REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Dodatek węglowy - dwa piece zgłoszone do CEEB. Który jest głównym źródłem ogrzewania?

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Dziennik Gazeta Prawna
Największy polski dziennik prawno-gospodarczy
Dodatek węglowy - dwa piece zgłoszone do CEEB. Który jest głównym źródłem ogrzewania?
Dodatek węglowy - dwa piece zgłoszone do CEEB. Który jest głównym źródłem ogrzewania?

REKLAMA

REKLAMA

Dodatek węglowy przysługiwać ma osobie w gospodarstwie domowym, w przypadku gdy głównym źródłem ogrzewania gospodarstwa domowego jest kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia, kuchnia węglowa lub piec kaflowy na paliwo stałe, zasilane paliwami stałymi, wpisane lub zgłoszone do centralnej ewidencji emisyjności budynków. Jak ocenić, które źródło (np. piec gazowy, piec na paliwo stałe, czy np. kominek z płaszczem wodnym) jest głównym źródłem ogrzewania, jeżeli do CEEB zgłoszono (wpisano) dwa (lub więcej) źródeł ogrzewania? Czy (i jak) urzędnik gminny może to sprawdzać?

Ustawa o dodatku węglowym - dwa źródła ogrzewania w budynku

Uchwalona przez Sejm 22 lipca 2022 r. ustawa o dodatku węglowym (aktualnie została przekazana do dalszych prac legislacyjnych w Senacie) precyzuje, że ogrzewanie węglem musi być wpisane lub zgłoszone do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB). Tyle że w samej deklaracji, która jest składana, wymienia się wszystkie rodzaje źródeł ciepła, jakie są zamontowane w budynku. Takie przypadki, gdy np. istnieje piec gazowy plus koza albo kocioł na węgiel, wcale nie należą do rzadkich.

REKLAMA

Jak urzędnik może zdecydować, co jest głównym źródłem ogrzewania?

– Najważniejszy problem dotyczy tego, jak urzędnik może zdecydować, co jest głównym źródłem ogrzewania, bo nigdzie w deklaracji CEEB nie jest to napisane – mówi nam samorządowiec zajmujący się na co dzień taką ewidencją. Resort klimatu mówi, że w oświadczeniu sam zainteresowany będzie musiał zadeklarować – pod groźbą odpowiedzialności karnej – co jest głównym źródłem. Tyle że zdaniem urzędników możliwości weryfikacji są ograniczone. Już widać, że perspektywa otrzymania 3 tys. zł działa motywująco. W Warszawie np. zaczęły się zgłaszać osoby, które… chcą poprawić złożoną deklarację i dopisać źródło węglowe.

Błędna definicja gospodarstwa domowego?

REKLAMA

Zdaniem samorządowców błędna jest też definicja gospodarstwa domowego wskazana w ustawie. Ich zdaniem może to prowadzić do sytuacji, w której np. małżeństwo posiadające dwa domy w różnych gminach złoży dwa odrębne wnioski. I, jak wskazują włodarze, nie ma praktycznie żadnych mechanizmów zweryfikowania, czy rzeczywiście mamy do czynienia z jednym, czy z dwoma gospodarstwami domowymi.

Z tych względów samorządowcy sygnalizują, że system dopłat w praktyce może się okazać nieszczelny. – Na pewno będzie to nadużywane przez niektóre osoby. Po stronie samorządów nie będzie żadnej możliwości formalnej weryfikacji czy kontroli, bo nie mają takich uprawnień i środków finansowych na takie działanie – mówi Krzysztof Kosiński, prezydent Ciechanowa. – Możliwe, że w Senacie mogą być jakieś poprawki uszczelniające, ale jeśli miałoby to być realne, gminy musiałyby otrzymać uprawnienia i środki – dodaje prezydent.

Cała Polska grzeje węglem? Jaka weryfikacja wniosku o dodatek węglowy?

Weryfikacja dodatków węglowych może się okazać trudna, system będzie podatny na nadużycia.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

REKLAMA

Przyjęta przez Sejm ustawa o dodatku węglowym zakłada, że każda osoba, której gospodarstwo domowe jest ogrzewane głównie węglem, może wystąpić o dodatek w wysokości 3 tys. zł. By te pieniądze otrzymać, musi znajdować się w Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB) lub złożyć wniosek o wpis do tej ewidencji.

Sama ustawa mówi, że wójt, burmistrz, prezydent miasta dokonuje weryfikacji wniosku o wypłatę dodatku węglowego, „w szczególności” w zakresie zgłoszenia lub wpisania głównego źródła ogrzewania. Problem zaczyna się, gdy wpisane jest więcej niż jedno źródło ogrzewania. Wówczas trudno stwierdzić, które z nich jest tym głównym. Jak wynika z naszych rozmów z warszawskim ratuszem, w stolicy tzw. hybrydy są zawarte w ok. 30 proc. deklaracji złożonych w CEEB. Dotyczy to głównie domów jednorodzinnych, choć akurat ogrzewanie węglem jest w mniejszości.

Teoretycznie istnieje możliwość weryfikacji. Taką procedurę urzędnicy przerabiają np. w ramach dotacji na wymianę kopciuchów. Tyle że jest to pracochłonne i trudne. Trzeba poprosić o rachunki za poprzedni sezon i porównać, ile ciepła zostało wytworzone z pieca węglowego, a ile z innych źródeł. Problem w tym, że nie każdy zbiera takie rachunki.
Co więcej, mogą się trafić przypadki, gdy dopiero po sezonie sam właściciel będzie w stanie stwierdzić, czym głównie ogrzewał swój dom czy mieszkanie. To oznacza, że samorządy nie będą miały interesu, by wchodzić w długotrwałe i czasochłonne procedury, a w wątpliwych przypadkach decyzje będą pewnie zapadały na korzyść obywateli. Tym bardziej że sama ustawa mówi, że urząd wydaje jedynie decyzję odmowną i jeśli nie ma wątpliwości, to wniosek idzie do wypłaty.

Gmina ma maksymalnie miesiąc na podjęcie decyzji w tej sprawie. Czyli na dokładną weryfikację będzie około dwóch tygodni. Jeśli wniosków będzie dużo, fizycznie będzie to niemożliwe – zauważa jeden z naszych rozmówców. Może pojawić się więc grupa osób, które – choć opalają innym paliwem niż węgiel – wystąpią i otrzymają dodatek. Jak wynika z naszych informacji, w Warszawie już zaczęły się zgłaszać osoby, które chcą poprawić złożoną deklarację i dopisać źródło węglowe. – Teraz wpisanie węgla będzie się opłacać – komentuje urzędnik zajmujący się ewidencją. Zwiększyło się także zainteresowanie składaniem deklaracji przez te osoby, które jeszcze tego nie zrobiły. Choć akurat jeśli chodzi o stolicę, to piece opalane węglem to niespełna 3 proc. źródeł zgłoszonych w deklaracjach.

Węgiel jako główne źródło ogrzewania - oświadczenie pod rygorem odpowiedzialności karnej

O sprawę zapytaliśmy resort klimatu, który odpowiada za ustawę o dodatku węglowym. Powiedziano nam, że jeśli ktoś do CEEB wpisał np. dwa źródła ciepła, w tym jedno na węgiel, to będzie mógł się ubiegać o dodatek. – Tyle że we wniosku będzie musiał podpisać oświadczenie, że węgiel jest jego głównym źródłem ogrzewania – tłumaczy rozmówca DGP.

Zgodnie z art. 3 ust. 4 ustawy o dodatku węglowym informacje przedstawione we wniosku o wypłatę dodatku węglowego składa się pod rygorem odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych oświadczeń. Składający oświadczenie jest obowiązany do zawarcia w nim klauzuli następującej treści: „Jestem świadomy odpowiedzialności karnej za złożenie fałszywego oświadczenia.”. Klauzula ta zastępuje pouczenie o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych oświadczeń.

Jedna rodzina i więcej niż jeden dom

Podobne wątpliwości są w sytuacji, gdy rodzina posiada więcej niż jeden dom. Ustawa mówi o jednorazowym dodatku 3 tys. zł przyznawanym na jedno gospodarstwo domowe. Jeśli jest kilku domowników, to liczy się pierwsze oświadczenie złożone przez któregoś z nich. Pytanie, co jeśli na jeden dom wniosek złoży mąż, a na drugi żona. – Jedno gospodarstwo, jeden dodatek. Nie jest istotne, ile ma się domów. Składając wniosek, trzeba będzie złożyć również oświadczenie – tłumaczy urzędnik resortu klimatu.

Definicja gospodarstwa domowego - wątpliwości

To jednak nie rozwiewa wątpliwości naszych rozmówców. – Definicja gospodarstwa domowego zawarta w ustawie jest błędna. Po prostu zakres osób wchodzących w skład gospodarstwa domowego będzie zależny od tego, kto złoży wniosek – uważa Grzegorz Kubalski ze Związku Powiatów Polskich. Jak wskazuje, na potrzeby składania wniosków przyjmuje się zasadę „jedna osoba wnioskująca z jednego gospodarstwa domowego”, a wniosek o wypłatę dodatku składa się w gminie właściwej ze względu na miejsce zamieszkania osoby składającej ten wniosek. – Załóżmy, że dwoje małżonków faktycznie wspólnie zamieszkujących ma formalnie zgłoszone różne miejsca zamieszkania. Jeśli każde z nich złoży wniosek o wypłatę dodatku, właściwe gminy nie będą miały możliwości szybkiego i skutecznego zweryfikowania tego faktu – przekonuje Grzegorz Kubalski.

Na podstawie art. 2 ust. 2 ustawy o dodatku węglowym przez gospodarstwo domowe rozumie się:

1)  osobę fizyczną samotnie zamieszkującą i gospodarującą (gospodarstwo domowe jednoosobowe) albo

2)  osobę fizyczną oraz osoby z nią spokrewnione lub niespokrewnione pozostające w faktycznym związku, wspólnie z nią zamieszkujące i gospodarujące (gospodarstwo domowe wieloosobowe).

Przy czym na potrzeby składania wniosków o wypłatę dodatku węglowego przyjmuje się, że jedna osoba może wchodzić w skład tylko jednego gospodarstwa domowego (art. 2 ust. 6 ustawy o dodatku węglowym).

Wpis (lub zgłoszenie) pieca do CEEB warunkiem otrzymania dodatku węglowego

Wypłata dodatku uzależniona jest od wpisania lub chociaż złożenia wniosku o wpis do CEEB, a to oznacza, że trzeba będzie uzupełnić centralną bazę o nowe rekordy. Tym bardziej że teraz pojawiła się konkretna motywacja finansowa. Tyle że według stanu na 21 lipca br. średni poziom wypełnienia bazy CEEB wynosił 65 proc. – złożonych zostało 7,3 mln deklaracji. W Warszawie baza CEEB wypełniona jest w 64 proc., we Wrocławiu – w 58 proc., a w Łodzi – w 53 proc. Liderem jest Kraków, gdzie do bazy wpisano 68 proc. wszystkich potencjalnych „punktów adresowych”.

Opozycja czy Polski Alarm Smogowy podnoszą, że dodatek wypłacany tylko właścicielom węglowych kopciuchów, z pominięciem grup opalających się innymi paliwami, jest niesprawiedliwy. Zwłaszcza jeśli wcześniej ktoś zainwestował w wymianę pieca na bardziej ekologiczny. PiS odpowiada, że dodatek węglowy jest potrzebny, bo to na ten surowiec wprowadzono unijne embargo i dziś występują jego niedobory. Jak słyszymy, nie ma dziś w rządzie planów rozszerzenia dodatku na inne paliwa. ©℗

Tomasz Żółciak,Grzegorz Osiecki

©℗Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Rząd kręci bat na właścicieli domów. Będzie limit osób, a nawet metrów dla rodziny? Szykują się wielkie zmiany w przepisach

Hałas, bójki, parkujące, gdzie się da samochody, śmieci i bezsilność sąsiadów – tak można streścić skargi, które leją się lawiną do posłów oraz resortu rozwoju i technologii od tych, którzy stali się ofiarą nowej, polskiej plagi. Domy jednorodzinne zamieniane są w hotele robotnicze. Rząd chce z tym walczyć i kręci bat na ten „biznes”. Szykuje się rewolucja w przepisach?

Cyfrowe wykluczenie w miejscu pracy: cicha forma mobbingu. Czy za wysyłanie memów przez pracowników na WhatsAppie odpowiada pracodawca?

Cyfrowe wykluczenie stanowi często bagatelizowany aspekt mobbingu. Prawo nie nadąża za zmieniającym się środowiskiem pracy. Coraz częściej występująca praca zdalna, powszechne używanie komunikatorów, sprawiają że mobbing nie jest już tylko zjawiskiem bezpośrednim – doświadczalnym i widzialnym przez wszystkich, ale staje się cichy i trudny do udowodnienia dla osób nękanych. Według badań ponad 40 proc. pracowników przyznaje, że doświadcza mobbing.1

Rewolucja w płacy minimalnej i zwrot o 180 stopni: pracodawcy nadal będą mogli ustalać wynagrodzenie zasadnicze poniżej najniższej krajowej, a tysiące pracowników nie otrzyma zapowiadanych podwyżek od 1 stycznia 2026 r.

W rządzie, od sierpnia zeszłego roku, trwają prace nad projektem ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (numer w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów: UC62), w którym – w ostatnim czasie, w związku z uwagami do projektu zgłoszonymi podczas uzgodnień międzyresortowych – zostały wprowadzone istotne zmiany. Pierwotnie – projekt zakładał, że płaca minimalna ma zostać zrównana z wynagrodzeniem zasadniczym, a tym samym – dodatki do wynagrodzenia miały stać się prawdziwymi dodatkami, a nie elementami pozwalającymi pracodawcom na ustalanie wynagrodzenia zasadniczego poniżej najniższej krajowej. Z ostatecznego tekstu projektu ustawy, który został skierowany do rozpatrzenia przez Komitet do Spraw Europejskich wynika jednak, że tak się nie stanie, a bynajmniej – nie od 1 stycznia 2026 r.

Socjolog: wyborcy kierują się emocjami, nikt nie czyta programów; zwycięża ten, kto umiejętnie przeplata politykę nienawiści z polityką miłości

Wyborcy deklarują, że chcą programów, ale kierują się emocjami - powiedział w Studiu PAP socjolog, dr hab., prof. Uniwersytetu Warszawskiego Przemysław Sadura. Zapytany jakich działań kandydatów można się spodziewać w miesiącu, który pozostał do wyborów, powiedział, że boi się "puszczać wodze fantazji".

REKLAMA

Złodzieje nie świętują: zabezpiecz dom czy mieszkanie przed wyjazdem na Wielkanoc. Jadąc uważaj, trwa policyjna akcja: Wielkanoc 2025

Wielkanoc 2025, podobnie jak te w latach ubiegłych jest szczególnie ważnym dla nas okresem, ale w natłoku obowiązków nietrudno o nieuwagę. Taki moment mogą szybko wykorzystać złodzieje. Policja od lat ostrzega: złodzieje nie świętują - zabezpiecz dom czy mieszkanie przed wyjazdem na Wielkanoc. Jadąc uważaj, bo jak zawsze trwa policyjna akcja: Wielkanoc na drogach.

Prof. Sieroszewski: Powyżej 24 tygodnia ciąży nie ma aborcji a poród. NRL: wytyczne Ministra Zdrowia dot. aborcji nie są wiążące dla sądów i nie rozwiewają wszystkich wątpliwości

Opinią publiczną wstrząsnęła ostatnio informacja o przerwaniu 9 miesięcznej ciąży w szpitalu w Oleśnicy. Zdarzyło się w 2024 roku ale informacja o tym fakcie dotarła do szerszej opinii publicznej w bieżącym roku. Wiele osób jest zaszokowanych tym, że zamiast doprowadzić do urodzenia dziecka, lekarz doprowadził do jego śmierci. W tej sprawie Prokuratura Okręgowej we Wrocławiu prowadzi postępowanie wyjaśniające. Sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich. Natomiast Naczelna Rada Lekarska apeluje do Ministra Zdrowia o doprecyzowanie przepisów prawnych dot. dopuszczalności przerywania ciąży. O wyjaśnienia co do pojęcia przerwanie ciąży apeluje też Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników. Prezes PTGiP prof. Sieroszewski wskazuje, że słowo +aborcja+" pochodzi z łaciny; +abortus+ oznacza poronienie. Z poronieniem mamy do czynienia do 23 tygodnia ciąży i tym samym z aborcją. Powyżej 24 tygodnia nie ma żadnej aborcji, a poród" – wyjaśnia prof. Sieroszewski. W tle całej sprawy są wydane w sierpniu 2024 r. wytyczne Ministra Zdrowia w sprawie obowiązujących przepisów prawnych dotyczących dostępu do procedury przerwania ciąży.

Papież Franciszek: Egoizm ciąży bardziej niż krzyż – rozważania na Drogę Krzyżową

Watykan opublikował poruszające rozważania Drogi Krzyżowej autorstwa papieża Franciszka, który wciąż dochodzi do siebie po ciężkim zapaleniu płuc. „W świecie chłodnej kalkulacji i bezlitosnych interesów” Ojciec Święty wzywa do nawrócenia serca, współczucia i odrzucenia obojętności.

Wielkanocne wydatki Polaków a realne potrzeby, czyli słynne: nie jedz bo to na Święta - zjedz bo się zmarnuje. A co piciem? Policja ostrzega, że trwa akcja: Bezpieczna Wielkanoc 2025

Ile to już razy słyszeliśmy z ust naszych Mam, Babć czy Ciotek: nie jedz bo to na Święta, a za dwa/trzy dni: zjedz bo się zmarnuje albo zrobiłam więcej: weźmiesz sobie. Jak w rzeczywistości kształtują się w tym roku wielkanocne wydatki Polaków w opozycji do realnych potrzeb? Czy znowu dopadł nas konsumpcjonizm? Tak, bo dla niektórych ważny jest też alkohol na wielkanocnym stole, ale uwaga policji ostrzega, że trwa akcja: BEZPIECZNA WIELKANOC 2025.

REKLAMA

Wielkanocne zwyczaje: Polska, Ukraina, Kolumbia i Filipiny

Wielkanoc w Polsce, Ukrainie, Kolumbii i na Filipinach charakteryzuje się różnorodnymi tradycjami, z których zatrudniający cudzoziemców pracodawca powinien zdawać sobie sprawę. To właśnie z tych krajów jest w Polsce sporo pracowników. A co jeśli pracownik nie chce świętować polskiej Wielkanocy?

Linia orzecznicza: Sądy o przeliczaniu emerytur niekorzystnie dla ZUS. Emeryci walczą o wyrok TK z 4 czerwca 2024 r.

Orzecznictwo w sprawach wniosków o ponowne przeliczenie emerytury po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 4 czerwca 2024 r. sygn. akt SK 140/20 jest bardzo niejednolite. Wskazana niejednolitość przejawia się na wielu płaszczyznach, przede wszystkim niektóre sądy powszechne orzekają na korzyść emerytów poprzez zmianę decyzji ZUS, inne z kolei orzekają na niekorzyść, oddalając odwołania emerytów. W artykule zostaną przedstawione zarówno wyroki korzystne, jak i niekorzystne.

REKLAMA