Sejm za zapewnieniem możliwości zadośćuczynień za naruszenie więzi rodzinnej
Przepis jednoznacznie stanowiący, że najbliższej rodzinie osoby trwale poszkodowanej może przysługiwać zadośćuczynienie za naruszenie więzi rodzinnej przewiduje nowelizacja Kodeksu cywilnego, którą w czwartek przyjął Sejm. Z inicjatywą takiej zmiany wiosną br. wystąpił prezydent Andrzej Duda.
Nowelizacja została przyjęta jednogłośnie - poparło ją wszystkich 430 posłów uczestniczących w głosowaniu. Ustawa trafi teraz do Senatu.
Kancelaria Prezydenta kierując w kwietniu propozycje tej zmiany do Sejmu podkreślała, że potrzeba zmiany w tym zakresie wynika z rozbieżności w orzecznictwie sądowym. Dominującą linią orzeczniczą jest zasądzanie przez sądy zadośćuczynienia najbliższym członkom rodziny poszkodowanego za krzywdę w postaci zerwanej więzi rodzinnej, jednak zdarzają się przypadki odmowy prawa do tego rodzaju zadośćuczynienia.
Zmiana przewiduje dodanie w Kodeksie cywilnym art. 446[2]. Artykuł ten ma stanowić, że "w razie ciężkiego i trwałego uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, skutkującego niemożnością nawiązania lub kontynuowania więzi rodzinnej, sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny poszkodowanego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę".
Przepis stosowany z mocą wsteczną
Przepis ten stosowany ma być z mocą wsteczną, tj. - jak to ujęto - także w związku ze zdarzeniami, których skutkiem jest niemożność nawiązania lub kontynowania z poszkodowanym więzi rodzinnej, powstałymi przed dniem wejścia w życie projektowanej nowelizacji.
Sejm odrzucił poprawki zgłoszone przez koło Polska 2050, które miały zmienić sformułowanie mówiące o "najbliższych członkach rodziny" na "osoby najbliższe". Potrzebę poprawek uzasadniano zapewnieniem możliwości przyznawania zadośćuczynień także np. konkubentom, wychowankom, narzeczonym.
Prezydencka minister Małgorzata Paprocka podczas środowej debaty odnosząc się do tych poprawek przekonywała jednak, że sformułowanie "najbliższy członek rodziny" jest "sformułowaniem najbardziej odpowiednim" analogicznym, jak w przypadku zadośćuczynień za śmierć osoby. "Sądy w każdej sprawie indywidualnie tę sprawę badają i pokrewieństwo nie jest jedynym kryterium do przyznawania tego zadośćuczynienia" - zaznaczała Paprocka wskazując, że taki zapis nie ma charakteru przesądzającego.
Ostatecznie za takimi poprawkami głosowało 81 posłów, 232 było przeciw, zaś 117 się wstrzymało.
Rozbieżności w orzecznictwie
Kwestia, której dotyczy nowelizacja, w ostatnich latach jest przedmiotem rozbieżności w orzeczeniach Sądu Najwyższego, do którego wpływają pytania sądów dotyczące tego zagadnienia.
Najpierw - w marcu 2018 r. - w uchwale Izby Cywilnej w sprawie, która dotyczyła rodziców dziecka poszkodowanego w wyniku błędu lekarskiego podczas odbierania porodu - orzeczono, że sąd może przyznać zadośćuczynienie za naruszenie więzi rodzinnej bliskim nie tylko osoby zmarłej, ale też bliskim osoby trwale niepełnosprawnej.
"Mając na względzie, że dobra osobiste wynikają z wartości ściśle związanych z człowiekiem i jego indywidualnością, trzeba uznać, iż nierozerwalnie połączone z naturą człowieka i wspólne wszystkim ludziom jest pozostawanie w więzi z osobami najbliższymi. (...) Uznanie więzi bliskości za dobro osobiste pozostaje też w zgodzie z pojmowaniem dóbr osobistych jako indywidualnych wartości świata uczuć" - uzasadniał wtedy SN.
Następnie jednak - w październiku 2019 r. - w uchwale Izby Kontroli Nadzwyczajnej orzeczono, że osobie bliskiej poszkodowanego, który na skutek czynu niedozwolonego doznał ciężkiego i trwałego rozstroju zdrowia, nie przysługuje zadośćuczynienie pieniężne.
Jak podkreślał wtedy SN, poszkodowany w tamtej sprawie w wyniku błędu medycznego może domagać się pełnego naprawienia szkody dla siebie, jednak innym osobom zadośćuczynienie pieniężne nie należy się. SN zaznaczał, że "więzi rodzinne nie są dobrami osobistymi", dlatego "nie podlegają ochronie środkami służącymi ochronie dóbr osobistych".
W związku z tym I prezes SN Małgorzata Manowska - jeszcze jesienią zeszłego roku - zarządziła posiedzenie obu tych Izb SN, w celu rozstrzygnięcia tej kwestii. Izby - Cywilna oraz Kontroli Nadzwyczajnej - rozpoczęły rozpatrywanie tego zagadnienia 25 maja br. Wówczas, po blisko 8 godzinach obrad, posiedzenie odroczono.
Jak informował wtedy SN, skład połączonych Izb uznał, że istnieją podstawy do podjęcia uchwały w tej sprawie. "Pod głosowanie poddano też jeden z projektów uchwały, który jednak nie został przyjęty. Prace nad treścią uchwały będą kontynuowane na kolejnym posiedzeniu wyznaczonym przez I prezes SN w najbliższym czasie" - przekazywał SN. (PAP)
autor: Marcin Jabłoński
mja/ mark/