SA: Prawo do swobodnego wyrażania swoich poglądów nie jest prawem bezwzględnym
REKLAMA
REKLAMA
Sprawa trafiła do Sądu I instancji po tym jak pozwana (była asystentka byłego szefa MSZ )w trakcie zeznań przed komisją śledczą do spraw PKN Orlen miała stwierdzić, że redaktor naczelny poczytnego dziennika jest "członkiem grupy trzymającej władzę w totalitarnym państwie", oraz że wymienione przez nią osoby realizują plan obsadzenia stanowiska prezydenta. Zdaniem powoda taka wypowiedź podważyła jego wiarygodność w oczach opinii publicznej, poniżyła go i naruszyła jego dobre imię.
REKLAMA
Prawo do swobodnej wypowiedzi
REKLAMA
W odpowiedzi na takie słowa naczelny wytoczył proces. Domagał się od pozwanej przeprosin w prasie oraz wpłaty tysiąca złotych zadośćuczynienia na Zakład dla Niewidomych w Laskach.
Pozwana w swojej obronie przytoczyła art.171 k.p.k odnoszący się do przysługującego jej prawa do swobodnej wypowiedzi w trakcie przesłuchania. Jej zdaniem zeznając jako świadek mogła wyrażać się sposób dowolny. Powołała się ponadto na wolność słowa i prawo do wyrażania własnych poglądów. Sąd Okręgowy nie podzielił takiej argumentacji i tym samym uznał żądania powoda za zasadne, tzn. nakazał zamieszczenie przeprosin w prasie, oraz wpłatę zasądzonej kwoty na Zakład w Laskach.
Zdaniem Sądu pozwana nie działała w ramach porządku prawnego. SO stwierdził że wyrażenia których użyła pozwana miały charakter obraźliwy, a prawo do swobodnego wyrażania swoich poglądów nie jest prawem bezwzględnym, więc nie uprawnia do wyrażania obraźliwych wypowiedzi pod czyimś adresem.
Świadome naruszenie dóbr osobistych
Sąd przytoczył art.30 Konstytucji RP który stanowi iż przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Prawo to jest nienaruszalne, a obowiązkiem władz publicznych jest jego ochrona i poszanowanie. W tej konkretnej sprawie naruszenie dóbr osobistych dokonane zostało w sposób świadomy i celowy.
Pozwana wniosła apelacje na powyższą decyzję sądu. Podczas rozprawy tłumaczyła swoje słowa faktem wzburzenia. Jej zdaniem była to „obrona konieczna” na poprzedzające zeznania ataki prasy na jej osobę. Jej zdaniem określenie „grupa trzymająca władzę” nie jest w żaden sposób obraźliwe, a przynajmniej nie było to celem z jej strony. Pozwana stwierdziła że nie stać jej na taką formę przeprosin jakiej żąda powód, czyli zamieszczenie w dwóch znanych dziennikach na pierwszej, lub drugiej stronie treści przeprosin.
Zobacz: Media muszą odpowiadać za prezentowany materiał
Zdaniem pełnomocnika powoda pozwana podczas rozprawy nie wykazała skruchy, a jej wypowiedzi mogłyby stanowić ponowne naruszenie dóbr osobistych.
Sugestia ugody
Strony przystały na propozycje ugody zasugerowanej przez Sąd II Instancji. Powódka zobowiązała się w terminie 14 dni od daty zawarcia ugody, zamieścić treść przeprosin na pierwszej, lub drugiej stronie dziennika, którego redaktorem jest powód. Koszt publikacji wyniesie 1,000 zł + VAT. Treść i forma przeprosin ma być taka jak wskazana w pozwie.
Wobec zawarcia pisemnej ugody Sąd Apelacyjny umorzył postępowanie w części w której strony doszły do porozumienia.
Sygn. Akt VI A Ca 1579/07
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat