Prezydencki projekt o zadośćuczynieniach w Sejmie
REKLAMA
REKLAMA
Prezydencki projekt o zadośćuczynieniach za naruszenie więzi rodzinnej
Do dalszych prac w sejmowej komisji trafił w czwartek prezydencki projekt zmian w Kodeksie cywilnym, zgodnie z którym najbliższej rodzinie osoby trwale poszkodowanej może przysługiwać zadośćuczynienie za naruszenie więzi rodzinnej. Projekt poparła w debacie zdecydowana większość klubów.
REKLAMA
Prace nad projektem będzie kontynuowała w związku z tym komisja nadzwyczajna do spraw zmian w kodyfikacjach.
REKLAMA
Prezydent Andrzej Duda skierował ten projekt do Sejmu w drugiej połowie kwietnia br. Projekt przewiduje dodanie w Kodeksie cywilnym art. 446[2]. Stanowi on, że "w razie ciężkiego i trwałego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, skutkującego niemożnością nawiązania lub kontynuowania więzi rodzinnej, sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny poszkodowanego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę".
Prezydent chce, by przepis ten stosowany był z mocą wsteczną, tj. także w stosunku do roszczeń ze zdarzeń powstałych przed dniem wejścia w życie ustawy, ale nieprzedawnionych w dniu wejścia jej w życie.
Potrzeba nowelizacji Kodeksu cywilnego
Kancelaria Prezydenta podkreślała, że potrzeba nowelizacji Kodeksu cywilnego w tym zakresie wynika z rozbieżności w orzecznictwie sądowym. Dominującą linią orzeczniczą jest zasądzanie przez sądy zadośćuczynienia najbliższym członkom rodziny poszkodowanego za krzywdę w postaci zerwanej więzi rodzinnej, jednak zdarzają się przypadki odmowy prawa do tego rodzaju zadośćuczynienia.
REKLAMA
Za projektem opowiedzieli się przedstawiciele klubów: PiS, KO, Lewicy oraz koła Polska 2050. "Nie trzeba i nie można czekać na wybudzenie osoby w śpiączce, by stwierdzić, że jej najbliżsi cierpią. Nie trzeba i można czekać, by za to cierpienie zadośćuczynić" - mówiła Katarzyna Ueberhan (Lewica) dodając, że takie zadośćuczynienie "musi wprost gwarantować prawo".
Z kolei Tomasz Zimoch (Polska 2050) popierając projekt apelował, aby nie spieszyć się nadmiernie z pracami nad zmianą. Wskazywał na konieczność precyzyjnego określenia kręgu najbliższych osób poszkodowanego, którzy mogliby ubiegać się o zadośćuczynienie.
Krytycznie na temat projektu wypowiedział się jedynie Janusz Korwin-Mikke z Konfederacji. "Dobre serce jest na lewicy, prawica ma rozum. (...) Dla zasady będę głosował przeciwko. Ważne są zasady, a nie poszczególne przypadki" - mówił.
Prezydencka minister Małgorzata Paprocka zapewniała, że podczas prac w komisji będzie pole do dyskusji choćby w kwestii określenia kręgu "najbliższych członków rodziny" poszkodowanego. Jak podkreśliła zagadnienie, do którego odnosi się projekt dotyczy kwestii "bardzo poważnej" i "istotnej ze społecznego punktu widzenia".
Korzystnie o projekcie wypowiedział się też przedstawiciel resortu sprawiedliwości - wiceminister Marcin Romanowski.
Rozbieżności w orzecznictwie Sądu Najwyższego
Kwestia, której dotyczy projekt, w ostatnich latach jest także przedmiotem rozbieżności w orzecznictwie Sądu Najwyższego, do którego wpływają pytania sądów dotyczące tego zagadnienia.
Natomiast najpierw - w marcu 2018 r. - w uchwale Izby Cywilnej w sprawie, która dotyczyła rodziców dziecka poszkodowanego w wyniku błędu lekarskiego podczas odbierania porodu - orzeczono, że sąd może przyznać zadośćuczynienie za naruszenie więzi rodzinnej bliskim nie tylko osoby zmarłej, ale też bliskim osoby trwale niepełnosprawnej.
"Mając na względzie, że dobra osobiste wynikają z wartości ściśle związanych z człowiekiem i jego indywidualnością, trzeba uznać, iż nierozerwalnie połączone z naturą człowieka i wspólne wszystkim ludziom jest pozostawanie w więzi z osobami najbliższymi. (...) Uznanie więzi bliskości za dobro osobiste pozostaje też w zgodzie z pojmowaniem dóbr osobistych jako indywidualnych wartości świata uczuć" - uzasadniał wtedy SN.
Następnie jednak - w październiku 2019 r. - w uchwale Izby Kontroli Nadzwyczajnej orzeczono, że osobie bliskiej poszkodowanego, który na skutek czynu niedozwolonego doznał ciężkiego i trwałego rozstroju zdrowia, nie przysługuje zadośćuczynienie pieniężne.
Jak podkreślał wtedy SN, poszkodowany w tamtej sprawie w wyniku błędu medycznego może domagać się pełnego naprawienia szkody dla siebie, jednak innym osobom zadośćuczynienie pieniężne nie należy się. SN zaznaczał, że "więzi rodzinne nie są dobrami osobistymi", dlatego "nie podlegają ochronie środkami służącymi ochronie dóbr osobistych".
Na przyszły tydzień - 25 maja br. - zapowiedziano w tej sprawie wspólne posiedzenie obu Izb SN: Cywilnej oraz Kontroli Nadzwyczajnej, orzekających dotychczas odmiennie w tej kwestii. Posiedzenie takie - jeszcze jesienią zeszłego roku - zarządziła I prezes SN Małgorzata Manowska.(PAP)
autor: Marcin Jabłoński
mja/ jann/
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat