Jak wskazuje gazeta taka sytuacja to wynik nieugiętej postawy ministerstwa sprawiedliwości, które zabrania podchodzących do egzaminów korzystać z własnych laptopów.
Efekt? W czwartym dniu egzaminów radcowskich pomimo 3 godzin na udzielenie odpowiedzi na pytania z prawa administracyjnego, dostęp do komputera będzie wynosił jedynie 25 minut – czytamy w „DGP”.
To efekt decyzji ministerstwa, dzięki którym na jeden komputer będzie przypadało siedmiu zdających. Tymczasem, jak argumentuje „DGP”, jeszcze nie tak dawno, gdy organizacją egzaminów końcowych zajmował się samorząd zawodowy, który dopuszczał wnoszenie prywatnych laptopów.
Zobacz nasze serwisy: Praca/ Prawo karne/ Konsument i umowy