5 sposobów na obniżenie raty kredytowej
Refinansowanie kredytu:
Jedną z możliwości dla klientów banków jest refinansowanie kredytu. W praktyce oznacza ono przeniesienie zobowiązania do innej instytucji, która zaoferuje niższą ratę kredytu. Ważne jest, aby dobrze przemyśleć decyzję i najlepiej skonsultować ją z ekspertem kredytowym w celu oszacowania, czy na pewno konkretna oferta będzie najkorzystniejsza.
- Jeśli klient, który podpisał umowę z marżą kredytową 2,8%, a bank na ten moment ją obniża (na przykład do 1,8%), przeniesie kredyt do innego banku, to przy kredycie na kwotę 300 tys. na 30 lat, odnotuje spadek miesięcznej wysokości raty o około 210 zł. W rezultacie zaoszczędzi on rocznie ponad 2 520 zł. Pamiętajmy o tym, że umowa kredytowa składa się nie tylko z marży kredytowej i z WIBORU. Dotyczy ona również szeregu ubezpieczeń czy prowizji za wcześniejszą spłatę, co ma wpływ na koszt kredytu – informuje Agnieszka Łuczak, ekspertka kredytowa Lendi.
Wydłużenie czasu kredytowania:
W sytuacji, gdy mamy do czynienia ze stale rosnącą inflacją, a co za tym idzie również rosnącymi stopami procentowymi, dobrym rozwiązaniem na zmniejszenie raty kredytowej jest wydłużenie czasu kredytowania.
- W przypadku kredytu, przykładowo na 20 lat, gdy rata jest dla kredytobiorcy obciążeniem, zawsze może on zwrócić się do swojego banku z propozycją wydłużenia okresu kredytowania, np. do 30 lat. W takich przypadkach klienci również mogą skorzystać z pomocy ekspertów kredytowych. Dzięki temu mogą sprawdzić, czy wydłużenie okresu kredytowania będzie opłacalne i czy rzeczywiście korzystniejszy nie będzie w danym momencie wybór refinansowania kredytu - również wydłużającego okres kredytowania. To też jesteśmy w stanie sprawdzić – wyjaśnia Agnieszka Łuczak.
Restrukturyzacja kredytu:
Restrukturyzacja kredytu jest propozycją skierowaną stricte do kredytobiorców, którzy już mają problem ze spłatą danego zobowiązania, wynikającą np. z pogorszenia sytuacji finansowej lub życiowej. Polega ona na tym, że bank proponuje kredytobiorcy aneks do umowy kredytowej
w którym oferuje możliwość wydłużenia okresu kredytowego, zmiany oprocentowania, zmniejszenia rat w danym okresie, a następnie zwiększenia tych końcowych (tzw. raty balonowe) czy też zawieszenia spłaty rat na określony czas.
Wszystkie te działania mają na celu zmniejszenie raty kredytowej i pomoc klientowi w spłacie zobowiązania. Każdy bank rozpatruje daną sytuację indywidualnie.
Oprocentowanie stałe na 5… 7… lub nawet 10 lat:
Obecnie – w przypadku większości ofert – klienci mają możliwość wyboru finansowania kredytu z oprocentowaniem stałym na 5 lat. Istnieje również oferta Alior Banku, która pozwala na zaciągnięcie kredytu z oprocentowaniem stałym na 7 lat. Nową propozycję przedstawił 16 marca br. także BNP Paribas Bank Polska. Poinformował o wprowadzeniu kredytu mieszkaniowego z 10-letnią stałą stopą procentową, co jest pierwszą tego typu ofertą na polskim rynku.
- Do 20 kwietnia, czyli uwzględniając WIBOR 3M na poziomie 5,57%, zestawiając oprocentowanie zmienne, które wynosi (przy założeniu 20% wkładu własnego i kredytu na kwotę 300 tys. zł) już 7,26%, z oprocentowaniem stałym, wynoszącym obecnie, w zależności od oferty banków między 6,94% do 8,28%, średnio ok. 7,50%, różnica między ofertą stałego i zmiennego oprocentowania jest już niewielka. Po ostatniej podwyżce stóp procentowych w kwietniu, oferty zmieniły się na tyle, że zrównały się niezależnie od tego, czy rozważamy oprocentowanie stałe, czy zmienne. Zamrożenie oprocentowania na 5 lat daje nam jednak sporą przewagę - kupujemy sobie 5-letni spokój od podwyżek rat. Z tego względu najlepszym rozwiązaniem będzie spotkanie z ekspertem kredytowym, który przeprowadzi na życzenie klienta symulację, dobierając najlepszą ofertę – wyjaśnia Natalia Bihun, ekspertka kredytowa Lendi.
Kredyt bez wkładu własnego:
Wprowadzenie programu kredytu z gwarancją wkładu własnego daje nowym kredytobiorcom możliwość zaciągnięcia kredytu bez wkładu własnego. Projekt, który wchodzi „w życie” w maju 2022 roku, posiada w tym momencie jeszcze wiele niewyjaśnionych kwestii, które są kluczowe w ocenie opłacalności zaciągnięcia kredytu w takich okolicznościach. Warto jednak śledzić postępy w tym zakresie na bieżąco.
- Nowy program na pewno będzie pomocny dla kredytobiorców, którzy nie posiadają pieniędzy na wkład własny. Pojawia się natomiast pytanie, na ile to wsparcie wystarczy i czy klienci rzeczywiście zakwalifikują się do programu, biorąc pod uwagę ograniczenia limitu cen transakcji i limitu gwarancji oraz maksymalnej ceny za 1m2. Ogromną zaletą programu będzie możliwość otrzymania środków na poczet nadpłaty zaciągniętego kredytu z racji urodzenia drugiego dziecka oraz pojawienia się kolejnego potomstwa – dodaje Natalia Bihun.