Koronawirus a prawo administracyjne - czyli gdy za opuszczenie domu grozi kara administracyjna
Rozpoczął się miesiąc kwiecień – czas coraz dłuższych i cieplejszych dni sprzyjających licznym spacerom czy wszelakim aktywnościom fizycznym na świeżym powietrzu. W różnych krajach można zaobserwować różne podejście władz publicznych do kwestii poruszania się obywateli na zewnątrz. Dotyczy to zwłaszcza możliwości swobodnego (oczywiście z zachowaniem dystansu i przestrzeganiem zakazu gromadzenia się) spacerowania w miejscach publicznych takich jak bulwary, parki, lasy, plaże. Polskie władze państwowe wybrały model restrykcyjny. Model ten jest nie tylko kontrowersyjny pod kątem realnego zagrożenia zdrowotnego, ale również od strony prawnej, którą pragniemy przybliżyć w niniejszym artykule.
W dniu 31 marca 2020 roku sejm uchwalił nowelizację ustawy z dnia 28 marca 2020 r. o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw. Wprowadzone na jej podstawie restrykcje jeszcze bardziej ograniczyły wolność swobodnego poruszania się, a za przypadki naruszenia tych ograniczeń wprowadzono surowe kary administracyjne, sięgające rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych.
I tak w przypadku naruszenia zasad kwarantanny, zgodnie z art. 15zzzn. ust. 1 ww. ustawy wskazuje się, iż: w razie stwierdzenia naruszenia obowiązku hospitalizacji, kwarantanny lub izolacji w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem lub zwalczaniem COVID-19, nałożonego przez właściwy organ lub wynikającego z przepisów prawa, państwowy powiatowy inspektor sanitarny nakłada na osobę naruszającą taki obowiązek, w drodze decyzji, administracyjną karę pieniężną w kwocie do 30.000 zł.
Polecamy: INFORLEX Twój Biznes Jak w praktyce korzystać z tarczy antykryzysowej Zamów już od 98 zł
Równolegle wprowadzono ograniczenia w określonych przypadkach przemieszczania się. Zostały one wprowadzone rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 20 marca 2020 r. w sprawie ogłoszenia na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stanu epidemii. Rozporządzenie to było na przestrzeni następnych dni kilkakrotnie zmieniane a następnie uchylone i zastąpione nowym. Obecnie aktem prawnym stanowiącym podstawę prawną ograniczeń w przemieszczaniu się jest rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 31 marca 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii (Dz. U. poz. 566).
Rozporządzenie to w §5 wprowadza iście drakońskie ograniczenie w przemieszczaniu się, stanowiąc, że „W okresie od dnia 1 kwietnia 2020 r. do dnia 11 kwietnia 2020 r. zakazuje się na (całym- przyp. autora) obszarze Rzeczypospolitej Polskiej przemieszczania się osób przebywających na tym obszarze, z wyjątkiem …”.
Równocześnie w §17 tegoż rozporządzenia zakazano korzystania z pełniących funkcje publiczne i pokrytych roślinnością terenów zieleni, w szczególności: parków, zieleńców, promenad, bulwarów, ogrodów botanicznych, zoologicznych, jordanowskich i zabytkowych, a także plaż.
Nie ulega wątpliwości, iż mamy do czynienia z drastycznym ograniczeniem podstawowych praw obywatelskich, których gwarantem ochrony jest Konstytucja RP. Konstytucja dopuszcza ograniczenie tych praw, zastrzegając jednak (w art. 31 ust.3 dla ogólnie pojętych praw obywatelskich a w art. 52 ust. 3 dla wolności poruszania się) że musi to nastąpić na podstawie ustawy. W analizowanym przypadku restrykcje zostały wprowadzone rozporządzeniem, co jest rzecz jasna dopuszczalne, jeżeli rozporządzenie to zostało wydane na podstawie odpowiedniej delegacji ustawowej i jeżeli jego regulacje nie wychodzą poza ramy tej delegacji. Tutaj delegacją ustawową są przepisy art. 46a i art. 46b pkt 1–6 i 8–12 ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi.
Nieco upraszczając te rozbudowane przepisy i zawarte w nich odniesienia, można ustanowić czasowe ograniczenie określonego sposobu przemieszczania się, ale uwzględniając drogi szerzenia się zakażeń i chorób zakaźnych oraz sytuację epidemiczną na obszarze, na którym ogłoszono stan zagrożenia epidemicznego lub stan epidemii.
Władza publiczna wprowadziła powszechny zakaz poruszania się wprowadzając wyjątki przemieszczania się danej osoby w celu zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego, wykonywania czynności zawodowych, wolontariatu w ramach przeciwdziałania koronawirusowi.
Czy taki powszechny, daleko idący zakaz poruszania się po terenach otwartych, takich jak parki, plaże, lasy, gdzie wirus nie występuje ani „w stanie wolnym”, ani na zwierzętach, ani na ludziach (przy zachowaniu, rzecz jasna restrykcji związanych z wyizolowaniem i odległościami między spacerującymi ludźmi) spełnia warunek proporcjonalności – jest pytaniem otwartym. Zdaniem autora jest to eksces prawodawczy polegający na wyjściu poza delegację ustawową.
Inną kwestią jest interpretacja nieostrego określenia użytego w ramach dopuszczonego wyjątku poruszania się „w celu zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego”. Czy spacer w celu utrzymania kondycji fizycznej i psychicznej a także utrzymania odporności organizmu jest niezbędną potrzebą? Tutaj odpowiedzi będą zapewne również niejednolite.
Przechodząc do omówienia treści wprowadzonych ograniczeń, przemieszczanie się możliwe będzie w pojedynkę, z zachowaniem co najmniej 2 metrowego dystansu od innych osób.
Za złamanie powyższych zakazów, np. poprzez spacer ze znajomym w parku, możliwym będzie ukaranie tychże osób karą pieniężną w wysokości od 5000 zł do 30.000 zł . Co istotne nie jest to typowe wykroczenie lecz kara administracyjna. Podstawą nałożenia tej kary będzie art. 48a ust. 1 ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi.
Jeśli chodzi o zakaz gromadzenia się to uchwalona nowelizacja ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi z dnia 31 marca 2020 roku wprowadziła także pieniężne kary administracyjne za jego naruszenie. Sam zakaz zgromadzeń wprowadzony został natomiast rozporządzeniem Ministra Zdrowia i obejmuje on m.in. zakaz „imprez, spotkań i zebrań niezależnie od ich rodzaju„.
Za naruszenie zakazu zgromadzeń grozi kara od 10.000 zł do 30.000 zł !
Nie da się ukryć, że ww. sankcje mają bardzo restrykcyjny charakter, a wynika to z treści nowego art. 48a ust. 1 pkt 3 tejże ustawy.
Wątpliwym rozwiązaniem z punktu widzenia poziomu zapewnienia obywatelowi ochrony jego praw jest także konstrukcja prawna sankcji.
Jak już wcześniej wskazano, nie mamy tutaj do czynienia z klasycznym wykroczeniem, w związku z czym nie będą miały tutaj zastosowania przepisy Kodeksu wykroczeń. To z kolei pozbawia osobę, która naruszyła owe zakazy możliwości wytłumaczenia swojego postępowania i przedstawienia swoich racji przed Sądem. W tej sytuacji niejako funkcję wymiaru sprawiedliwości, który ocenia zaistniałą sytuację, będzie sprawował funkcjonariusz organów ścigania.
Kara będzie nakładana w drodze decyzji administracyjnej przez powiatowego inspektora sanitarnego. Nie wyklucza się tutaj możliwości odwołania się do Ministra Zdrowia.
Co więcej przysługuje również tutaj możliwość zaskarżenia decyzji do właściwego sądu administracyjnego. Jednakże przedmiotem oceny sądu nie będzie badanie słuszności wydanej decyzji, lecz wyłącznie jej legalności.
Reasumując wprowadzone przez rząd restrykcje rodzą duże wątpliwości zarówno pod na poziomie legislacyjnym, tj. zgodności wprowadzającego je aktu prawnego z delegacją ustawową jak i na poziomie przewidzianej możliwości obrony swoich praw przez obywatela.
Polecamy serwis: Prawo karne