Kasy fiskalne w gabinetach lekarskich od 1 maja
REKLAMA
REKLAMA
Niewielu lekarzy mających indywidualną praktykę zamontuje u siebie do 1 maja kasy fiskalne. Pozwolą im na to dwie furtki, jakie minister finansów zostawił w ustawie i rozporządzeniu o ewidencjonowaniu dochodów.
REKLAMA
Kasy powinni mieć lekarze prowadzący swoją praktykę oraz zakłady opieki zdrowotnej. Przez ostatnich sześć lat resort finansów zwalniał ich z tego obowiązku w specjalnych rozporządzeniach. Własną praktykę ma zarejestrowanych ok. 100 tys. lekarzy. Zdaniem Krzysztofa Bukiela z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy około 10 proc. będzie podlegać obowiązkowi założenia kasy. Dlaczego tak niewielu?
- Do zainstalowania kasy zobowiązani są tylko ci, których obrót przekroczył w zeszłym roku 40 tys. zł. Dla nowych firm to 20 tys. zł.
- Przy podawaniu obrotów nie uwzględnia się części dochodów. – Nie są brane pod uwagę ani kontrakty z NFZ, ani wynagrodzenia lekarzy uzyskiwane w przychodniach, szpitalach czy od firm.
Zobacz również: Jak zmienić lekarza rodzinnego?
REKLAMA
Wielu lekarzy wciąż nie wie, czy kasę kupić, czy nie. Resort finansów nie informuje, ilu lekarzy kasy powinno wprowadzić. Jego zdaniem cała grupa – z prawnikami, rzeczoznawcami, księgowymi kupi około 300 tys. kas. Na refundację zakupu państwo wyda ok. 250 mln zł, a z tytułu wyższych podatków chce uzyskać 120 – 150 mln zł.
Obecnie w Polsce działa ok. 1,5 mln kas i co roku sprzedawanych jest ok. 120 tys. Serwisy internetowe i medyczne gazety pełne są ofert dotyczących kas przenośnych, wygodnych w czasie wizyt domowych.
Producenci obawiają się, że lekarze ominą przepisy tak jak inne grupy. Urzędy skarbowe kontrolują firmy i czeka to też gabinety lekarskie. Ale w praktyce nie jest łatwo udowodnić zaniżania obrotów.
Pełny tekst: Od lekarza z kwitkiem czy z paragonem: od 1 maja kasy fiskalne pojawią się w gabinetach i przychodniach
Zobacz również serwis: Prawa pacjenta
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat