Jest wiele zarządzeń i metod odbudowy relacji z rodzicem [OPINIA]
REKLAMA
REKLAMA
Przemoc i konflikt między rodzicami
Konflikt między rodzicami zaczyna się w dniu, w którym zamiast miłości góruje przemoc domowa. Często ofiarą przemocy jest matka/żona, ale rykoszetem najbardziej dostaje dziecko. Zdarza się, że kiedy takie kobiety uwalniają się od przemocy i otoczą swoje przestraszone dziecko spokojem, to okazuje się że ojcu należą się kontakty. Konflikt między rodzicami narasta, gdy dziecko nie chce wyjść do ojca, ponieważ się go boi. Sprawy o kontakty mogą ciągnąć kilka lat. Bywa, że na końcu na końcu tej batalii sąd znajduje art 109 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (dalej: k.r.o.). Artykuł ten stanowi szczególny przykład możliwości przełamania przez sąd opiekuńczy zasady autonomii rodziny. Jeżeli bowiem dobro dziecka jest zagrożone, przepis ten daje sądowi opiekuńczemu możliwość wydania „odpowiednich zarządzeń”.
REKLAMA
Art. 109 k.r.o. § 1. Jeżeli dobro dziecka jest zagrożone, sąd opiekuńczy wyda odpowiednie zarządzenia.
§ 2. Sąd opiekuńczy może w szczególności:
1) zobowiązać rodziców oraz małoletniego do określonego postępowania, w szczególności do pracy z asystentem rodziny, realizowania innych form pracy z rodziną, skierować małoletniego do placówki wsparcia dziennego, określonych w przepisach o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej lub skierować rodziców do placówki albo specjalisty zajmujących się terapią rodzinną, poradnictwem lub świadczących rodzinie inną stosowną pomoc z jednoczesnym wskazaniem sposobu kontroli wykonania wydanych zarządzeń;
2) określić, jakie czynności nie mogą być przez rodziców dokonywane bez zezwolenia sądu, albo poddać rodziców innym ograniczeniom, jakim podlega opiekun;
3) poddać wykonywanie władzy rodzicielskiej stałemu nadzorowi kuratora sądowego;
4) skierować małoletniego do organizacji lub instytucji powołanej do przygotowania zawodowego albo do innej placówki sprawującej częściową pieczę nad dziećmi;
5) zarządzić umieszczenie małoletniego w rodzinie zastępczej, rodzinnym domu dziecka albo w instytucjonalnej pieczy zastępczej albo powierzyć tymczasowo pełnienie funkcji rodziny zastępczej małżonkom lub osobie, niespełniającym warunków dotyczących rodzin zastępczych, w zakresie niezbędnych szkoleń, określonych w przepisach o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej albo zarządzić umieszczenie małoletniego w zakładzie opiekuńczo-leczniczym, w zakładzie pielęgnacyjno-opiekuńczym lub w zakładzie rehabilitacji leczniczej.
§ 3. Sąd opiekuńczy może także powierzyć zarząd majątkiem małoletniego ustanowionemu w tym celu kuratorowi.
§ 4. W przypadku, o którym mowa w § 2 pkt 5, a także w razie zastosowania innych środków określonych w przepisach o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej, sąd opiekuńczy zawiadamia o wydaniu orzeczenia właściwą jednostkę organizacyjną wspierania rodziny i systemu pieczy zastępczej, która udziela rodzinie małoletniego odpowiedniej pomocy i składa sądowi opiekuńczemu, w terminach określonych przez ten sąd, sprawozdania dotyczące sytuacji rodziny i udzielanej pomocy, w tym prowadzonej pracy z rodziną, a także współpracuje z kuratorem sądowym.
Dziecko w placówce
REKLAMA
Sąd spośród zarządzeń może wybrać umieszczenie dzieci w placówkach i rodzinach zastępczych. Dlaczego tak sądy rozwiązują konflikt między rodzicami? Czy jest to zgodne z etyką? Czy zabieranie dzieci od kochających matek to dobre rozwiązanie? Czy jeśli dzieci boją się swoich rodziców, to trzeba na podstawie 113 k.r.o. zmuszać je do kontaktu? Zastanówmy się na tym czy wolą dziecka jest trafienie do domu dziecka tylko dlatego, że boi się jednego z rodziców a sprawa o kontakty toczy się ponad trzy lata ? W mojej ocenie na to pytanie powinien odpowiedzieć sąd, a także powinien pomyśleć jakie konsekwencje poniosą te dzieci w dorosłym życiu.
Myślę, że takim działaniem sąd zmusza rodzica, który był ofiarą i przez wiele lat cierpiał, do ugody z oprawcą. Zmusza do stawiania oprawcy w świetle ideału, bo jak nie, to wydarzy się kolejny dramat i spadnie na ramiona już skrzywdzonego dziecka. Na koniec zadajmy pytanie: do czego sądy dążą takim postępowaniem? Na to pytanie nie ma prostej odpowiedzi. Sądy niekiedy kierują się suchymi paragrafami i swobodną oceną. Nie interesuje ich wówczas co się stanie potem. A przecież zarządzeń jest wiele i wiele metod odbudowy relacji z rodzicem, dlatego też nie powinno być możliwe uznawanie braku chęci kontaktów z rodzicem przemocowym jako zagrożone dobro. W ostatnim bowiem czasie można zauważyć wiele tragedii związanych z zarządzeniem odbioru dzieci w roli głównej według prawa .
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat