Premie od pułapów zakupów
REKLAMA
REKLAMA
Tego rodzaju pytania zostały postawione Naczelnemu Sądowi Administracyjnemu w sprawie, która została rozstrzygnięta 11 czerwca 2010 r. (sygn. akt I FSK 968/09).
REKLAMA
O co toczył się spor?
W związku z dotyczącymi powyższego zagadnienia wątpliwościami, złożono wniosek o wydanie interpretacji podatkowej. We wniosku spółka podała, iż w ramach współpracy z kontrahentem z terenu UE, otrzymuje od niego premie pieniężne związane z osiąganiem określonych pułapów współpracy (zakupów). Przez „premię” należało rozumieć pewien bonus
– zniżkę, którą nabywca mógł wykorzystać, kompensując ją z odpowiednią należnością względem sprzedawcy. Spółka chciała wiedzieć, czy jest zobowiązana do zapłaty podatku VAT, a jeśli tak, to kiedy powstał obowiązek podatkowy.
Zobacz: Czy musisz zapłacić VAT przy sprzedaży nieruchomości
Stanowiska stron
Spółka uważała, iż obowiązek podatkowy w ogóle nie powstał. Dyrektor Izby Skarbowej uznał, że spółka powinna jednak podatek VAT zapłacić. W interpretacji Izba Skarbowa powołała się na treść art. 5 ust. 1 pkt 1 oraz art. 8 ustawy o VAT, stwierdzając, że skoro wypłacane premie pieniężne nie są związane z żadną konkretną dostawą, to są związane ze świadczeniem usług. Organ podatkowy poparł szerokie rozumienie terminu „świadczenie usług” i stwierdził, że nie musi być ono związane z jakimkolwiek fizycznym wykonywaniem czynności – ważne, że obiektywnie stanowi usługę dla partnera biznesowego. Spółka, nie godząc się z opinią Izby, wniosła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach. WSA nie podzielił interpretacji Izby
i uznał skargę podatnika za uzasadnioną.
Uzasadnienie WSA w Gliwicach
REKLAMA
Sąd wskazał, że dokonywanie zakupów u sprzedawcy jest opodatkowane podatkiem VAT z tytułu dostawy towarów. Nie może być zatem tak, że te same dostawy zebrane w pewne pule, mogą w związku z osiągnięciem pewnego pułapu zakupów stanowić dodatkową usługę. W opinii sądu, przeciwna interpretacja prowadziłaby do sytuacji nie do zaakceptowania – do podwójnego opodatkowania tej samej czynności.
„Osiągnięcie przez kupującego określonej wielkości obrotu z tytułu realizowanych zakupów u jego kontrahenta nie stanowi usługi na rzecz sprzedawcy.
(…) nie ma żadnych podstaw, aby tylko z uwagi na fakt niepowiązania przez dostawcę z poszczególnymi transakcjami przekazywanej nabywcy premii jedynie za osiągniętą wartość zakupów, dopatrywać się u tegoż ostatniego świadczenia usługi na rzecz dostawcy. Z samego tylko określenia przez sprzedawcę tytułu płatności wynagrodzenia (premii) nie można wywodzić, że podmiot je otrzymujący świadczy usługę na rzecz płacącego. ” Z uzasadnienia wyroku NSA (sygn. akt I FSK 968/09)
Rozszerzona interpretacja NSA
Minister finansów nie podzielił zdania WSA i wniósł skargę kasacyjną. Naczelny Sąd Administracyjny uznał skargę za bezzasadną i ją oddalił. W uzasadnieniu wyroku sąd podkreślił, że osiągnięcie przez nabywcę towarów określonej umownie wielkości obrotów z danym sprzedawcą nie stanowi usługi. NSA rozszerzył jednak argumentację WSA
i podkreślił, że:
• dana czynność może być uznana za czynność wymagającą opodatkowania podatkiem VAT tylko wtedy, kiedy istnieje wzajemny zobowiązaniowy stosunek miedzy stronami danej
czynności, tj. jeżeli jedna strona jest zobowiązana do określonego świadczenia, a strona druga ma prawo domagania się jego wykonania;
• w omawianej sprawie nabywca towarów nie jest w żaden sposób zobowiązany do osiągania określonych pułapów zakupów, a sprzedawca nie może wymusić na nabywcy zakupu określonej ilości towarów;
• zdaniem NSA, tego rodzaju premie stanowią finansową zachętę do zwielokrotniania poziomu współpracy i nie stanowią usługi, ale pewien zabieg marketingowy, uruchamiany z zamiarem osiągnięcia lepszej współpracy z nabywcami i realizacji większego finalnego zysku;
• NSA podtrzymał pogląd WSA w kwestii dychotomicznego podziału na dostawę towarów i świadczenie usług, a także podzielił pogląd WSA, że prowadziłoby to do sprzecznego z podstawowymi zasadami prawa – podwójnego opodatkowania.
Zobacz: Pozew zbiorowy – grupowe dochodzenie roszczeń.
Podwójne opodatkowanie?
Należy zauważyć, że z ekonomicznego punktu widzenia, tego rodzaju praktyka premiowania kontrahenta może być uznawana za usługę, ponieważ sam fakt zwiększonej współpracy może stanowić dla sprzedawcy pewną realną wartość – m.in. niższe koszty pozyskania klienta i jego obsługi, ustabilizowana struktura współpracy. Z prawnego punktu widzenia może to jednak oznaczać podwójne opodatkowanie dostawy towarów, a taka sytuacja jest sprzeczna z podstawowymi zasadami państwa prawa. Nawet gdyby uznano, iż nie jest to ponowne opodatkowanie tego samego świadczenia, ale świadczenia ekonomicznie odrębnego, to zdaniem NSA nie ma podstaw, aby tego rodzaju praktykę uznać za świadczenie usług, ponieważ nie wiąże się ona z ekwiwalentnością uprawnień dwóch stron tego samego stosunku prawnego.
Autorzy:
Radosław Wojciechowski email: r.wojciechowski@fwsk.pl
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat