Dzieci mają trudniej od rodziców
Zezwolenia na pobyt rezydenta długoterminowego WE udziela się cudzoziemcowi przebywającemu bezpośrednio przed złożeniem stosownego wniosku, legalnie i nieprzerwanie przez okres co najmniej przez 5 lat.
Przepis ten nie ma zastosowania do dzieci owych cudzoziemców, gdyż uzyskują one prawo do przebywania w Polsce w celu połączenia z rodziną. W związku z tym sytuacja małoletnich jest uzależniona od ich rodziców. Po upływie dwóch lat pobytu na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej małoletni za pośrednictwem swoich opiekunów muszą złożyć wniosek o zgodę na pobyt czasowy. Tego typu wnioski muszą później składać regularnie co dwa lata.
Z kolei dzieci, których rodzice posiadają zezwolenie na osiedlenie się na czas oznaczony nie mają takiego obowiązku.
Jest to znaczące utrudnienie i w opinii Rzecznik Praw Dziecka powinny rychło nastąpić zmiany w prawie w tej materii. Marek Michalak zaproponował Ministrowi Spraw Wewnętrznych i Administracji Jerzemu Millerowi wprowadzenie takich zmian, aby dzieci których rodzice mają pozwolenie na przebywanie w Polsce na czas oznaczony, ale dłuższy niż 5 lat miały łatwiejszą sytuację.
Wydaje się, że jest bardzo realne, aby te dzieci nie stawały przed koniecznością składania wniosków o zgodę na pobyt czasowy co dwa lata. Jeżeli ich rodzice mają zgodę na przebywanie w Polsce przez dłuższy okres, wydaje się oczywistym, że takie wnioski dzieci są zbędną formalnością.
Zobacz również: Jak chronione są prawa dziecka?
Korzyści płynące z proponowanych zmian
Z całą pewnością poprawiła by się sytuacja owych małoletnich. Dzieci te uniknęłyby wplątywania w tryby machiny administracyjnej. Taka sytuacja sprzyjałaby poczuciu bezpieczeństwa i stabilności danej rodziny.
Uproszczenie procedur w tej kwestii mogłoby korzystnie wpłynąć też na proces integracji takiej rodziny z polskim społeczeństwem.
Należy zwrócić także uwagę na fakt, że byłoby to też niebagatelne odciążenie organów administracyjnych zajmujących się kwestiami legalizacji pobytu obcokrajowców w Polsce. Nie jest tajemnicą, że owe organy przeżywają prawdziwe oblężenie i każda inicjatywa zmierzająca do usprawnienia ich działania jest inicjatywą dobrą.
Zobacz również serwis: Dziecko i prawo