Akt urodzenia dziecka z małżeństwa jednopłciowego - nie będzie zmiany przepisów
REKLAMA
REKLAMA
Sąd potwierdził wpis do akt stanu cywilnego dziecka z zagranicznego związku dwóch kobiet
Według Prokuratury Okręgowej w Krakowie wpis do polskiego rejestru stanu cywilnego takiego brytyjskiego aktu urodzenia był sprzeczny z „podstawowymi zasadami porządku prawnego RP”. - Sprzeczna z przepisami prawa, m.in. Konstytucji i Konwencji o prawach dziecka, byłaby odmowa wpisu, a więc niewykonanie wyroku NSA - replikował Rzecznik Praw Obywatelskich. 4 czerwca 2019 r. WSA (sygn. akt III SA/Kr 233/19) oddalił skargę prokuratury. Wyrok jest nieprawomocny.
REKLAMA
Polecamy: Darowizny, testamenty, spadki (PDF)
Historia sprawy pani Igi i jej dziecka
REKLAMA
Obywatele skarżyli się RPO, że dzieci, w których aktach urodzenia figurują rodzice tej samej płci, nie mogą dostać polskiego dokumentu tożsamości ani potwierdzenia obywatelstwa polskiego. Z uwagi na klauzulę porządku publicznego (art. 107 pkt 3 ustawy - Prawo o aktach stanu cywilnego), kierownicy USC odmawiali transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia i wpisania dziecka do polskich ksiąg stanu cywilnego. Tym samym uniemożliwiało to wydanie polskiego dokumentu tożsamości i nadania numeru PESEL. Sądy dotychczas podtrzymywały takie odmowy.
Taki był m.in. przypadek pani Igi, która wystąpiła o transkrypcję aktu urodzenia synka urodzonego w 2014 r. w Londynie z małżeństwa jednopłciowego. Zwróciła się o to do Kierownika USC w Krakowie. Odmówił, uznając że "transkrypcja taka byłaby sprzeczna z podstawowymi zasadami porządku prawnego RP, bowiem w akcie urodzenia jako rodzice figurują dwie kobiety". Kobieta złożyła skargę do WSA w Krakowie. Do postępowania przyłączył się RPO. W 2016 r. WSA oddalił skargę, powołując się na klauzulę porządku publicznego. Uznał, że wpisując w polskiej księdze urodzeń brytyjski akt, kierownik USC w rubryce ojciec musiałby wskazać kobietę. Zdaniem sądu pojęcie „rodziców” zawsze odnosi się do rodziców różnej płci.
REKLAMA
W stanowisku dla NSA RPO podkreślał, że polskie przepisy pozwalają na transkrypcję aktu urodzenia tego dziecka - trzeba tylko stosować je zgodnie z Konstytucją i Konwencją o prawach dziecka, czyli zgodnie z zasadą priorytetu dobra dziecka. Odmowa transkrypcji wyłącznie z powodu urodzenia dziecka w rodzinie tworzonej przez parę tej samej płci – to dyskryminacja zakazana przez Konwencję o prawach dziecka. Odmowa narusza też prawa dziecka do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego, które gwarantuje art. 8 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Konwencja ta ma w Polsce pierwszeństwo przed ustawą.
10 października 2018 r. NSA uznał (syg. II OSK 2552/16), że skoro obecnie istnieje obowiązek dokonania transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia, aby obywatel RP mógł dostać dokument tożsamości, to nie może być tu mowy o klauzuli „porządku publicznego”. - Nie można uciekać od rozwiązania problemu, bo mamy do czynienia z dyskryminacją małoletniego obywatela RP - mówił sędzia. Powołał się m.in. na Konwencję o prawach dziecka i na zasadę dobra dziecka oraz na Kartę Praw Podstawowych.
Wykonując wyrok NSA, w grudniu 2018 r. kierownik USC wpisał akt urodzenia do polskiego rejestru stanu cywilnego. W styczniu 2019 r. prokurator wniósł do WSA skargę na tę czynność. Rzecznik przystąpił do postępowania WSA.
Argumentacja RPO
- Skargę należy uznać za oczywiście bezzasadną a jej wniesienie przez Prokuratora Prokuratury Okręgowej za nadużycie prawa procesowego - głosi stanowisko Adama Bodnara dla WSA. Sprzeczna z przepisami prawa - w tym z przepisami Konstytucji, Konwencji o prawach dziecka, Prawa o aktach stanu cywilnego, a także z Prawem o postępowaniu przed sądami administracyjnymi - byłaby bowiem odmowa transkrypcji, a więc niewykonanie wyroku NSA.
W myśl art. 153 Prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi ocena prawna i wskazania sądu co do dalszego postępowania wiążą organy ponownie orzekające w sprawie. NSA wyłączył zaś możliwość odmowy transkrypcji tego aktu urodzenia ze względu na klauzulę porządku publicznego. Podkreślił, że w tym wypadku transkrypcja ma charakter obligatoryjny. Zarzut prokuratora, że Kierownik USC powinien był odmówić transkrypcji, jest więc oczywiście bezzasadny.
Prokurator zarzuca Kierownikowi USC, że naruszył podstawowe zasady polskiego porządku prawnego. - Sam przywołuje jednak dominujący w orzecznictwie pogląd, że klauzula porządku publicznego powinna być interpretowana w sposób wąski i stosowana tylko w skrajnych przypadkach – głosi pismo RPO. Nie ulega wątpliwości, że polski ustawodawca nie uregulował w sposób bezpośredni zasad postępowania, gdy w zagranicznym akcie urodzenia dziecka jako rodzice ustalone są dwie kobiety. Nie jest jednak zasadne powołanie się na klauzulę porządku publicznego, skoro sytuacja ta uregulowana jest w prawodawstwie Wlk. Brytanii, a nie jest rozpoznana przez polski porządek prawny.
Rzecznik zgadza się z prokuratorem, że przez podstawowe zasady porządku prawnego należy rozumieć zasady konstytucyjne oraz fundamentalne zasady ustroju społeczno-politycznego. Bezsprzecznie należy do nich natomiast zasada priorytetu dobra dziecka, będąca kwestią nadrzędną w tej sprawie. Obowiązek transkrypcji zagranicznego aktu stanu cywilnego, prowadzący do poświadczenia tożsamości dziecka, wpisuje się w szeroki system ochrony praw dziecka, ustanowiony przez Konstytucję, Konwencję o prawach dziecka, a także Konwencję o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.
Orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka jednoznacznie wskazuje, że we wszelkich sytuacjach dotyczących dziecka, poszanowanie jego praw powinno stanowić główną wytyczną decyzji. Również art. 72 ust. 1 Konstytucji nakłada na państwo obowiązek ochrony praw dziecka – w tym jego prawa do obywatelstwa i prawa do równego traktowania.
Zgodnie z Konwencją o prawach dziecka, państwa-strony mają respektować i gwarantować prawa każdego dziecka, bez jakiejkolwiek dyskryminacji, niezależnie m.in. od cenzusu urodzenia czy statusu prawnego rodziców dziecka, w tym ich pozostawania w małżeństwie albo poza małżeństwem, w związku różnopłciowym lub jednopłciowym.
Transkrypcja brytyjskiego aktu urodzenia synka pani Igi była warunkiem koniecznym uzyskania przez niego dokumentu tożsamości potwierdzającego jego polskie obywatelstwo, nabyte z mocy prawa. Jej odmowa pozostawiłaby go w stanie niepewności co do własnej tożsamości i sytuacji prawnej, a także uniemożliwiła swobodne korzystanie z jego praw, bez dyskryminacji ze względu na status prawny rodziców. Dlatego zaskarżona czynność nie może być uznana za sprzeczną z podstawowymi zasadami porządku prawnego RP.
Argumentacja ta dowodzi bezsprzecznej bezzasadności skargi prokuratora, której wniesienie należy ocenić jako nadużycie prawa procesowego. Prokurator wnosi bowiem skargi do sądu administracyjnego w celu ochrony praworządności. Nadużyciem prawa jest zaś wykorzystywanie instytucji prawnej wbrew jej celowi i funkcji, którym jest ochrona obiektywnego porządku prawnego. W tej sprawie nie sposób uznać, że skarga prokuratora ten cel realizuje - brzmi konkluzja Adama Bodnara.
Interwencja RPO w MSWiA
Po wyroku NSA z 10 października 2018 r. RPO w wystąpieniu do MSWiA (XI.534.4.2016) zwracał uwagę, że urzędy stanu cywilnego mają problemy z wykonaniem wyroku NSA.
Nie wiedzą bowiem m.in., jak prawidłowo wypełnić formularz aktu urodzenia, gdzie figurują rubryki „ojciec” i ”matka”. Rzecznik wyraził zaniepokojenie faktem, że MSWiA nie szuka rozwiązania tych trudności. A przecież chodzi o dobro dzieci, które nie mogą być nierówno traktowane ze względu na status prawny rodziców – pisał 11 marca 2019 r. Adam Bodnar do ministra Joachima Brudzińskiego.
Podkreślał, że w najlepszym interesie dziecka jest dokonanie transkrypcji aktu urodzenia i umożliwienie wydania dokumentu tożsamości i nadania numeru PESEL. Realizacja tego interesu nie powinna zostać zakłócona przez organizacyjno-techniczne problemy związane z używaniem wzoru formularza aktu urodzenia.
RPO spytał ministra Joachima Brudzińskiego, czy planowana jest zmiana rozporządzenia MSWA z 29 stycznia 2015 r. w sprawie wzorów dokumentów wydawanych z zakresu rejestracji stanu cywilnego, tak aby wzór formularza aktu urodzenia umożliwiał transkrypcję zagranicznego aktu urodzenia dziecka pary jednopłciowej. Jeśli nie jest to planowane, RPO chciałby wiedzieć, jakie inne działania prawne, techniczne i organizacyjne zostały lub zostaną podjęte w celu umożliwienia tych transkrypcji.
Odpowiedź ministra Joachima Brudzińskiego
W odpowiedzi z 3 czerwca 2019 r. minister Joachim Brudziński napisał, że wskazana propozycja sprowadza się de facto do zastąpienia w akcie urodzenia oraz jego odpisach nazw obecnych rubryk dotyczących rodziców oznaczonych jako „matka" i „ojciec" - sformułowaniami typu „rodzic 1" i „rodzic 2".
Według ministra, byłoby to sprzeczne z polskimi zasadami ustalającymi pochodzenie dziecka, uregulowanymi w ustawie z dnia 25 lutego 1964 r. - Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Z regulacji tej wynika jednoznacznie, że matką dziecka jest kobieta, która je urodziła. Natomiast przepisy dotyczące ojcostwa, niezależnie od sposobu jego ustalenia, zawsze jako ojca dziecka wymieniają mężczyznę. Konsekwencją ww. ustawowych rozwiązań są wzory odpisów aktu urodzenia (zupełne i skrócone), które zostały określone w przywołanym rozporządzeniu w sprawie wzorów dokumentów wydawanych z zakresu rejestracji stanu cywilnego.
Nie bez znaczenia pozostaje również konstytucyjna zasada ustrojowa dotycząca opieki Państwa nad małżeństwem i rodziną. Zgodnie z art. 18 Konstytucji RP małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej.
W tej sytuacji Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji nie będzie podejmował oraz inicjował działań legislacyjnych zmierzających do zmiany przepisów przywołanego rozporządzenia.
Polecamy serwis: Urząd Stanu Cywilnego
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat