W 2024 r. polską szkołę czekają zmiany. Część zmian w szkolnictwie w 2024 r. już została uchwalona, a część pozostaje w sferze zapowiedzi nowego rządu. Nauczycieli czekają podwyżki uczniów ograniczenie prac domowych czy testy sprawnościowe na lekcji wychowania fizycznego. Co jeszcze przyniesie nowy rok?
- 30 proc. podwyżki dla nauczycieli
- Redukcja prac domowych
- Godzinna lekcji religii
- Zmiany na lekcjach WF
- e-legitymacje oraz mLegitymacje
Podwyżki dla nauczycieli to jedna ze sztandarowych obietnic nowego rządu w dziedzinie edukacji. Od 1 stycznia 2024 r. płace tej grupy zawodowej mają wzrosnąć o 30 proc. Niektórzy nauczyciele mogą liczyć na więcej. W przypadku nauczycieli początkujących wynagrodzenie wzrosnąć ma o 33 proc. Kolejną zmianą w szkolnictwie ma być ograniczenie prac domowych. Zmiana ta dotyczyć ma przede wszystkim uczniów szkół podstawowych. Nowa minister edukacji zapowiedziała również, że będzie dążyć do ograniczenia lekcji religii w szkole do godziny tygodniowo. Uczniów czekają też zmiany na lekcjach WF. Chodzi konkretnie o testy sprawnościowe. Co obejmą testy sprawnościowe? Testy te obejmą:
- bieg 10 razy po 5 metrów – służący pomiarowi zdolności szybkościowo-siłowo-koordynacyjnych;
- beep-test (20-sto metrowy wytrzymałościowy bieg wahadłowy wykonywany według protokołu dla testu Eurofit) – służący pomiarowi zdolności wytrzymałościowych w biegu;
- podpór leżąc przodem na przedramionach, tzw. plank (deska) – służący pomiarowi zdolności siłowo-wytrzymałościowych całego ciała;
- skok w dal z miejsca – służący pomiarowi skoczności i siły.
Zmiany dotyczą również papierowych legitymacji szkolnych. Będą one mogły być wydawane tylko do 12 lipca 2024 r.
30 proc. podwyżki dla nauczycieli
30 proc. podwyżki dla nauczycieli to jedna ze sztandarowych obietnic nowego rządu w dziedzinie edukacji. Zgodnie z projektem ustawy okołobudżetowej na przyszły rok, który przygotował rząd Donalda Tuska, średnie wynagrodzenia nauczycieli od 1 stycznia mają wzrosnąć o 30 proc., a w przypadku nauczycieli początkujących – o 33 proc. Zwiększona ma być również o ponad 2,3 mld zł dotacja przedszkolna dla samorządów na sfinansowanie podwyżek dla nauczycieli w przedszkolach, finansowanych dotychczas ze środków własnych jednostek samorządu terytorialnego.
Jak podkreśla nowe kierownictwo Ministerstwa Edukacji Narodowej, jest to najwyższa podwyżka w szkołach od 30 lat. Wiceszefowa MEN Katarzyna Lubnauer poinformowała, że w ciągu przyszłego roku subwencja oświatowa wzrośnie o 23,4 mld. zł.
Minister finansów Andrzej Domański zapewnia, że środki, które rząd zapewnił w budżecie na podwyżki dla nauczycieli, w pełni wystarczą samorządom na ich pokrycie. Rząd zastrzega jednak, że zaplanowany wzrost wynagrodzeń nie obejmie pracowników niepedagogicznych. Premier Donald Tusk zapytany o podwyżki dla tej grupy mówił w grudniu "Tutaj jest apel - ja wiem, że ciężko jest w samorządach - ale musimy się dzielić ciężarami, zobowiązaniami".
Podwyżki w oświacie mają obowiązywać od 1 stycznia, ale ponieważ w tej dacie nie będzie jeszcze uchwalonego budżetu, mają zostać wypłacone z opóźnieniem i wyrównaniem.
Redukcja prac domowych
Nowa szefowa MEN Barbara Nowacka zapowiada redukcję prac domowych, jakie zadawane są dzieciom, szczególnie w szkołach podstawowych. Szczegółów tej zapowiedzi na razie brak, z wypowiedzi minister wynika, że ciężkie plecaki, przeładowane podstawy programowe i nadmierna liczba prac domowych to jedno z zagadnień, którym chce się zająć w pierwszej kolejności.
"Uważam, że - w dużej mierze - taka liczba prac domowych, jaką dzieci mają dzisiaj w szkołach podstawowych, czasami bywa absurdalna" - powiedziała nowa minister. Wskazała, że w klasach 1-3 są to np. wycinanki i wyklejanki, co - jak oceniła - jest "zmorą tych dzieci, bo się denerwują".
"Do prac domowych trzeba podejść spokojnie, absurdalnych prac domowych, nadmiernie obciążających uczniów, nie powinno być. Chciałabym się zastanowić ze specjalistami, z dydaktykami, z metodykami, na ile te prace domowe drastycznie ograniczyć. W klasach 1-3 w ogóle bym nie oceniała prac domowych i do tego modelu będę zmierzała" - zapowiedziała Nowacka.
Godzinna lekcji religii
Nowa minister edukacji zapowiedziała również, że będzie dążyć do ograniczenia lekcji religii w szkole do godziny tygodniowo. "Uważam też, że patrząc na to, jak obciążona jest dzisiaj młodzież, jak wiele przed nimi zadań, jak wiele trudów, jak wiele często pracy, godzinna lekcji religii, finansowana z budżetu państwa - to jest moje zdanie osobiste - jest w zupełności wystarczająca na ten czas" - oceniła. "To jest model, który będę proponowała" - deklaruje Nowacka.
Szefowa MEN zapewniła też, że chce, by "decyzje w szkołach mogli poodejmować rodzice i samorządy, bo może być sytuacja, że ktoś powie, że im zależy na większej liczbie godzin".
"Natomiast uważam, że z budżetu państwa, przy takich obciążeniach, w tym przede wszystkim obciążeniach młodych osób, trzeba wyrównać ilość lekcji religii w porównaniu z lekcjami chemii, biologii, fizyki, które wydają mi się znacznie bardziej potrzebne do współczesnego świata w szkole, by dawać wiedzę. Zajęcia formatywne bardzo często mogą być zajęciami fakultatywnymi" - powiedziała minister edukacji.
Nowacka zapewniła, że nie wyobraża sobie dokonywania tych zmian bez kontaktu z Episkopatem.
Sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski bp Artur Miziński w reakcji na zapowiedź minister edukacji przypomniał, że nauczanie katechezy w szkołach i przedszkolach publicznych jest zagwarantowane w Konkordacie. Wszelkie prace nad tym powinny być prowadzone w dialogu z Kościołem; organem, który jest do tego powołany, jest Komisja Wspólna przedstawicieli Rządu i Episkopatu - powiedział PAP.
Według danych z Rocznika Statystycznego Kościoła katolickiego w Polsce "Auarium Statisticum Ecclesia in Polonia" Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego SAC, w roku szkolnym 2022/2023 na lekcje religii w placówkach edukacyjnych uczęszczało: 80,3 proc. uczniów. W przedszkolach na religię chodziło 83,7 proc. dzieci, w szkołach podstawowych - 88,9 proc. uczniów, w liceach ogólnokształcących - 60,1 proc., w technikach - 65,7 proc., szkołach branżowych I stopnia - 63,7 proc., szkołach branżowych II stopnia - 55,3 proc., w szkołach specjalnych - 88,9 proc.
Najwyższy odsetek uczniów uczęszczających na lekcje religii odnotowano w diecezji przemyskiej (96,5 proc.), tarnowskiej (96,3 proc.) oraz rzeszowskiej (94,9 proc.), zaś najniższy w diecezji warszawskiej (59,8 proc.), opolskiej (63,4 proc.) oraz łódzkiej (65,4 proc.).
Zmiany na lekcjach WF
Uczniów czekają też zmiany na lekcjach WF. Nauczyciele wychowania fizycznego będą przeprowadzać raz w roku, wiosną, w każdej klasie (począwszy od klasy IV szkoły podstawowej oraz w szkołach ponadpodstawowych), testy sprawnościowe, a wyniki z tych testów, datę ich przeprowadzania oraz masę ciała i wiek ucznia szkoła będzie wprowadzała do Ewidencji "Sportowe Talenty".
Testy te obejmą: bieg 10 razy po 5 metrów – służący pomiarowi zdolności szybkościowo-siłowo-koordynacyjnych; beep-test (20-sto metrowy wytrzymałościowy bieg wahadłowy wykonywany według protokołu dla testu Eurofit) – służący pomiarowi zdolności wytrzymałościowych w biegu; podpór leżąc przodem na przedramionach, tzw. plank (deska) – służący pomiarowi zdolności siłowo-wytrzymałościowych całego ciała; skok w dal z miejsca – służący pomiarowi skoczności i siły.
Testy będą przeprowadzane podczas lekcji, a mierzenie i ważenie uczniów nie będzie odbywać się w obecności innych dzieci w szkole; dane dotyczące wzrostu i wagi mają przekazywać szkole rodzice.
e-legitymacje oraz mLegitymacje
Papierowe legitymacje dla uczniów szkół podstawowych będą mogły być wydawane tylko do 12 lipca 2024 r. Zamiast tego wydawane będą e-legitymacje oraz mLegitymacje. Legitymacje wydane przed 16 czerwca 2023 r. będą ważne do czasu odpowiednio zakończenia przez ucznia kształcenia w danej szkole.
Źródło: SSPAP