Stalking wchodzi w życie
REKLAMA
REKLAMA
Kradzież wizerunku
REKLAMA
Nowe regulacje dotyczą wykorzystywania wizerunku poszkodowanego lub jego danych osobowych w celu wyrządzenia szkód majątkowych. Nie muszą być to zachowania powtarzające się systematycznie. Mogą to być też pojedyncze czynności, takie jak np.:
● utworzenie na Facebooku czy innym portalu konta osoby bez jej zgody i wiedzy,
● umieszczenie w sieci wizerunku osób poszkodowanych,
● pisanie komentarzy na ich temat.
Bezkarnie nie będą się mogli czuć również sprawcy zamawiający np. na Allegro na koszt ofiary towar czy usługę. Osobie, która dopuści się takich czynów, będzie grozić do trzech lat więzienia.
Zobacz serwis: Sprawy karne
Nowe rozwiązania budzą jednak kontrowersje
– Jestem zdecydowanym przeciwnikiem takich przepisów. Nie mają sensu regulacje, które z jednej strony są populistyczne, z drugiej powtarzają to, co już jest zakazane przez prawo – komentuje prof. Marian Filar.
Wskazuje, że w przepisach zostały już spenalizowane takie przestępstwa, jak zakłócanie miru domowego, zniesławienie, uszkodzenie ciała czy groźba karalna.
– Wprowadzenie zaś nowego czynu zabronionego niczego nie zmieni i nie odstraszy stalkerów – podsumowuje prof. Marian Filar.
Nieostre przesłanki
Nowe regulacje mają ułatwić ściganie stalkerów.
– Tego założenia, skądinąd słusznego, nie udało się zrealizować. Przyjęte określenia znamion tego przestępstwa: „uporczywe nękanie”, „poczucie zagrożenia” czy „istotne naruszenie prywatności” są pojęciami nieostrymi i będą wywoływały trudności interpretacyjne – mówi Mikołaj Ostrowski, adwokat z Kancelarii Michałowski, Stefański.
Z kolei zdaniem Arkadiusza Lacha, adwokata i adiunkta z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, już samo nękanie zakłada w sobie element powtarzalności.
– Z tych względów podkreślanie w znamionach przestępstwa jego uporczywego charakteru jest zbyteczne. Należało natomiast wskazać w przepisach, że chodzi o nękanie szczególnie dotkliwe dla pokrzywdzonego – tłumaczy dr Arkadiusz Lach.
Zobacz serwis: Kodeks karny
Podobnie jest ze wskazaną w przepisie przesłanką naruszenia prywatności.
– Jest ona niedookreślona, chociażby dlatego, że samo pojęcie prywatności jest różnie postrzegane. Jej właściwe stosowanie będzie musiała wykształcić dopiero praktyka orzecznicza – tłumaczy dr Arkadiusz Lach.
Kolejnym problemem, który wyniknie z nieostrości pojęć, jest pozostawienie poza zakresem penalizacji niektórych działań stalkerów.
REKLAMA
– Chodzi o zachowania, które nie wzbudzają poczucia zagrożenia czy istotnego naruszenia prywatności, a powodują znaczny dyskomfort psychiczny ofiary, np. wysyłanie niechcianej korespondencji tradycyjnej czy elektronicznej – tłumaczy Mikołaj Ostrowski.
Dodaje, że tego typu działań, o ile nie powodują poczucia zagrożenia, nie sposób zakwalifikować jako przestępstwa z art. 190a par. 1 k.k., gdyż w prawie karnym nie można stosować wykładni rozszerzającej.
Nowelizacja wprowadza także typ kwalifikowany przestępstwa stalkingu. Jeżeli konsekwencją stosowania przemocy emocjonalnej będzie targnięcie się pokrzywdzonego na własne życie, sprawca będzie podlegał karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
Pełny tekst: Stalking, 3 lata więzienia za uporczywe nękanie
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat