Czy palenie papierosów na balkonie narusza dobra osobiste sąsiadów?
REKLAMA
REKLAMA
Palenie na balkonie jako naruszenie dobra osobistego
REKLAMA
W polskim prawie można się spotkać z takim określeniem jak dobra osobiste. Są to pewne wartości uznawane powszechnie w społeczeństwie, które są chronione prawnie. Wywodzi się je z godności każdego człowieka, szczególnie z jego prawa do odrębności fizycznej i psychicznej. Jednym z dóbr osobistych jest zdrowie. W orzeczeniach sądów dotyczących konieczności znoszenia dymu papierosowego zazwyczaj jest mowa o tym, że konieczność przebywania w takim środowisku przez osobę niepalącą skutkuje naruszeniem właśnie tego dobra osobistego.
REKLAMA
W Polsce obowiązuje też ustawa o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych. Zgodnie z art. 3 pkt 1 tej ustawy ochrona zdrowia przed następstwami używania tytoniu realizowana jest przez kształtowanie polityki zdrowotnej, ekonomicznej i społecznej, do której należy m.in. ochrona prawa osób niepalących do życia w środowisku wolnym od dymu tytoniowego, pary z papierosów elektronicznych i substancji uwalnianych za pomocą nowatorskich wyrobów tytoniowych.
„Fakt istnienia tego przepisu świadczy o tym, że ochrona osób niepalących przed narażeniem na dym tytoniowy jest uznawana w polskim prawie za istotną kwestię” – podkreśla adwokat Agata Koschel-Sturzbecher
Co mogę zrobić w związku z naruszeniem mojego dobra osobistego?
Przepisy kodeksu cywilnego przewidują kilka możliwości działania w sytuacji, gdy doszło do naruszenia naszego dobra osobistego. Możemy wówczas żądać przede wszystkim:
- zaniechania działania,
- tego aby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności złożenia przez nią oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie,
- zadośćuczynienia lub zapłaty na wskazany cel społeczny.
W pierwszej kolejności warto wysłać do sąsiada oficjalne pisemne wezwanie, w którym napiszemy, czego się domagamy. W związku z tym powinniśmy zastanowić się, co chcemy uzyskać. Przede wszystkim powinniśmy wskazać, że żądamy, aby zaprzestał on palenia na balkonie. Możemy też domagać się aby sąsiad napisał do nas przeprosiny albo zapłacił zadośćuczynienie na naszą rzecz bądź określoną kwotę na wskazany przez nas cel społeczny. Warto przy tym mieć na uwadze, że żądana kwota powinna być odpowiednia do naruszenia, ponieważ jeśli skierujemy sprawę do sądu, to zbyt wygórowana kwota nie zostanie uwzględniona.
Sprawy sądowe dotyczące naruszenia dobra osobistego przez osobę palącą
REKLAMA
Jeśli sąsiad nie przychyli się do naszego żądania, możemy rozważyć skierowanie sprawy na drogę sądową. W związku z tym warto zapoznać się z przykładami wyroków w sprawach, w których sądy uznały, że doszło do naruszenia dobra osobistego biernego palacza. Interesujący jest zwłaszcza wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 7 czerwca 2013 r. w sprawie o sygnaturze akt I ACa 425/13. Pozew został złożony przez powoda, który chorował na ciężką astmę oskrzelową i w związku z tym został skierowany na rehabilitację do szpitala uzdrowiskowego. Powód był uczulony na dym tytoniowy, natomiast w szpitalu nie był przestrzegany zakaz palenia tytoniu – inni kuracjusze palili głównie na balkonach i przez to dym tytoniowy docierał do powoda. Z uwagi na to musiał przyjmować dodatkowe leki a nawet trafił do innego szpitala z objawami wstrząsu anafilaktycznego.
