Wreszcie będzie można przekazać w testamencie konkretne rzeczy swym bliskim: córce – dom, synowi – mieszkanie, a żonie – przedsiębiorstwo. Aby mieć pewność, że konkretna rzecz trafi w odpowiednie ręce, już wkrótce wystarczy w testamencie notarialnym przewidzieć specjalny zapis windykacyjny. Dzięki niemu obdarowany bliski stanie się właścicielem przekazanych przedmiotów bez długiego postępowania sądowego. Zapis będzie skuteczny z chwilą śmierci testatora. Ułatwi dziedziczenie rzeczy, nieruchomości i rodzinnych firm. To najważniejsza zmiana w kodeksie cywilnym proponowana przez rząd. Ma być głosowana w piątek.
Wola testatora
Dziś nasz system dziedziczenia jest daleki od ideału. Mało kto ma świadomość, że nie ma praktycznie możliwości przekazania spadkobiercom konkretnych przedmiotów: samochodu, działki czy mieszkania. Można tylko zobowiązać spadkobierców do wydania rzeczy określonej osobie. Niestety często, aby wyegzekwować takie postanowienie, trzeba iść do sądu.
Największe kłopoty mają z tego powodu rodzinne biznesy. Dzieci, które chcą przejąć firmy po swych rodzicach, czekają skomplikowane i długotrwałe procedury związane z działem spadku.
W wielu wypadkach przez spory między spadkobiercami świetnie prosperujące interesy upadają.
Z zapisu windykacyjnego będzie można jednak skorzystać tylko przy testamencie notarialnym. Umożliwi on przekazanie rzeczy oznaczonych co do tożsamości, zbywalnych praw majątkowych, przedsiębiorstw lub gospodarstw rolnych. Możliwe będzie także ustanowienie na rzecz zapisobiercy użytkowania lub służebności.
Zobacz również: Jak przekazać pojedyncze przedmioty na wypadek śmierci?
Roszczenia o zachowek
Nabycie rzeczy lub prawa na podstawie zapisu windykacyjnego będzie mógł stwierdzić sąd (w postanowieniu o stwierdzeniu nabycia spadku) lub notariusz.
W stosunku do zapisobiercy będzie się można zwrócić o zachowek. To gwarancja, że przez zapis windykacyjny spadkodawca nie będzie mógł omijać przepisów i uniemożliwiać bliskim dochodzenia zachowku.
Ta sama osoba będzie mogła być jednocześnie zapisobiercą i spadkobiercą (np. dziedziczyć w 1/3 całego majątku) oraz z zapisu windykacyjnego (np. rodzinną firmę.)
Zapis zamiast umów
W toku prac legislacyjnych posłowie zrezygnowali z umów na wypadek śmierci. Taki pomysł przestawiał Senat (postulowali go notariusze). Umowa miała podobną funkcję do zapisu, ale była czynnością dwustronną dokonywaną jeszcze za życia spadkodawcy. Obie instytucje stanowiły próbę zerwania z obowiązującą dziś zasadą sukcesji uniwersalnej. Jednak umowy były bardziej kontrowersyjne. Główne wątpliwości wiązały się z ich trudniejszym odwołaniem (testament można odwołać w każdej chwili) oraz możliwością pokrzywdzenia krewnych uprawnionych do zachowku (pominięta w testamencie najbliższa rodzina ma prawo do zachowku).
Pełny tekst: Będą rewolucyjne zmiany zasad dziedziczenia
Zobacz również serwis: Spadki