MS: Uchwała Sądu Najwyższego jest nieważna
REKLAMA
REKLAMA
MS: uchwała SN z mocy prawa jest nieważna; została wydana z rażącym naruszeniem prawa
Uchwała Sądu Najwyższego z mocy prawa jest nieważna i nie wywołuje skutków prawnych; została wydana z rażącym naruszeniem prawa - uważa ministerstwo sprawiedliwości. Resort podkreśla, że żaden organ, także sądowy, nie może kwestionować powołania i inwestytury sędziego.
REKLAMA
Izby Karna, Cywilna i Pracy Sądu Najwyższego wydały w czwartek uchwałę, zgodnie z którą "nienależyta obsada sądu występuje wtedy, gdy w składzie sądu znajduje się osoba wyłoniona na sędziego przez Krajową Radę Sądownictwa w obecnym składzie". W uchwale zaznaczono, że nie ma ona zastosowania do orzeczeń wydanych przez sądy przed dniem jej podjęcia. Natomiast w odniesieniu do Izby Dyscyplinarnej SN ma zastosowanie do orzeczeń tej Izby bez względu na datę ich wydania.
Polecamy: Serwis Inforlex Przeciwdziałanie praniu pieniędzy – procedury
Resort sprawiedliwości ocenił w komunikacie, że uchwała SN "z mocy prawa jest nieważna" i "została wydana z rażącym naruszeniem prawa". Jak podkreślono, narusza ona art. 179, art. 180 ust. 1 oraz art. 10 Konstytucji RP.
REKLAMA
"Wbrew obowiązującym przepisom ustawowym Sąd Najwyższy podjął uchwałę w postępowaniu w sprawie podważenia statusu sędziów powołanych z udziałem obecnej Krajowej Rady Sądownictwa. Postępowanie to uległo zawieszeniu z mocy prawa 22 stycznia 2020 r. z chwilą wszczęcia przed Trybunałem Konstytucyjnym sporu kompetencyjnego między SN a Sejmem i Prezydentem RP. Do czasu orzeczenia przez Trybunał Konstytucyjny nie wolno podejmować działań w tej sprawie. Uchwała SN jest więc z mocy prawa nieważna" - wskazał ministerstwo sprawiedliwości.
Resort zauważa, że zgodnie z Ustawą o organizacji i trybie postępowania przed TK, wszczęcie sporu kompetencyjnego powoduje zawieszenie z mocy prawa postępowania przed SN. Jak podkreślono, wszystkie czynności Sądu w okresie zawieszenia są nieważne, zaś do czasu orzeczenia przez Trybunał Konstytucyjny nie można podejmować żadnych działań w sprawie. "Strona sporu nie może sama oceniać, czy do sporu doszło. Konstytucja przyznała to uprawnienie jedynie Trybunałowi Konstytucyjnemu" - stwierdzono.
"Istota sporu polega na tym, że żaden Sąd nie może badać, a tym bardziej kwestionować nominacji sędziowskich, ani ustaw regulujących statusu sędziów i sposobu wyboru kandydatów. Sąd Najwyższy nie może zatem wkraczać w kompetencje Krajowej Rady Sądownictwa, Prezydenta RP ani Sejmu, a idąc dalej, nawet Trybunału Konstytucyjnego, który sprawą KRS się już zajmował i uznał aktualne brzmienie ustawy za zgodne z konstytucją" - podkreśliło MS.
Zdaniem ministerstwa sprawiedliwości, postępowanie przed SN należało zawiesić także dlatego, że przed TK rozpoznawana jest sprawa dotycząca przepisu kodeksu postępowania cywilnego, którego dotyczy ta uchwała (tj. art. 379 pkt 4 kpc).
REKLAMA
"Uchwała składu trzech izb Sądu Najwyższego jako niezgodna z prawem nie wywołuje skutków prawnych. SN nie jest uprawniony do badania i oceny, czy udział w składzie sędziego sądu powszechnego, wojskowego lub Sądu Najwyższego, powołanego na stanowisko sędziego przez prezydenta RP na wniosek KRS po 2018 r., powoduje nieważność postępowania. Żaden organ, także sądowy, nie może bowiem kwestionować powołania i inwestytury sędziego" - podkreślono.
Ponadto - zauważa MS - po wejściu w życie ustawy z 20 grudnia 2019 r. ustawy gwarantującej konstytucyjny porządek w wymiarze sprawiedliwości i usprawniającej pracę sądów, uchwała SN tym bardziej stanie się bezprzedmiotowa. "Nowa ustawa usuwa bowiem pojawiające od niedawna wątpliwości dotyczące możliwości kwestionowania statusu sędziów powołanych przez Prezydenta RP. Stwierdza niedopuszczalność takich czynności, zgodnie z orzecznictwem Naczelnego Sądu Administracyjnego oraz Trybunału Konstytucyjnego" - twierdzi MS.
Sprawa, którą zajmował się w czwartek SN, została zainicjowana tydzień temu wnioskiem I prezes SN Małgorzaty Gersdorf, która przedstawiła trzem Izbom zagadnienie prawne odnoszące się do rozstrzygnięcia rozbieżności w orzecznictwie SN, dotyczących udziału w składach sędziowskich osób wyłonionych przez KRS w nowym składzie i statusu takich sędziów.
Pytanie, które trafiło do trzech Izb dotyczy tego, czy udział w składzie sądu powszechnego lub SN osoby powołanej na sędziego przez Prezydenta RP na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa w jej aktualnym składzie prowadzi do naruszenia Konstytucji RP, Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności oraz Traktatu o Unii Europejskiej, wskutek czego osoba taka jest nieuprawniona do orzekania lub skład sądu jest sprzeczny z przepisami.
W posiedzeniu nie uczestniczyli sędziowie z Izby Dyscyplinarnej i Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN oraz siedmioro sędziów z Izby Cywilnej SN. Wszyscy oni zostali wyłonieni w postępowaniach prowadzonych już przed obecnym składem KRS. Na posiedzeniu nie stawił się przedstawiciel prokuratury.
W środę marszałek Sejmu Elżbieta Witek skierowała do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego między Sejmem a Sądem Najwyższym oraz prezydentem RP a SN. Chodzi m.in. o przepisy konstytucji odnoszące się do podziału władz i powoływania sędziów. Prezes TK Julia Przyłębska przekazała, że w związku ze wszczęciem przez Trybunał postępowania z wniosku marszałek Sejmu czwartkowe posiedzenie trzech Izb SN - z mocy ustawy - uległo zawieszeniu.
Z kolei prezes Gersdorf w piśmie do prezes TK napisała w czwartek, że "nie ma sporu kompetencyjnego między Sejmem i prezydentem a Sądem Najwyższym". Julia Przyłębska odpowiedziała w piśmie do I prezes, że pismo Gersdorf jest bezprzedmiotowe, a zawieszenie posiedzenia trzech Izb SN następuje z mocy prawa.(PAP)
autorka: Aleksandra Rebelińska
reb/ godl/
Polecamy serwis: W sądzie
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat