REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

MEiN o telefonach, tabletach oraz innych urządzeniach elektronicznych w szkołach

MEiN o telefonach, tabletach oraz innych urządzeniach elektronicznych w szkołach
MEiN o telefonach, tabletach oraz innych urządzeniach elektronicznych w szkołach
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

W ocenie resortu edukacji ustawa Prawo oświatowe nie dopuszcza wprowadzania całkowitego zakazu przynoszenia urządzeń elektronicznych do szkoły – przekazała PAP rzeczniczka MEiN. Z badań wynika jednak, że nauczyciele nie tylko rekwirują telefony uczniów, ale również decydują się na przejrzenie ich zawartości.

MEiN: Prawo oświatowe nie dopuszcza wprowadzania całkowitego zakazu przynoszenia urządzeń elektronicznych do szkoły

Kwestia używania przez uczniów telefonów, tabletów oraz innych urządzeń elektronicznych w szkołach powraca do debaty publicznej. Z jednej strony coraz więcej nastolatków zmaga się z uzależnieniem od internetu, z drugiej, używanie komunikatorów przez nauczycieli w celu urozmaicenia lekcji staje się coraz bardziej popularne.

REKLAMA

REKLAMA

Polska Agencja Prasowa zapytała Ministerstwo Edukacji i Nauki o zasady używania telefonów w szkołach. Rzeczniczka MEiN Adrianna Całus-Polak przypomniała, że "zgodnie z obowiązującym stanem prawnym przepisy odnoszące się do zasad korzystania z urządzeń elektronicznych na terenie szkoły zawarte są w ustawie Prawo oświatowe".

Wyjaśniła, że zgodnie z art. 99 pkt 4 szkoły są zobowiązane do określenia w statucie obowiązków ucznia w zakresie przestrzegania warunków wnoszenia szkoły i korzystania w niej z telefonów komórkowych i z innych urządzeń elektronicznych. "Statut powinien regulować kwestie praw ucznia oraz trybu składania skarg w przypadku ich naruszenia, a także skutki nieprzestrzegania przez uczniów zapisów statutu" - dodała.

Całus-Polak zaznaczyła, że ustawa Prawo oświatowe stwarza podstawę ograniczania na mocy statutu szkoły swobody korzystania z urządzeń telekomunikacyjnych i elektronicznych. Tym samym, jak tłumaczyła, statut może przewidywać nie tylko zakaz korzystania z telefonów komórkowych podczas zajęć, lecz również obowiązek ich składania na przechowanie w określonym miejscu podczas pobytu w szkole.

Dlatego też rozwiązania w tym zakresie mogą być różne, zależnie od szkoły – od bardziej radykalnych, jak całkowitego zakazu używania takich urządzeń w szkole, po ograniczone do minimum liberalne zasady.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

REKLAMA

W statutach warszawskich liceów znalazły się zapisy mówiące o tym, że na terenie szkoły można korzystać z telefonów komórkowych i innych urządzeń elektronicznych, jednak podczas zajęć edukacyjnych powinno być to ustalone z nauczycielem lub osobą prowadzącą zajęcia. Co więcej, podkreśla się, że korzystanie z telefonów musi odbywać się z poszanowaniem zasad współżycia społecznego – przede wszystkim, jeśli chodzi o prawo do prywatności i nienaruszanie wizerunków.

Zapisy w statutach szkół podstawowych są bardziej rygorystyczne - nakazuje się uczniom wyłączania urządzeń na czas pobytu w szkole. Jeśli natomiast uczeń chce z nich skorzystać, to jest zobowiązany ustalić to z nauczycielem bądź osobą prowadzącą zajęcia. „W przypadku samowolnego włączenia urządzenia i nie podporządkowania się poleceniom nauczyciela, uczeń może zostać poproszony przez nauczyciela o zdeponowanie na czas zajęć edukacyjnych urządzenia, w widocznym miejscu (np. na biurku nauczyciela). Ponadto rodzicom ucznia zostanie przekazana uwaga dotycząca jego zachowania" - można przeczytać.

W polskiej edycji badania "EU Kids Online 2018", opublikowanego przez Wydawnictwo Naukowe UAM, ponad połowa uczniów (51,7 proc.) wskazała, że nauczyciele wyznaczyli zasady używania telefonów w szkole. "Interpretując ten wynik, musimy pamiętać, że to odbiór uczniów. Być może jest tak, że w większości szkół takie zasady są ustalone, ale nie są komunikowane uczniom i egzekwowane" – przypomnieli autorzy.

27 proc. badanych uczniów odpowiedziało, że nauczyciele sprawdzają, czy telefony komórkowe są wyłączone. Jedna czwarta (20 proc.) stwierdziła, że zabierają im telefony, gdy łamane są reguły ich użytkowania w szkole, a 6 proc. uczniów wskazało, że sprawdzają dane w ich telefonach, żeby wiedzieć, co uczniowie robią i z kim się kontaktują. Dwie ostatnie odpowiedzi, w ocenie autorów, bazują na arbitralnej władzy nauczyciela oraz mogą wiązać się ze sporami prawnymi.

Rzeczniczka Adrianna Całus-Polak, dopytywana przez PAP o możliwość wprowadzenia całkowitego zakazu używania telefonów w szkołach wskazała, że "w ocenie resortu art. 99 pkt 4 nie dopuszcza wprowadzania całkowitego zakazu przynoszenia urządzeń elektronicznych do szkoły, gdyż mogłoby to zostać ocenione jako nadmierne ograniczenie uprawnień właściciela rzeczy ruchomej". Dodała, że resort edukacji nie planuje regulacji w zakresie używania telefonów na terenie szkół.

Stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich

Podobne stanowisko dotyczące rekwirowania telefonów przedstawił również Rzecznik Praw Obywatelskich jeszcze w 2018 roku. "Statut szkoły może zabraniać korzystania z telefonów komórkowych i innych urządzeń elektronicznych w trakcie trwania zajęć. Nauczyciel może nakazać wyłączenie urządzenia lub umieszczenie go w widocznym miejscu na czas trwania lekcji. Szkoła nie ma jednak uprawnień do rekwirowania przedmiotów należących do uczniów. Osoby pełnoletnie lub rodzice osób niepełnoletnich mogą w każdej chwili zażądać zwrotu należących do nich, a przetrzymywanych przez szkołę, rzeczy" - podkreślił ówczesny RPO Adam Bodnar.

Wyjaśnił, że w wypadku, gdy szkoła wprowadzi obowiązek pozostawienia telefonów komórkowych na czas trwania zajęć w depozycie, równocześnie ponosi odpowiedzialność za wynikłe z tego szkody. Natomiast uczeń pełnoletni musi mieć zapewnioną możliwość dostępu do urządzenia kiedy tylko uzna to za konieczne.

"Nawet w sytuacji, w której telefon komórkowy został zarekwirowany zgodnie z zasadami obowiązującymi w szkole, przeglądanie jego zawartości przez osoby trzecie, np. nauczycieli, stanowi naruszenie prawa do prywatności i jako takie jest niezgodne z prawem" - podkreślił RPO. (PAP)

Autorka: Aleksandra Kiełczykowska
ak/ mhr/

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
MOPS czy ZUS? Świadczenia dla osób z niepełnosprawnościami w 2025 r. [TABELA]

Jakie świadczenia dla osób z niepełnosprawnościami wypłaca Zakład Ubezpieczeń Społecznych, a które ośrodki pomocy społecznej? Prezentujemy proste zestawienie najważniejszych świadczeń w 2025 r.

Renta tytoniowa – czym jest, kto może się o nią ubiegać i na jakiej podstawie prawnej?

Renta tytoniowa to pojęcie, które choć w powszechnym użyciu nie funkcjonuje, coraz częściej pojawia się w kontekście dyskusji o świadczeniach z tytułu niezdolności do pracy. Choć alkoholizm jest uznawany za jedno z najpoważniejszych uzależnień, jego konsekwencje zdrowotne nie są jedynymi powodami przyznawania rent. W artykule wyjaśniamy, czym jest renta tytoniowa, kto może się o nią ubiegać oraz na jakiej podstawie prawnej można starać się o to świadczenie.

777 zł składki zdrowotnej pracownika, 315 zł przedsiębiorcy (obaj zarabiają 10 tys. zł miesięcznie). Konstytucyjny paradoks? Czy różne kwoty składki są sprawiedliwe?

Temat składki zdrowotnej był przez kilka ostatnich lat poruszany wielokrotnie. Porównując różne poziomy wynagrodzenia (co znajdą Państwo w dalszej części artykułu) nie da się nie zauważyć, że pracownicy zatrudnieni na umowę o pracę płacą co do zasady składkę zdrowotną w wyższej wysokości niż przedsiębiorcy. W tym artykule przyjrzymy się, dlaczego tak się dzieje, czy jest to obiektywnie sprawiedliwe i czy jest to zgodne z zasadą równości wobec prawa. Bo przecież dostęp do publicznej służby zdrowia mamy taki sam. A jakość tego leczenia nie zależy od wysokości składki.

