych przez kogoś danych formalnie się zmieni. Także na te wrażliwe, co ma fundamentalne znaczenie, bo art. 9 RODO oznacza obostrzenia i konieczność poważniejszej ochrony oraz analizy. Jeśli ktoś dotychczas zakładał, że nie przetwarza danych wrażliwych, to dziś jego sytuacja jest trudna, bo w świetle tego wyroku może się okazać, że przetwarzał je od lat, z ryzykiem konsekwencji penalizujących RODO, bo urzędy ochrony danych również czekały na takie ujednoznacznienie i właśnie dostały do ręki poważne argumenty - zauważa dr Łukasz Olejnik, niezależny badacz i konsultant prywatności.

- Na tę ewolucję muszą zwrócić uwagę wszelkie branże, gdzie przetwarza się duże ilości danych. Branża reklamowa i handel są nawet wymienione wprost w wyroku TSUE, więc tu sprawa jest klarowna. Czy są chętni do zmian? Otóż są, obecnie jest duża szansa na powstanie systemów kierowania reklam z poszanowaniem prywatności i przetwarzanie danych jedynie na urządzeniu użytkownika. Możliwe są też jednak konsekwencje polityczne, bo w Brukseli pracuje się nad obostrzeniami reklamy politycznej i rozważany jest zakaz reklamy przetwarzającej właśnie dane wrażliwe

Przetwarzanie niezbędne do osiągnięcia celu

Przetwarzanie niezbędne do osiągnięcia celu

Przetwarzanie niezbędne do osiągnięcia celu

Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe

Orzecznictwo:

Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 1 sierpnia 2022 r. w sprawie C 184/20 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Renta tytoniowa – czym jest, kto może się o nią ubiegać i na jakiej podstawie prawnej?

Renta tytoniowa to pojęcie, które choć w powszechnym użyciu nie funkcjonuje, coraz częściej pojawia się w kontekście dyskusji o świadczeniach z tytułu niezdolności do pracy. Choć alkoholizm jest uznawany za jedno z najpoważniejszych uzależnień, jego konsekwencje zdrowotne nie są jedynymi powodami przyznawania rent. W artykule wyjaśniamy, czym jest renta tytoniowa, kto może się o nią ubiegać oraz na jakiej podstawie prawnej można starać się o to świadczenie.

777 zł składki zdrowotnej pracownika, 315 zł przedsiębiorcy (obaj zarabiają 10 tys. zł miesięcznie). Konstytucyjny paradoks? Czy różne kwoty składki są sprawiedliwe?

Temat składki zdrowotnej był przez kilka ostatnich lat poruszany wielokrotnie. Porównując różne poziomy wynagrodzenia (co znajdą Państwo w dalszej części artykułu) nie da się nie zauważyć, że pracownicy zatrudnieni na umowę o pracę płacą co do zasady składkę zdrowotną w wyższej wysokości niż przedsiębiorcy. W tym artykule przyjrzymy się, dlaczego tak się dzieje, czy jest to obiektywnie sprawiedliwe i czy jest to zgodne z zasadą równości wobec prawa. Bo przecież dostęp do publicznej służby zdrowia mamy taki sam. A jakość tego leczenia nie zależy od wysokości składki.

Skoro nieznajomość prawa szkodzi, to czyja to jest wina, że go nie znamy? [5 POWODÓW]

Prawo dotyka wszystkich. Tymczasem prawdziwie poznają je osoby decydujące się na studia prawnicze. Brak znajomości prawa rodzi niesprawiedliwość społeczną. Jakie są powody nieznajomości prawa? Czy możliwe są zmiany pozwalające na zrozumienie przepisów prawnych przez każdego?

Pracujący emeryt z przywilejami finansowymi: zwolnienie z PIT i wyższa emerytura. Niektórzy mają limity dorabiania

ZUS informuje, że w ciągu ostatnich dziewięciu lat liczba pracujących emerytów wzrosła o 51,7 proc. Na koniec grudnia 2015 roku w Polsce było 575,4 tys. pracujących emerytów, natomiast na koniec 2024 roku ich liczba wzrosła do 872,6 tys. Nic dziwnego. Przepisy wspierają aktywność zarobkową emerytów.

REKLAMA

Rozporządzenie DORA - co to jest i kogo dotyczy? [PRZEWODNIK]

Czego dotyczy unijne rozporządzenie DORA? Wprowadza nowe pojęcia i wymagania dotyczące cyberbezpieczeństwa w sektorze finansowym. Prezentujemy przewodnik po DORA z wyjaśnieniem trudnych pojęć dla dostawców usług ICT.

Kiedy ZUS przyznaje tzw. rentę alkoholową? Niezdolność do pracy musi być spowodowana czymś więcej niż chorobą alkoholową

W orzecznictwie lekarskim nie istnieje pojęcie tzw. renty alkoholowej. Jak podkreśla Wojciech Dąbrówka, rzecznik prasowy ZUS-u, sam fakt istnienia choroby alkoholowej nie jest wystarczający do uzyskania świadczenia rentowego z tytułu niezdolności do pracy. Istotne jest stwierdzenie, że choroba alkoholowa może spowodować dodatkowe schorzenia będące powikłaniami uzależnienia, które znacznie ograniczają zdolność do pracy. Przykładami takich powikłań mogą być marskość wątroby, przewlekłe zapalenie trzustki, uszkodzenie układu nerwowego, uszkodzenie układu krążenia, a także zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania.

Plagiat w mediach – konsekwencje prawne i możliwości dochodzenia roszczeń

Plagiat jest poważnym naruszeniem zarówno zasad etyki dziennikarskiej, jak i obowiązujących przepisów prawa autorskiego. Współczesna era cyfryzacji oraz dynamiczny przepływ informacji sprzyjają przypadkom wykorzystywania cudzych treści bez odpowiedniego przypisania autorstwa. Warto przeanalizować, jakie regulacje prawne chronią twórców przed plagiatem w kontekście informacji prasowych oraz jakie działania mogą podjąć osoby poszkodowane w sytuacji, gdy ich teksty zostaną skopiowane bezprawnie.

Sejm na żywo 31 marca 2025 r.: Komisja śledcza ds. Pegasusa

Przesłuchanie Mai Rodwald, prokurator, wezwanej w celu złożenia zeznań w toczącym się postępowaniu zmierzającym do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych m.in. z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus przez członków Rady Ministrów, służby specjalne, Policję, organy kontroli skarbowej oraz celno-skarbowej, organy powołane do ścigania przestępstw i prokuraturę w okresie od dnia 16 listopada 2015 r. do dnia 20 listopada 2023 r.

REKLAMA

Świadczenie wspierające jednak nadal na 7 lat. Nawet jeżeli nowe wytyczne dla WZON i PZON dadzą pkt 7 i 8 oraz stałe orzeczenie

Dla osób niepełnosprawnych prawnym wydarzeniem ostatniego tygodnia było wydanie wytycznych dla WZON i PZON co do stałych orzeczeń dla osób cierpiących na jedną z przeszło 200 chorób genetycznych. Wytyczne opublikował Pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych, Łukasz Krasoń. Wytyczne generalnie są adresowane dla dzieci do 16 roku życia i ich rodziców. Po otrzymaniu orzeczenia ważnego do ukończenia 16 roku życia będzie ono miało charakter stały (do 16. roku życia). Następnie osoba niepełnosprawna wystąpi o orzeczenie "dla dorosłych" i ono także będzie miało charakter stały. Niestety (na dziś) posiadanie stałego orzeczenia o niepełnosprawności nie ma znaczenia dla świadczenia wspierającego. Świadczenie to jest przeznaczone dla osób dorosłych. Dla świadczenia wspierającego istotne jest nie orzeczenie o niepełnosprawności, a poziom potrzeby wsparcia ustalony przez WZON, a tego nowe wytyczne nie dotyczą. W dalszym ciągu nie ma planów, aby świadczenie wspierające było przyznawane dożywotnio. Są tylko takie postulaty.

Czy stopień niepełnosprawności wpływa na wysokość zachowku?

Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna. Wyższy zachowek przysługuje bowiem osobom trwale niezdolnym do pracy. Co to oznacza?

REKLAMA