Znowu zdalne nauczanie. Gdzie i na jak długo? Co z brakiem prądu i internetu na terenach poszkodowanych przez powódź?
REKLAMA
REKLAMA
- Brak prądu i dostępu do internetu uniemożliwia poodzianom naukę zdalną
- Nadzwyczajne zdarzenia zagrażające bezpieczeństwu lub zdrowiu uczniów umożliwiają wprowadzenie zdalnego nauczania
Brak prądu i dostępu do internetu uniemożliwia poodzianom naukę zdalną
Jak podaje MEN, w ponad 450 szkołach i przedszkolach znajdujących się na terenach dotkniętych powodzią nie odbywają się zajęcia. Z dużym prawdopodobieństwem będą one odwołane przez najbliższych kilka tygodni, bo na usunięcie skutków tej klęski żywiołowej potrzeba będzie czasu, a dzieci nie mogą wrócić do placówek, w których nie będzie dla nich bezpiecznych warunków do nauki. W wielu przypadkach nie może być również mowy o zdalnym nauczaniu, bo na terenach zajętych przez wodę często nie ma ani prądu, ani dostępu do internetu, a dzieci i nauczyciele nie mają warunków odpowiednich do nauki również w domach. MEN szykuje więc plan awaryjny i wspomina o możliwości zorganizowania dla dzieci z terenów najbardziej dotkniętych konsekwencjami powodzi, pobytu na północy Polski.
REKLAMA
Nadzwyczajne zdarzenia zagrażające bezpieczeństwu lub zdrowiu uczniów umożliwiają wprowadzenie zdalnego nauczania
Jednak nie w każdym powiecie walczącym ze skutkami powodzi sytuacja jest taka sama. Niektóre z nich nie znalazły się pod wodą, a konsekwencje odczuwalne na danym terenie, choć nadal są poważne, to jednak nie są katastrofalne. W tych miejscach, które najczęściej borykają się z utrudnieniami w zakresie transportu i komunikacji, samorządy rozważają czasowe wprowadzenie nauki zdalnej. Na tym tle rodzi się pytanie, czy jest to możliwe i dopuszczalne?
Na gruncie obowiązujących przepisów zajęcia w przedszkolu, innej formie wychowania przedszkolnego, szkole lub placówce zawiesza się, na czas oznaczony, w razie wystąpienia na danym terenie:
- zagrożenia bezpieczeństwa uczniów w związku z organizacją i przebiegiem imprez ogólnopolskich lub międzynarodowych,
- temperatury zewnętrznej lub w pomieszczeniach, w których są prowadzone zajęcia z uczniami, zagrażającej zdrowiu uczniów,
- zagrożenia związanego z sytuacją epidemiologiczną,
- nadzwyczajnego zdarzenia zagrażającego bezpieczeństwu lub zdrowiu uczniów innego niż określone w pkt 1-3.
Jak nakazują przepisy, w przypadku zawieszenia zajęć na okres powyżej dwóch dni dyrektor placówki organizuje dla uczniów zajęcia z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość, czyli tzw. nauczanie zdalne. Zajęcia te są organizowane nie później niż od trzeciego dnia zawieszenia zajęć. Tylko w szczególnie uzasadnionych przypadkach, za zgodą organu prowadzącego i po uzyskaniu pozytywnej opinii organu sprawującego nadzór pedagogiczny, w placówkach można odstąpić od organizowania dla uczniów tych zajęć (nauczania zdalnego). Jak z tego wynika, w sytuacji, z którą mierzą się obecnie samorządy na południu kraju, nawet jeśli ich tereny nie znalazły się pod wodą i nie należą do tych najbardziej poszkodowanych przez powódź, zachodzi przesłanka nadzwyczajnego zdarzenia zagrażającego bezpieczeństwu lub zdrowiu uczniów. W konsekwencji, przestrzegając narzuconych prawem procedur, dyrektorzy tych placówek mają możliwość zgodnego z prawem zorganizowania w nich zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość, czyli nauczania zdalnego. Informacje na ten temat powinny być na bieżąco przekazywane rodzicom uczniów przez dyrektorów placówek lub ich organy prowadzące.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat