REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Z rynku znikają jednoosobowe firmy. Eksperci ostrzegają: W 2023 roku będzie tylko gorzej

Subskrybuj nas na Youtube
Z rynku znikają jednoosobowe firmy. Eksperci ostrzegają: W 2023 roku będzie tylko gorzej
Z rynku znikają jednoosobowe firmy. Eksperci ostrzegają: W 2023 roku będzie tylko gorzej
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Zdaniem ekspertów obecnie firmy najbardziej trapi niepewność, wywołana zmianami podatkowymi. Trudnymi do udźwignięcia ciężarami są też coraz wyższe składki na ZUS i rosnące koszty prowadzenia samej działalności.

Dane z CEIDG: W 10 miesięcy samozatrudnieni złożyli prawie 160 tys. wniosków o zamknięcie swoich firm

W ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy br. do rejestru CEIDG wpłynęło o 17,1% więcej wniosków dot. zamknięcia firm niż w analogicznym okresie ub.r. Najwięcej takich przypadków odnotowano w woj. mazowieckim, a najmniej – w opolskim. Jednak najbardziej aktywni pod tym względem byli przedsiębiorcy, którzy przy rejestracji nie wskazali miejsca działalności. Do rejestru wpłynęło też o 31,1% więcej próśb o zawieszenie firmy niż rok wcześniej. Eksperci komentujący te dane uważają, że będzie jeszcze gorzej, szczególnie w I i II kwartale 2023 r. I dodają, że obecnie firmy najbardziej trapi niepewność, wywołana zmianami podatkowymi. Trudnymi do udźwignięcia ciężarami są też coraz wyższe składki na ZUS i rosnące koszty prowadzenia samej działalności.

REKLAMA

Boom likwidacyjny

Od 1 stycznia do 31 października br. do rejestru CEIDG wpłynęło 157,7 tys. wniosków dot. zakończenia jednoosobowej działalności gospodarczej. To o 17,1% więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy było ich ok. 134,7 tys.

REKLAMA

– Te dane nie są zaskakujące. Polska gospodarka wciąż zmaga się ze skutkami pandemii. Jednak największy wpływ na wzrost ww. wniosków miały zmiany wynikające z wprowadzenia Polskiego Ładu. Szczególnie dotkliwy dla przedsiębiorców stał się nowy obowiązek zapłaty składki zdrowotnej liczonej od dochodu. To obciążenie jest niekorzystne zwłaszcza dla osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. Dodatkowo wybuch wojny za naszą wschodnią granicą spowodował, że wiele przedsiębiorstw powiązanych biznesowo z partnerami z Ukrainy, Rosji czy Białorusi było zmuszonych zakończyć swoją działalność. Trudną sytuację mikroprzedsiębiorstw pogłębiają także rosnące ceny gazu i innych paliw. To istotnie wpływa na spadek rentowności – mówi dr Joanna Wieprow z Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu.

Jak podkreśla radca prawny i doradca restrukturyzacyjny Łukasz Goszczyński, obecne warunki ekonomiczne nie sprzyjają prowadzeniu JDG. Coraz więcej małych firm znika z rynku. Wysoka inflacja, drogie nośniki energii i niepewna sytuacja polityczna mają bezpośredni wpływ na decyzję przedsiębiorców o zamykaniu działalności. Wszystkie czynniki wskazują na to, że trend ten utrzyma się na wysokim poziomie w przyszłym roku. I jak dodaje ekspert, wzrost liczby wniosków dot. zakończenia jednoosobowej działalności gospodarczej znowu będzie na wysokim, dwucyfrowym poziomie.

– Według „Raportu o stanie sektora małych i średnich przedsiębiorstw w Polsce 2022” autorstwa PARP-u, w kraju działa 2,15 mln małych i średnich firm. Sektor MŚP stanowi przeważającą większość przedsiębiorstw w Polsce – 99,8%. Wśród nich najliczniejszą grupą są właśnie mikroprzedsiębiorstwa – 2,08 mln, tj. 96,7%. Mają one największy wkład w PKB i stanowią siłę napędową gospodarki. Zamykanie ich może oznaczać przenoszenie części działalności do szarej strefy i zwiększenie poziomu bezrobocia, a następnie – pogłębienie zaistniałego już kryzysu gospodarczego – dodaje dr Wieprow.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

REKLAMA

Patrząc na tegoroczne dane, widać, że liczba wniosków o założenie jednoosobowej działalności gospodarczej była wyższa od liczby wniosków o zamknięcie firmy (prawie 263,7 tys. vs 157,7 tys.). Podobnie było w pierwszych dziesięciu miesiącach ub.r. (założenie – ponad 248,7 tysięcy, zamknięcie – blisko 134,7 tys.).

– W dzisiejszych czasach przedsiębiorcom naprawdę trudno jest prowadzić działalność gospodarczą. I uważam, że będzie coraz gorzej. Oczywiście w branżach, które rozwinęły się w czasie pandemii, sytuacja może wyglądać nieco lepiej. Mam na myśli np. handel elektroniczny oraz usługi kurierskie. Jednak w wielu sektorach, m.in. w budownictwie, raczej bardziej opłaca się zamykać niż otwierać nowe firmy, głównie z powodu rosnących kosztów prowadzenia działalności – ocenia radca prawny i doradca restrukturyzacyjny Adrian Parol.

Obszar ma znaczenie?

Dane Ministerstwa Rozwoju i Technologii pokazują też, ile wniosków dotyczących zakończenia jednoosobowej działalności gospodarczej było w poszczególnych województwach. W pierwszych dziesięciu miesiącach br. najwięcej takich przypadków odnotowano w mazowieckim – 20,9 tys. (rok wcześniej – 18,6 tys.). Dalej w zestawieniu widać woj. śląskie – 14,1 tys. (poprzednio – 11,9 tys.), wielkopolskie – 13 tys. (11,5 tys.), małopolskie – 12,1 tys. (10,3 tys.), a także dolnośląskie – 10,4 tys. (wcześniej 9,2 tys.). Natomiast na końcu listy mamy woj. opolskie – 2,8 tys. (2,5 tys.), podlaskie – 3,6 tys. (3,1 tys.), jak również lubuskie – 3,9 tys. (rok wcześniej 3,3 tys.).

– Najwięcej JDG zamknięto w najbardziej zaludnionych województwach, gdzie najliczniej działają przedsiębiorcy. I w tym akurat nie ma nic dziwnego. Trudne warunki są odczuwalne właściwie w całej Polsce. Niemniej w dużych ośrodkach miejskich z reguły prowadzi się nieco szerszą działalność i skutki kryzysu bardziej przybierają tam na sile – zauważa radca prawny Adrian Parol.

Jednak najwięcej wniosków dotyczących zakończenia JDG jest bez wskazania miejsca wykonywanej działalności – 22,7 tys. (rok wcześniej – 16,4 tys.). Domyślnie przyjmuje się, iż w takim przypadku przedsiębiorca działał na terenie całego kraju.

– Podczas rejestracji przedsiębiorca nie musi wskazywać miejsca wykonywania działalności. Taką sytuację można wytłumaczyć częstymi zmianami miejsca wykonania lub prowadzeniem działalności polegającej na wykonywaniu usługi, np. o charakterze mobilnym – wyjaśnia ekspert z Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu.

Więcej zawieszeń

Z danych resortu wynika też, że w pierwszych dziesięciu miesiącach br. do rejestru CEIDG wpłynęło 278,1 tys. wniosków o zawieszenie jednoosobowej działalności gospodarczej. To o 31,1% więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku – ponad 212,1 tys.

– W warunkach zmian przepisów podatkowych, wielu przedsiębiorców na początku br. postanowiło przeczekać niepewną sytuację i zawiesić działalność. Znaczna część z nich wciąż nie odważyła się na jej wznowienie. Wiosną ustawodawca wprowadził nowy sposób ustalania podstawy składki zdrowotnej, a od lipca obowiązuje kolejna wersja Polskiego Ładu. Jesienią zatwierdzona została następna modyfikacja przepisów i w styczniu 2023 r. spodziewane jest wejście w życie zapowiedzianych zmian zasad naliczania składek oraz podatków. W nowych warunkach koszty prowadzonej działalności mogą ponownie wzrosnąć i stanowić duże obciążenie finansowe dla przedsiębiorców – analizuje dr Joanna Wieprow.

Z kolei zdaniem Adriana Parola, przedsiębiorcy utracili większość swoich zysków, a często nawet perspektywy na zarobek, który pokrywałby ich bieżącą działalność. Spory odsetek z nich chce przeczekać turbulencje gospodarcze. I z tego właśnie wynikają decyzje o zawieszaniu działalności. Ale nie jest już takie pewne, czy wrócą oni do prowadzenia działalności.

Będzie gorzej

– Ze względu na bardzo niepewną i złożoną sytuację polityczną i gospodarczą, trudno przewidzieć, jakie decyzje w najbliższym czasie podejmą przedsiębiorcy. Z pewnością można zaobserwować wśród nich dość pesymistyczne nastroje, wynikające zarówno z finansowych skutków pandemii, gospodarczego kryzysu, jak i wysokiej inflacji czy wojny w Ukrainie. Istotny jest tu także wzrost cen energii i paliw, co znacząco wpływa na wysokość kosztów i w konsekwencji na rentowność przedsiębiorstw – wskazuje dr Joanna Wieprow.

Do tego Adrian Parol dodaje, że pogorszenie sytuacji widać już od co najmniej kilku kwartałów, ale prawdziwy wysp zamykania działalności jest dopiero przed nami. W przekonaniu eksperta, IV kwartał br. będzie najgorszy w tym roku, ale prawdziwe tsunami nadejdzie dopiero w 2023 roku. Liczba likwidacji raczej będzie miała mocny dwucyfrowy wynik. Przedsiębiorcy będą masowo zawieszać bądź zamykać firmy, bo w prowadzeniu ich przestaną widzieć sens gospodarczy. Już dzisiaj wielu z nich ledwo sobie radzi, a cały czas łudzi się, że będzie lepiej. Oby było, ale na razie na to nie ma co liczyć.

– Sytuacja będzie stale się pogarszać, aż niebezpiecznie przybierze na sile w pierwszych kilku miesiącach przyszłego roku. Wówczas wielu przedsiębiorców definitywnie zrezygnuje z powrotu do własnej działalności. Już teraz zapowiada się, że w 2023 roku mocno wzrosną składki na ZUS i zwiększą się inne daniny. Dlatego część właścicieli firm obecnie szuka bezpieczniejszej pracy na etacie – twierdzi Łukasz Goszczyński.

Jak podsumowuje ekspert z WSB, część branż, takich jak medyczna, e-commerce, gamingowa czy usługi kurierskie, radzi sobie dobrze. Najtrudniej jest w budownictwie, transporcie, handlu i gastronomii. Jednak ze względu na wzrost cen surowców właściwie żadna z branż nie może czuć się bezpiecznie. Wyzwaniem, które obecnie stoi przed firmami, jest analiza strategii działania i dostosowanie modelu biznesu do nowej, zmiennej rzeczywistości. W 2022 roku można było uznać, że największą barierą była niepewność i 2023 rok zapowiada się podobnie.

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: MondayNews.pl

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
MRPiPS: 5070 zł dla każdego od 1 stycznia 2026 r., ale jest „haczyk” – bo nie dla tych co otrzymują premie i nagrody oraz inne dodatki do wynagrodzenia

Czeka nas rewolucja w zakresie płacy minimalnej – w rządzie trwają obecnie prace nad całkowitą zmianą ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę. Ostateczna wersja projektu zakłada, że pensja minimalna ma opiewać na 55% wysokości przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, co – zgodnie z aktualnymi prognozami – dałoby pensję minimalną na poziomie 5070 zł brutto. Jak się okazuje – nie wszyscy będą mogli jednak liczyć na podwyżkę od 1 stycznia 2026 r., bo MRPiPS wycofało się z pomysłu zrównania płacy minimalnej z wynagrodzeniem zasadniczym.

WZON: Tylko 43 punkty po 25 latach na wózku. Tylko 61 punktów dla niewidomej. W ZUS bez świadczeń także stopień znaczny niepełnosprawności

Otrzymaliśmy kilka listów od osób niepełnosprawnych (orzeczenia stałe, stopień znaczny niepełnosprawności), które zostały przez WZON wykluczone ze świadczenia wspierającego. W artykule ich opinie:

Rząd kręci bat na właścicieli domów. Będzie limit osób, a nawet metrów dla rodziny? Szykują się wielkie zmiany w przepisach

Hałas, bójki, parkujące, gdzie się da samochody, śmieci i bezsilność sąsiadów – tak można streścić skargi, które leją się lawiną do posłów oraz resortu rozwoju i technologii od tych, którzy stali się ofiarą nowej, polskiej plagi. Domy jednorodzinne zamieniane są w hotele robotnicze. Rząd chce z tym walczyć i kręci bat na ten „biznes”. Szykuje się rewolucja w przepisach?

Cyfrowe wykluczenie w miejscu pracy: cicha forma mobbingu. Czy za wysyłanie memów przez pracowników na WhatsAppie odpowiada pracodawca?

Cyfrowe wykluczenie stanowi często bagatelizowany aspekt mobbingu. Prawo nie nadąża za zmieniającym się środowiskiem pracy. Coraz częściej występująca praca zdalna, powszechne używanie komunikatorów, sprawiają że mobbing nie jest już tylko zjawiskiem bezpośrednim – doświadczalnym i widzialnym przez wszystkich, ale staje się cichy i trudny do udowodnienia dla osób nękanych. Według badań ponad 40 proc. pracowników przyznaje, że doświadcza mobbing.1

REKLAMA

Rewolucja w płacy minimalnej i zwrot o 180 stopni: pracodawcy nadal będą mogli ustalać wynagrodzenie zasadnicze poniżej najniższej krajowej, a tysiące pracowników nie otrzyma zapowiadanych podwyżek od 1 stycznia 2026 r.

W rządzie, od 26 sierpnia 2024 r., trwają prace nad projektem ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (numer w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów: UC62), w którym – w ostatnim czasie, w związku z uwagami do projektu zgłoszonymi podczas uzgodnień międzyresortowych – zostały wprowadzone istotne zmiany. Pierwotnie – projekt zakładał, że płaca minimalna ma zostać zrównana z wynagrodzeniem zasadniczym, a tym samym – dodatki do wynagrodzenia miały stać się prawdziwymi dodatkami, a nie elementami pozwalającymi pracodawcom na ustalanie wynagrodzenia zasadniczego poniżej płacy minimalnej. Z ostatecznego tekstu projektu ustawy, który został skierowany do rozpatrzenia przez Komitet do Spraw Europejskich wynika jednak, że tak się nie stanie, a bynajmniej – nie od 1 stycznia 2026 r.

Socjolog: wyborcy kierują się emocjami, nikt nie czyta programów; zwycięża ten, kto umiejętnie przeplata politykę miłości z polityką nienawiści

Wyborcy deklarują, że chcą programów, ale kierują się emocjami - powiedział w Studiu PAP socjolog, dr hab., prof. Uniwersytetu Warszawskiego Przemysław Sadura. Zapytany jakich działań kandydatów można się spodziewać w miesiącu, który pozostał do wyborów, powiedział, że boi się "puszczać wodze fantazji".

Złodzieje nie świętują: zabezpiecz dom czy mieszkanie przed wyjazdem na Wielkanoc. Jadąc uważaj, trwa policyjna akcja: Wielkanoc 2025

Wielkanoc 2025, podobnie jak te w latach ubiegłych jest szczególnie ważnym dla nas okresem, ale w natłoku obowiązków nietrudno o nieuwagę. Taki moment mogą szybko wykorzystać złodzieje. Policja od lat ostrzega: złodzieje nie świętują - zabezpiecz dom czy mieszkanie przed wyjazdem na Wielkanoc. Jadąc uważaj, bo jak zawsze trwa policyjna akcja: Wielkanoc na drogach.

Prof. Sieroszewski (ginekolog): Powyżej 24 tygodnia ciąży nie ma aborcji - jest poród. NRL: wytyczne Ministra Zdrowia nie wiążą sądów i nie wyjaśniają wszystkich wątpliwości co do zasad przerywania ciąży

Opinią publiczną wstrząsnęła ostatnio informacja o przerwaniu 9 miesięcznej ciąży w szpitalu w Oleśnicy. Zdarzyło się w 2024 roku ale informacja o tym fakcie dotarła do szerszej opinii publicznej w bieżącym roku. Wiele osób jest zaszokowanych tym, że zamiast doprowadzić do urodzenia dziecka, lekarz doprowadził do jego śmierci. W tej sprawie Prokuratura Okręgowej we Wrocławiu prowadzi postępowanie wyjaśniające. Sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich. Natomiast Naczelna Rada Lekarska apeluje do Ministra Zdrowia o doprecyzowanie przepisów prawnych dot. dopuszczalności przerywania ciąży. O wyjaśnienia co do pojęcia przerwanie ciąży apeluje też Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników. Prezes PTGiP prof. Piotr Sieroszewski wskazuje, że słowo +aborcja+" pochodzi z łaciny; +abortus+ oznacza poronienie. Z poronieniem mamy do czynienia do 23 tygodnia ciąży i tym samym z aborcją. Powyżej 24 tygodnia nie ma żadnej aborcji, a poród" – wyjaśnia prof. Sieroszewski. W tle całej sprawy są wydane w sierpniu 2024 r. wytyczne Ministra Zdrowia w sprawie obowiązujących przepisów prawnych dotyczących dostępu do procedury przerwania ciąży.

REKLAMA

Papież Franciszek: Egoizm ciąży bardziej niż krzyż – rozważania na Drogę Krzyżową

Watykan opublikował poruszające rozważania Drogi Krzyżowej autorstwa papieża Franciszka, który wciąż dochodzi do siebie po ciężkim zapaleniu płuc. „W świecie chłodnej kalkulacji i bezlitosnych interesów” Ojciec Święty wzywa do nawrócenia serca, współczucia i odrzucenia obojętności.

Wielkanocne wydatki Polaków a realne potrzeby, czyli słynne: nie jedz bo to na Święta - zjedz bo się zmarnuje. A co piciem? Policja ostrzega, że trwa akcja: Bezpieczna Wielkanoc 2025

Ile to już razy słyszeliśmy z ust naszych Mam, Babć czy Ciotek: nie jedz bo to na Święta, a za dwa/trzy dni: zjedz bo się zmarnuje albo zrobiłam więcej: weźmiesz sobie. Jak w rzeczywistości kształtują się w tym roku wielkanocne wydatki Polaków w opozycji do realnych potrzeb? Czy znowu dopadł nas konsumpcjonizm? Tak, bo dla niektórych ważny jest też alkohol na wielkanocnym stole, ale uwaga policji ostrzega, że trwa akcja: BEZPIECZNA WIELKANOC 2025.

REKLAMA