Ustawa antylichwiarska - do pięciu lat więzienia za drogie pożyczki
REKLAMA
REKLAMA
Morawiecki o projekcie ustawy antylichwiarskiej: to usuwanie pułapek zastawianych na obywateli
To usuwanie pułapek zastawianych na nieświadomych obywateli - mówił we wtorek o projekcie ustawy antylichwiarskiej premier Mateusz Morawiecki. Jak podkreślił, projekt ma zapobiegać nadużywaniu silnej pozycji przez firmy pożyczkowe m.in. wobec seniorów.
REKLAMA
Polecamy: Firma w rodzinie
Na wtorkowym posiedzeniu Rady Ministrów rząd przyjął projekt tzw. ustawy antylichwiarskiej, zakładający m.in. od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia za żądanie kosztów dodatkowych dwukrotnie wyższych niż maksymalne koszty wynikające z umowy pożyczki.
REKLAMA
Na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu premier przekonywał, że projekt ten ma zapobiegać "naużywaniu silnej pozycji firm pożyczkowych, kredytowych wobec słabszych konsumentów, słabszych obywateli po prostu". Jak dodał, bardzo często są to seniorzy i emeryci.
"Ale nie tylko - to są ludzie, których bieżące potrzeby są wykorzystywane do tego, żeby narzucać różnego rodzaju opłaty i odsetki, których inaczej nie da się określić niż drakońskie" - mówił premier.
Wskazywał też na przypadki, gdy ofiarami nieuczciwych pożyczkodawców padają "ludzie niepoinformowani, niedoinformowani". "Chcemy narzucić pewne rygory, które mają zapobiegać tego typu sytuacjom" - mówił.
"Ta ustawa to jest usuwanie pułapek zakładanych bardzo często na obywateli, nieświadomych tego, w jakiego typu relacje kredytobiorca - kredytodawca wchodzą, i dlatego ten łączny pułap odsetek na poziomie obowiązującym ustawowo, ale także kosztów pozaodsetkowych" - wskazywał premier. Dodał, że teraz pożyczki są wyliczane na podstawie najrozmaitszych zasad.
Wysokie kary
REKLAMA
Szef MS Zbigniew Ziobro zaznaczył, że projekt ustawy antylichwiarskiej zakłada bardzo daleko idącą zmianę, jako że "w sposób konsekwentny ogranicza możliwość egzekwowania wyższych kosztów pożyczek niż te, które zostały bardzo precyzyjnie zapisane w tekście tejże ustawy".
Projekt przewiduje karę więzienia od trzech miesięcy do pięciu lat dla każdego, kto "w zamian za udzielone osobie fizycznej świadczenie pieniężne wynikające m.in. z umowy pożyczki, żąda od niej zapłaty kosztów dodatkowych dwukrotnie wyższych niż maksymalne lub żąda od niej zapłaty odsetek w stopie dwukrotnie wyższej niż maksymalna".
Limitem 45 proc. w skali roku mają być objęte umowy zakupów ratalnych, a także tzw. chwilówek. Limity będą jeszcze niższe w razie krótszych terminów - dla półrocznych rat dodatkowe koszty nie będą mogły przekroczyć 32,5 proc., a przy chwilówce na miesiąc limit ma wynieść 22 proc.
Limit dodatkowych opłat ma zostać wprowadzony także dla pożyczek udzielanych na podstawie umowy cywilno-prawnej. Ma wtedy wynosić 25 proc. Maksymalny limit dodatkowych opłat w przypadku zakupów ratalnych zostanie ustalony na 45 proc. kwoty pożyczki w skali roku. Przy rozłożeniu rat na 6 miesięcy dodatkowe koszty nie będą mogły przekroczyć 32,5 proc.
Zabezpieczenie pożyczek
Resort sprawiedliwości poinformował też, że zgodnie z proponowanymi przepisami zabezpieczenie pożyczek nie będzie mogło przekraczać wysokości pożyczonej kwoty powiększonej maksymalnie o 45 proc. Oprócz tego niedopuszczalne będzie żądanie przenoszenia własności nieruchomości na zabezpieczenie zaciągniętych zobowiązań. Wyeliminowana też zostanie możliwość prowadzenia egzekucji komorniczej z mieszkania, jeżeli wysokość zadłużenia nie przekracza 5 proc. wartości domu lub lokalu.
"Tak ustawa jest skonstruowana, by nie można jej było w żaden sposób obejść. To, co dziś obowiązuje, tak naprawdę nadaje się do takiej metafory durszlaka, przez który przecieka pieniądz, wyciągany w sposób zręczny przez lichwiarzy i firmy pożyczkowe od polskich obywateli" - ocenił na konferencji minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Podkreślił, że umowy pożyczkowe, które będą związane z wyższymi obciążeniami niż te, na które pozwala ustawa, będą z mocy prawa nieważne.
Dla zobrazowania procederu lichwy minister Zbigniew Ziobro podał przykład niedawnej skargi, którą skierował do Sądu Najwyższego. Sprawa dotyczyła osoby, która zaciągnęła 15 tys. zł pożyczki i musiała rocznie płacić 730 proc. kosztów, a pożyczka przerodziła się w należność wynoszącą ponad milion złotych.
Wicepremier Jacek Sasin poinformował we wtorek na antenie radiowej Jedynki, że projekt ustawy zostanie niezwłocznie skierowany do Sejmu, żeby jeszcze w lipcu parlament mógł ją przyjąć.(PAP)
autorzy: Sonia Otfinowska, Ewelina Miszczuk, Jakub Stasiak
sno/ emi/ kub/ wus/
Polecamy serwis: Prawa konsumenta
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat