Mandaty również na drogach osiedlowych i parkingach
REKLAMA
REKLAMA
Od 4 września zaczynają obowiązywać nowe przepisy ruchu drogowego. Zgodnie z nimi drogi wewnętrzne – w tym dojazdowe do gruntów rolnych i leśnych – będą traktowane jak każda inna droga publiczna. A to oznacza, że policja i straż miejska wystawią mandat za naruszenie kodeksu drogowego.
REKLAMA
– Do tej pory znaki drogowe na drogach wewnętrznych, gdzie nie było ustanowionej strefy zamieszkania, miały jedynie charakter porządkowy – mówi starszy aspirant Robert Kania z Biura Ruchu Drogowego w KGP. Ich lekceważenie nie było wykroczeniem. Teraz wykroczeniem już będzie:
● blokowanie miejsc dla niepełnosprawnych na parkingach w centrach handlowych. To może kosztować 500 zł. Dojdą jeszcze koszty odholowania pojazdu na parking depozytowy;
● parkowanie samochodu na osiedlach, gdzie popadnie; skutkiem jest tarasowanie przejazdów i dróg pożarowych. Mandat – 100 zł;
● ściganie się dookoła osiedla i wszelkie przekroczenia prędkości. Kara uzależniona od naruszenia dopuszczalnych limitów – od 50 do 500 zł;
● naruszanie osiedlowych stref ciszy – do 500 zł;
● stawianie pojazdów na trawnikach. Mandat – 100 zł;
● jazda bez uprawnień – zapłacisz 500 zł;
● jazda bez jednego choćby dokumentu – wysokość mandatu określa liczba brakujących dokumentów, od 50 do 250 zł.
Zobacz serwis: Wykroczenia
Wiele wykroczeń, które dziś kierowcy popełniają na drogach wewnętrznych, to nie efekt ich niechlujstwa, niesubordynacji czy lekceważenia prawa. Wciskamy samochód, gdzie się da, bo regułą jest brak miejsc parkingowych.
Ale MSWiA, które znowelizowało przepisy, zaznacza, że to nie jest argument tłumaczący łamanie prawa. A zapewnienie miejsc parkingowych mieszkańcom należy do zarządcy terenu, czyli np. do spółdzielni mieszkaniowej.
Pełny artykuł: Od soboty mandaty także na osiedlu
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat