Uprawniony z tytułu zachowku nie musi być powiadomiony o otwarciu spadku i ogłoszeniu testamentu. Jednak to właśnie data ogłoszenia decyduje o tym, kiedy przedawni się roszczenie z tytułu zachowku.
Zstępny ma tylko trzy lata na dochodzenie swoich praw. Bez znaczenia jest fakt, że uprawniony nie wiedział o istnieniu testamentu i treści rozporządzeń testamentowych dla niego niekorzystnych. Tak orzekł Sąd Okręgowy w Białymstoku. Trzyletni termin przedawnienia wynika z art. 1007 par. 1 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. nr 16, poz. 93 z późn. zm.).
Dłuższy termin jest możliwy jedynie w trzech wypadkach: gdy spadkobierca pozostawił kilka testamentów, które zostały otwarte oraz ogłoszone. Wtedy konieczne jest wstępne rozstrzygnięcie, który z pozostawionych testamentów jest ważny i skuteczny. Termin wydłuża się także, gdy nie jest możliwe ustalenie wartości zachowku ze względu na niemożność stwierdzenia, czy spadkodawca doszedł do dziedziczenia po innej osobie.
Wtedy termin przedawnienia nie biegnie do czasu wyjaśnienia tej okoliczności. Trzeci przypadek zachodzi, gdy na rzecz uprawnionego został w testamencie ustanowiony zapis pod warunkiem zawieszającym. Wówczas termin przedawnienia biegnie od chwili ziszczenia lub nieziszczenia się warunku.
Zobacz też: Zachowek i dział spadku
Zobacz też: Podatek od spadku
Zobacz: Trzy lata na roszczenie o zachowek