Nowe zasady oznaczają koniec działalności niektórych gmin, które na mandatach wystawianych za pomocą fotoradarów reperowały swoje samorządowe budżety. Od nowego roku urządzenia do pomiaru prędkości będą stawiane tylko w miejscach wskazanych przez Policję, jako niebezpieczne.
Ponadto miejsca te będą wyraźnie oznaczone.
Zmiany mają zmusić kierowców do zdjęcia nogi z gazu. Zbliżając się do fotoradaru, prowadzący pojazd dostanie sygnał, że zaraz znajdzie się w miejscu rzeczywiście niebezpiecznym. Zwolni, by nie płacić mandatu, ale zarazem przejedzie bezpiecznie.
Od 31 grudnia straż miejska będzie mogła kontrolować prędkość tylko na obszarze zabudowanym. Nie ustawi się z fotoradarem na autostradzie i drodze ekspresowej, nawet jeśli przebiegają one przez obszar zabudowany.
Pełny artykuł: Na drogach będzie mniej fotoradarów
Zobacz serwis: Prawo na drodze