Od niedzieli nie będzie już tajemnicy państwowej i służbowej. W życie wejdzie bowiem nowa ustawa o ochronie informacji niejawnych, która zlikwiduje te pojęcia używane w polskim prawie od 1949 r. Jest to jednak tylko zmiana terminologii, tajemnice nie znikną.
Jak napisano w uzasadnieniu projektu ustawy, która była przedłożeniem rządowym, z podziału tajemnic na państwowe i służbowe zrezygnowano m.in. dlatego, że taka terminologia nie obowiązuje w żadnym kraju NATO i Unii Europejskiej.
Odejście od podziału sprawiło również, że ustawa na nowo definiuje pojęcie informacji niejawnych. Tym mianem określa informacje, "których nieuprawnione ujawnienie spowodowałoby lub mogłoby spowodować szkody dla Rzeczypospolitej Polskiej albo byłoby z punktu widzenia jej interesów niekorzystne".
Likwidacja tajemnicy służbowej sprawi, że z zakresu ochrony przewidzianej dla informacji niejawnych zostaną wyjęte tajemnice, takie jak: adwokacka, lekarska, dziennikarska, danych osobowych i wiele innych. Według poprzedniej ustawy o ochronie informacji niejawnych pochodzącej z 1999 r. wszystkie tego typu tajemnice obywateli mieściły się w zakresie tajemnicy służbowej.
Nowa ustawa z 2010 r. nie będzie już w tę sferę ingerować, tego typu tajemnice będą chronione wyłącznie na podstawie ustaw szczególnych (np. w przypadku tajemnicy adwokackiej jest to ustawa Prawo o adwokaturze). "Ochronie określonej przepisami ustawy powinny podlegać tylko takie informacje, których ujawnienie przyniosłoby szkody interesom państwa" - napisano w uzasadnieniu projektu. Konsekwencją takiej regulacji zdaniem autorów projektu ma być też radykalne zmniejszenie liczby informacji niejawnych.
Ustawa zachowuje cztery dotychczas obowiązujące klauzule - "ściśle tajne" i "tajne" (pod rządami poprzedniej ustawy przewidziane dla tajemnicy państwowej) oraz "poufne" i "zastrzeżone" (dotychczas związane z tajemnicą służbową). Zmienią się jednak definicje klauzul. Według przewidywań rządu sprawi to, że znaczna część informacji do tej pory "ściśle tajnych" będzie klauzulowana jako "tajne" lub "poufne", natomiast część informacji dotychczas "tajnych" zostanie teraz objęta klauzulami "poufne" i "zastrzeżone".
Nowością w porównaniu z poprzednimi uregulowaniami jest wprowadzenie do ustawy trybu odwoławczego, jeśli odbiorca uzna, że dokumentowi nadano niewłaściwą klauzulę tajności.
Pod rządami nowej ustawy będzie można w takim przypadku odwołać się do ABW lub SKW, a jeśli odbiorca jest w sporze z jedną z tych służb - do premiera. Według starej ustawy odbiorca mógł jedynie apelować do wytwórcy informacji o zmianę nieprawidłowej klauzuli.
Ustawa odchodzi też od zdefiniowanych z góry okresów obowiązywania poszczególnych klauzul. Zgodnie z nowymi regulacjami osoba nadająca klauzulę może określić datę lub wydarzenie, po których nastąpi zniesienie lub zmiana klauzuli tajności. Zostaje też wprowadzony obowiązek przeglądu wszystkich wytworzonych dokumentów niejawnych raz na pięć lat, by określić, czy informacje w nich zawarte nadal spełniają przesłanki nadania im klauzuli.
Jedynym rodzajem informacji podlegającej ochronie bez względu na upływ czasu będą nadal dane identyfikujące funkcjonariuszy służb wykonujących czynności operacyjno-rozpoznawcze oraz osoby udzielające im pomocy, a także informacje uzyskane od innych państw, jeśli taki był warunek ich udostępnienia.
Nowa ustawa zmienia zasady prowadzenia postępowań sprawdzających wobec osób, które mają być dopuszczone do informacji niejawnych. Takiego postępowania nie będą przechodzić ci, którzy będą pracować z informacjami o klauzuli "zastrzeżone". By mieć do nich dostęp wystarczy zgoda kierownika danej instytucji oraz odbycie stosownego przeszkolenia.
Jak głosiło uzasadnienie projektu, zmiany w prawie dot. ochrony informacji niejawnych były konieczne ze względu na objęcie przez Polskę prezydencji w Radzie UE w drugiej połowie 2011 r. Według rządu konieczne jest do tego bardziej elastyczne traktowanie zasad ochrony informacji o niskich klauzulach tajności, np. na potrzeby pracy w unijnych grupach roboczych. W uzasadnieniu projektu napisano również, że dotychczasowe prawo wymuszało wręcz rezygnację z nadawania klauzul bardzo ważnym informacjom z powodu konieczności ich szybkiego przetwarzania i przekazywania do odbiorców.
Nowa ustawa o ochronie informacji niejawnych zmienia aż 107 innych ustaw - od rozmaitych kodeksów aż po ustawę o cmentarzach i chowaniu zmarłych. Głównie są to jednak zmiany związane z koniecznością zastąpienia pojęć "tajemnica państwowa i służbowa" nową terminologią. Tego typu nowelizacja dotknęła m.in. Kodeks karny, jednak kary za ujawnienie tajemnic się nie zmieniły. Przykładowo, jeśli ktoś ujawni informacje niejawne o klauzuli "tajne" lub "ściśle tajne", grozi mu od 3 miesięcy do 5 lat więzienia, a gdy działa w imieniu lub na rzecz podmiotu zagranicznego - od 6 miesięcy do 8 lat. Identyczne kary Kk przewidywał dotychczas za ujawnienie tajemnicy państwowej.
Pełny tekst: Nie będzie już tajemnicy państwowej i służbowej
Zobacz również serwis: Sprawy karne