Skoro nieznajomość prawa szkodzi, to czyja to jest wina, że go nie znamy? [5 POWODÓW]

Prawo dotyka wszystkich. Tymczasem prawdziwie poznają je osoby decydujące się na studia prawnicze. Brak znajomości prawa rodzi niesprawiedliwość społeczną. Jakie są powody nieznajomości prawa? Czy możliwe są zmiany pozwalające na zrozumienie przepisów prawnych przez każdego?

REKLAMA

Pracujący emeryt z przywilejami finansowymi: zwolnienie z PIT i wyższa emerytura. Niektórzy mają limity dorabiania

ZUS informuje, że w ciągu ostatnich dziewięciu lat liczba pracujących emerytów wzrosła o 51,7 proc. Na koniec grudnia 2015 roku w Polsce było 575,4 tys. pracujących emerytów, natomiast na koniec 2024 roku ich liczba wzrosła do 872,6 tys. Nic dziwnego. Przepisy wspierają aktywność zarobkową emerytów.

Rozporządzenie DORA - co to jest i kogo dotyczy? [PRZEWODNIK]

Czego dotyczy unijne rozporządzenie DORA? Wprowadza nowe pojęcia i wymagania dotyczące cyberbezpieczeństwa w sektorze finansowym. Prezentujemy przewodnik po DORA z wyjaśnieniem trudnych pojęć dla dostawców usług ICT.

Kiedy ZUS przyznaje tzw. rentę alkoholową? Niezdolność do pracy musi być spowodowana czymś więcej niż chorobą alkoholową

W orzecznictwie lekarskim nie istnieje pojęcie tzw. renty alkoholowej. Jak podkreśla Wojciech Dąbrówka, rzecznik prasowy ZUS-u, sam fakt istnienia choroby alkoholowej nie jest wystarczający do uzyskania świadczenia rentowego z tytułu niezdolności do pracy. Istotne jest stwierdzenie, że choroba alkoholowa może spowodować dodatkowe schorzenia będące powikłaniami uzależnienia, które znacznie ograniczają zdolność do pracy. Przykładami takich powikłań mogą być marskość wątroby, przewlekłe zapalenie trzustki, uszkodzenie układu nerwowego, uszkodzenie układu krążenia, a także zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania.

Plagiat w mediach – konsekwencje prawne i możliwości dochodzenia roszczeń

Plagiat jest poważnym naruszeniem zarówno zasad etyki dziennikarskiej, jak i obowiązujących przepisów prawa autorskiego. Współczesna era cyfryzacji oraz dynamiczny przepływ informacji sprzyjają przypadkom wykorzystywania cudzych treści bez odpowiedniego przypisania autorstwa. Warto przeanalizować, jakie regulacje prawne chronią twórców przed plagiatem w kontekście informacji prasowych oraz jakie działania mogą podjąć osoby poszkodowane w sytuacji, gdy ich teksty zostaną skopiowane bezprawnie.

REKLAMA

Sejm na żywo 31 marca 2025 r.: Komisja śledcza ds. Pegasusa

Przesłuchanie Mai Rodwald, prokurator, wezwanej w celu złożenia zeznań w toczącym się postępowaniu zmierzającym do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych m.in. z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus przez członków Rady Ministrów, służby specjalne, Policję, organy kontroli skarbowej oraz celno-skarbowej, organy powołane do ścigania przestępstw i prokuraturę w okresie od dnia 16 listopada 2015 r. do dnia 20 listopada 2023 r.

Świadczenie wspierające jednak nadal na 7 lat. Nowe wytyczne wydawania orzeczeń dla osób niepełnosprawnych tego nie zmieniają

Dla osób niepełnosprawnych prawnym wydarzeniem ostatniego tygodnia było wydanie wytycznych dla WZON i PZON co do stałych orzeczeń dla osób cierpiących na jedną z przeszło 200 chorób genetycznych. Wytyczne opublikował Pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych, Łukasz Krasoń. Wytyczne generalnie są adresowane dla dzieci do 16 roku życia i ich rodziców. Po otrzymaniu orzeczenia ważnego do ukończenia 16 roku życia będzie ono miało charakter stały (do 16. roku życia). Następnie osoba niepełnosprawna wystąpi o orzeczenie "dla dorosłych" i ono także będzie miało charakter stały. Niestety (na dziś) posiadanie stałego orzeczenia o niepełnosprawności nie ma znaczenia dla świadczenia wspierającego. Świadczenie to jest przeznaczone dla osób dorosłych. Dla świadczenia wspierającego istotne jest nie orzeczenie o niepełnosprawności, a poziom potrzeby wsparcia ustalony przez WZON, a tego nowe wytyczne nie dotyczą. W dalszym ciągu nie ma planów, aby świadczenie wspierające było przyznawane dożywotnio. Są tylko takie postulaty.

REKLAMA