Pracownicy szpitala bezskutecznie próbowali zlokalizować osoby palące. Decyzją ordynatora kuracja powoda została przerwana z uwagi na brak możliwości zapewnienia mu strefy bezdymnej. Sąd przyznał pozwanemu kwotę 5000 zł tytułem zadośćuczynienia, uznając, że pozwany szpital jest odpowiedzialny za sytuację panującą w budynkach, w tym za przestrzeganie przez pacjentów regulaminu, zakazującego palenia papierosów na terenie szpitala. Personel szpitala nie podejmował wystarczająco energicznych i intensywnych działań zmierzających do zwalczenia palenia tytoniu w miejscu niedozwolonym.
Sąd nie uwzględnił roszczenia powoda o przeprosiny ze strony szpitala, ponieważ uznał, że taki sposób usunięcia skutków naruszenia dobra osobistego jest właściwy na przykład w przypadku pomówienia osoby o działania stawiające ją w złym świetle, albo też w sytuacji, gdy naruszenie dóbr osobistych ma charakter publiczny, co w tej sprawie nie miało miejsca. Sąd uznał, że naruszenie bezpieczeństwa zdrowotnego, pociągające za sobą lęk o stan zdrowia, stanowi zagrożenie dobra osobistego w postaci zdrowia.
Kiedy narażenie na dym tytoniowy stanowi naruszenie dobra osobistego?
Wyroki dotyczące biernego palenia często są wydawane na skutek skarg osób osadzonych w więzieniach, na przykład gdy mimo deklaracji jako niepalące zostały umieszczone we wspólnej celi z osobami palącymi. W niektórych sprawach zostaje im przyznanie zadośćuczynienie, jednak zależy to od okoliczności sprawy. Znaczenie ma przede wszystkim to, czy dana osoba sygnalizowała, że przeszkadza jej przebywanie w obecności osób palących, a także to, przez jak długi czas była narażony na dym papierosowy.
W jednym z wyroków sąd zwrócił uwagę na to, że każdy z nas od czasu do czasu jest narażony na dym tytoniowy – na przykład w miejscu pracy albo na przystanku - dlatego o naruszeniu dobra osobistego można mówić tylko w przypadku długotrwałego narażenia na dym tytoniowy. Co interesujące, niektóre sądy wymagały wykazania negatywnego wpływu dymu papierosowego na zdrowie powoda, natomiast inne uznawały za oczywistość, że każdy ma prawo do życia w środowisku wolnym od zanieczyszczeń, a negatywny wpływ biernego palenia na zdrowie jest powszechnie znany.
Inne możliwości działania
W wyrokach polskich sądów w sprawach dotyczących naruszenia dobra osobistego poprzez palenie papierosów na balkonie najczęściej zasądzane jest zadośćuczynienie, wynoszące od kilkuset do kilku tysięcy złotych, w zależności od okoliczności konkretnej sprawy. Jednak skierowanie sprawy na drogę sądową nie zawsze jest najbardziej korzystną opcją – musimy bowiem pamiętać o tym, że wiąże się to z koniecznością uiszczenia opłaty od pozwu, a przy tym sprawy sądowe zwykle trwają przez wiele miesięcy czy nawet lat.
Dlatego prócz wspomnianej już próby ugodowego rozwiązania sprawy możemy zwrócić uwagę na nasz problem organom spółdzielni mieszkaniowej – być może regulamin spółdzielni zakazuje palenia na balkonach i przewiduje za to jakieś konsekwencje. Ponadto jeśli nasz sąsiad wynajmuje mieszkanie, a znamy właściciela lokalu, możemy poprosić go, by spróbował wpłynąć na swojego najemcę. Można też spróbować zgłosić działania sąsiada na Policję jako naruszenie porządku publicznego. Jednak z uwagi na to, że balkon jest miejscem prywatnym, a nie publicznym, nie ma jednoznacznego stanowiska na temat tego, czy w takim przypadku występują podstawy do interwencji funkcjonariuszy.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat