Projekt przygotował Prezydent, ustawa została przyjęta stosunkiem głosów 230 do 202 posłów.
Przedstawienie przez Prezydenta projektu ustawy o nasiennictwie było wynikiem kontrowersji, jakie wzbudził temat żywności modyfikowanej genetycznie.
W sierpniu 2011 r. Prezydent RP Bronisław Komorowski zawetował nowelizację ustawy o nasiennictwie, zapowiadając przy tym, że złoży projekt zmian w tym zakresie, w kształcie pozbawionym kontrowersyjnych modyfikacji.
Uchwalona ustawa przewiduje możliwość obrotu materiałami siewnymi, w tym nasionami wpisanymi do europejskiego rejestru, m. in. nasionami GMO, gdyż za brak takiego unormowania Polsce grożą karu. Zdaniem wicepremiera, ministra gospodarki Waldemara Pawlaka, przepisy Unii Europejskiej nie pozwalają generalnie zabronić uprawy GMO, ale pozwalają na hamowaniu przypadków wywołujących szkodliwe konsekwencje.
Rada Ministrów będzie miała możliwość wydania rozporządzenia zakazującego uprawy żywności genetycznie modyfikowanej. Warunkiem będzie powiadomienie Unii Europejskiej o tym fakcie przez ministra rolnictwa, nie będzie tu wymagana wcześniejsza konsultacja z UE.
Prezydent zaznaczył, że oczekuje kompleksowego uregulowania kwestii organizmów modyfikowanych w odrębnej, całościowej ustawie o GMO, w tym również kwestii materiału siewnego genetycznie zmodyfikowanego.
W uzasadnieniu prezydenckiego projektu ustawy o nasiennictwie, wskazuje się iż, optymalnym rozwiązaniem byłoby uchwalenie odrębnej ustawy o organizmach genetycznie modyfikowanych. Ustawa określać powinna m. in. zasady prowadzenia upraw genetycznie modyfikowanych oraz tryb udziału społeczeństwa w postępowaniu dotyczącym organizmów genetycznie modyfikowanym, co wymaga rzetelnej dyskusji i analiz prawnych poprzedzonych z organizacjami zajmującymi się tą problematyką. „Utrzymanie przepisów dotyczących GMO ma na celu zagwarantowanie czasu potrzebnego Rządowi i Parlamentowi na przygotowanie, skonsultowanie społeczne i wprowadzenie nowego kompleksowego prawa dotyczącego organizmów genetycznie modyfikowanych.”
Zobacz również:: Bezpieczeństwo żywności – czy prawo nas dobrze chroni?