MEN minął się z prawdą. W roku szkolnym 2024/2025 rodzice będą musieli sięgnąć głębiej do kieszeni. Przed nimi większe wydatki, niż zapowiadano
REKLAMA
REKLAMA
- W roku szkolnym 2024/2025 przed rodzicami kosztowny zakup podręczników
- Edycja 2024 starych podręczników to konieczność kupienia nowych książek
W roku szkolnym 2024/2025 przed rodzicami kosztowny zakup podręczników
Rok szkolny 2024/2025 rozpocznie się lada moment, a jego pierwsze dni na pewno będą obfitowały w zaskoczenia. Dawno bowiem nie wprowadzano aż tylu zmian jednocześnie – począwszy od tych w sferze administracyjnej, przez podstawę programową, a kończąc na zmianach dotyczących wynagrodzeń i emerytur nauczycieli. Przełom sierpnia i września, to okres, w którym wielu uczniów i rodziców skupia się na skompletowaniu wyprawki szkolnej. Niezależnie od wieku ucznia, zawsze jest to spory wydatek, a media społecznościowe obiegają paragony przeczące temu, że edukacja w Polsce jest darmowa. Problem nasila się na etapie nauki w szkołach ponadpodstawowych, gdy uczniowie nie mogą już liczyć na udostępnienie przez szkołę darmowych podręczników. Kilka lat temu sytuację dodatkowo utrudniał fakt, że naukę na tym poziomie rozpoczęły pierwsze roczniki objęte reformą edukacji i uczniowie „po gimnazjum” korzystali z innych podręczników niż uczniowie „po podstawówce”. Znaczna część z nich musiała więc zaopatrywać się w nowe książki, a rodzice musieli przeznaczyć na ich zakup więcej pieniędzy, niż na zakup podręczników używanych.
REKLAMA
Edycja 2024 starych podręczników to konieczność kupienia nowych książek
Pierwszy rocznik „po podstawówce” powinien już zakończyć edukację ponadpodstawową – uczniowie liceów ogólnokształcących powinni byli zakończyć ją rok temu, a uczniowie techników zdawali matury w roku 2024. Mogło się więc wydawać, że sytuacja na rynku podręczników nieco się poprawi, bo w obiegu będą już dostępne książki obejmujące cały cykl edukacji. Okazuje się jednak, że na rodziców czeka przykra niespodzianka. Choć w związku z wprowadzaniem zmian w podstawie programowej Ministerstwo Edukacji Narodowej zapewniało, że nie będą się one wiązały z koniecznością zakupu nowych podręczników, to jednak rzeczywistość okazuje się być inna. Już w zeszłym roku uczniowie z jedynego rocznika, który w całości miał obowiązek rozpocząć edukację w wieku 6 lat, musieli kupić niektóre z podręczników wydane w nowej edycji. Nie dotyczyło to na szczęście wszystkich książek. Jednak już w tym roku, mimo zapewnień MEN, znaczna część podręczników zyskała „edycję 2024” i to właśnie ta wersja pojawia się na liście pomocy naukowych, których używania wymagają nauczyciele. Oznacza to więc po raz kolejny konieczność przeznaczenia przez rodziców większej ilości pieniędzy na zakup nowych podręczników oraz „wyrzucenie do śmieci” ich starszych wersji. Jakich książek dotyczy ten problem? Dla przykładu „edycja 2024” pojawiła się w przypadku podręcznika Nowej Ery „Biologia na czasie”. Dotyczy to podręcznika używanego na wszystkich etapach nauki, czyli od klasy 1 do 4 oraz poziomów podstawowego i rozszerzonego. Taka sama sytuacja jest w przypadku innych podręczników tego wydawcy, np. Oblicza geografii, MATeMAtyka, To jest chemia, Zrozumieć fizykę, Odkryć fizykę. Wyraźnie więc widać, że zapewnienia MEN minęły się z rzeczywistością, a rodzice będą musieli w roku szkolnym 2024/2025 sięgnąć głębiej do kieszeni. Jak oszacował Rankomat.pl, na tym poziomie edukacji, sam zakup podręczników będzie wiązał się dla rodziców z wydatkiem powyżej 700 złotych, a koszt całej wyprawki z pewnością przekroczy w tym wypadku 1000 złotych.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat