Sędzia TK Wyrembak: cele oświadczeń majątkowych sędziów mogą być realizowane bez ich upubliczniania
REKLAMA
REKLAMA
Sędzia Wyrembak o publikowaniu oświadczeń majątkowych sędziów i możliwości ich utajnienia
Sędzia Wyrembak w oświadczeniu, które zostało opublikowane na stronie TK podkreślił, że "środowiska od dawna znane ze szczególnej zaciekłości wobec Trybunału Konstytucyjnego i osób pełniących aktualnie funkcje sędziów Trybunału, zdają się zapraszać wszystkich do udziału w nowym, organizowanym przez siebie, ataku".
REKLAMA
"Pretekstem do jego organizacji stał się tym razem fakt, że kilku sędziów Trybunału w 2021 roku spełniło prawny obowiązek złożenia oświadczeń majątkowych, prosząc jednocześnie, by informacje zawarte w ich oświadczeniach objęte zostały ochroną przewidzianą dla informacji niejawnych — na podstawie przepisu dopuszczającego taką możliwość w przypadku, gdy ujawnienie zawartych w oświadczeniu informacji mogłoby powodować zagrożenie dla składającego oświadczenie lub osób dla niego najbliższych" - zaznaczył sędzia.
Publikowanie oświadczeń majątkowych sędziów, zdaniem sędziego Wyrebmaka, mogą służyć atakom personalnym sędziów
REKLAMA
Jak dodał, "organizowanemu atakowi towarzyszy targ interesów partyjnych, w ramach którego pojawiają się całkowicie niezasadne, a nawet absurdalne, insynuacje oraz pomówienia, przede wszystkim pod adresem Prezes Trybunału Konstytucyjnego — na ich podstawie, w politycznym amoku, podejmowane są też próby wciągania do walki z sędziami nawet Prezydenta RP i Marszałek Sejmu".
"Wobec tego ataku, i innych działań wymierzonych w sędziów, także sądów powszechnych, a organizowanych pod różnymi pretekstami przez bardzo różne osoby i instytucje zarówno teraz, jak i w przeszłości — coraz bardziej zyskują na wartości: zwykła wewnętrzna uczciwość, odporność na polityczną demagogię, roztropność i skłonność do systematycznego używania własnego rozumu" - zaznaczył Wyrembak.
REKLAMA
"Niezależnie od tego kto, kiedy, wobec jakich sędziów, z jakich motywów, pod jakim pretekstem, przy wykorzystaniu jakich instytucji (także państwowych) organizuje przeróżne seanse nienawiści, pozostaje wiara w ludzi, będących obserwatorami i uczestnikami życia publicznego. Pozostaje wiara w ich uczciwość, w ich sprawiedliwość, w ich mądrość i odporność na polityczne manipulacje krzykliwych partyjnych graczy" - podkreślił sędzia.
W jego ocenie, "cele, jakim służyć ma praktyka składania oświadczeń majątkowych przez sędziów (także sądów powszechnych), mogą być całkowicie realizowane bez upubliczniania treści tychże oświadczeń — bez wyzuwania sędziów Trybunału i sądów powszechnych, oraz ich bliskich, z ich prywatności, z ich osobistego bezpieczeństwa, bez narażania ich w czasie pełnienia trudnych funkcji publicznych na różne formy agresji, przemocy i napaści, będące często prostą konsekwencją wspomnianych seansów, organizowanych z wykorzystaniem siły mediów".
Konieczne monitorowanie oświadczeń majątkowych sędziów, zdaniem sędziego Wyrembaka niekoniecznie publiczne
"Życie zdaje się dowodzić, że mogą one pochodzić z bardzo różnych miejsc i kierunków, a do ich organizacji może być wykorzystywana nawet działalność instytucji państwowych i publicznych" - zauważył sędzia. "W tym kontekście, konieczne jest, by podkreślić, że odpowiednie osoby, organy i służby Rzeczypospolitej Polskiej mają zawsze zapewniony dostęp do wszystkich, także tych nieupublicznionych, oświadczeń majątkowych wszystkich sędziów — w zakresie, jaki jest konieczny dla ciągłego monitorowania majątku sędziów w ramach profilaktyki antykorupcyjnej, i identyfikowania oraz badania sytuacji nieprawidłowych bądź niejasnych" - podkreślił Wyrembak.
Jego zdaniem, "trudno uwierzyć zatem, że artykułowane z taką siłą oskarżenia pod adresem sędziów mogą mieć coś wspólnego z obroną dobra wspólnego, z obroną interesu publicznego". "Ostatecznie jednak rozstrzygać o tym każdy musi w oparciu o swoje sumienie, poprzez odwołanie się do swojej roztropności i swojej wrażliwości" - zastrzegł.
"Osobiście skłonny jestem podejrzewać, że nie o obronę dobra wspólnego, ani nie o ochronę interesu publicznego tutaj idzie, a o to, by zdobyć jak najwięcej informacji o sędziach (nie tylko Trybunału, ale i sądów powszechnych), najlepiej: o ich miejscach zamieszkania po to, by ich później dopaść, osaczyć i zaszczuć; najlepiej: w ich miejscach zamieszkania. Wydaje się, że dla wielu żądnych karier osób to dzisiaj kusząca droga do realizacji ich partykularnych — często partyjnych — interesów, nieliczących się z dobrem wspólnym i z interesem publicznym" - ocenił Wyrembak.
Utajnione oświadczenie sędziów Trybunału Konstytucyjnego
O tym, że oświadczenia majątkowe za 2021 rok sędziów Trybunału Konstytucyjnego: Krystyny Pawłowicz, Bartłomieja Sochańskiego, Michała Warcińskiego, Justyna Piskorskiego oraz Jarosława Wyrembaka zostały przez prezes TK utajnione, informowały przed dwoma tygodniami media. Utajnione - decyzją I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej - zostało także oświadczenie majątkowe samej prezes TK Julii Przyłębskiej, jednak po serii krytycznych publikacji medialnych w tej sprawie prezes zdecydowała się ostatecznie wystąpić do I prezes SN o uchylenie klauzuli zastrzeżone, nadanej jej oświadczeniu majątkowemu za rok 2021.
Prezes Przyłębska w oświadczeniu przekazanym PAP pod koniec kwietnia przekonywała, że "zgodnie z obowiązującymi przepisami każdy sędzia Trybunału Konstytucyjnego ma prawo złożyć wniosek o nadanie klauzuli zastrzeżone dla swojego oświadczenia majątkowego". "Wszystkie dotychczas złożone wnioski są całkowicie uzasadnione" - dodała.
Prezes Przyłębska w oświadczeniu przesłanym PAP 25 kwietnia napisała, że w trosce o dobro TK oraz chcąc zapobiec dalszym oszczerstwom formułowanym zarówno pod adresem instytucji jak i wobec jej osobiście, jako prezes TK złożyła do I Prezes SN wniosek o uchylenie klauzuli zastrzeżone nadanej jej oświadczeniu majątkowemu za rok 2021. (PAP)
autor: Grzegorz Bruszewski
gb/ par/
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat